Wątek: Dziennik Olci :) stara Olcia i nikt jej nie pamięta :P

hehe...ale za 2 tygodnie to ja będę cwaniak

nioo taka kolej rzeczy... lepiej by było jakby wszyscy mieli razem... jak wakacje wtedy można pojeździć po kuzynach itp mieszkających w innym województwie

taaa...pomyśl sobie co by było jakby na te 2 tygodnie pół Polski w góry zjechało

hmm w kupie weselej;p

no,no Olcia brafo dzis juz 2 dzien ,ale oczywiscie ja nie bede mogla sledzic Twoich poczynan bo mi net nie chodzi zreszta sie dziwie ze moge cos pisac i wogole ...
ale korzystam poki moge hah nie no spoczko zycze powodzenia ;*

heyka,
fajnie że wzięlyście tą stronke, odrazu posty są ładniejsze, takie kolorowsze
czasami to mam przebłyski

Bo Olcia do nas wróciła!! I pościk od razu odżył

no właśnie

A tak w ogóle to gdzie ona jest??:P

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Dietka świetnie zostało mi jeszcze na kolacje jakieś 250 kcal kolacyjka dopiero za jakąś godzinke... a już mi burczy w brzuchu :P dziś tak mnie korciło... bo tata sobie smażył taki makaron ugorowany z ziołami, kiełbasą i sosem takim pysznym... oczywiści oleju ile wlezie, byleby sie nie przelało :P a ja to bardzo lubie... a raczej lubiłam tata sie zapytał czy chce bo zrobił za dużo a przeciez nie wyrzuci odmówiłam i wdychałam tylko zapachy jestem z siebie dumna

Rowerek dalej nie przyniesiony... całkiem o nim zapomniałam jutro obiecuje ze go przyniose do domku filmik z ABS na brzuch ściągnięty i za jakieś 2 godzinki pójde sobie zrobić, na hula-hopie dziś tylko chwilke ćwiczyłam... cholera nie wychodzi mi to, no! ale nie mogę sie poddać bo si nigdy nie naucze

ide połazić po Waszych wątakch

:*:*:*