hejka:*
Cerise fajnie ze wycieczka sie udala. Co do rozka to powiem Ci ze ja kupowalam sobie ale kokosowy z korala i tam pisala na opakowaniu jaka ma wartosc energetyczna w 100g.
Wersja do druku
hejka:*
Cerise fajnie ze wycieczka sie udala. Co do rozka to powiem Ci ze ja kupowalam sobie ale kokosowy z korala i tam pisala na opakowaniu jaka ma wartosc energetyczna w 100g.
http://algida.pl/f_index.asp?sid=708...ebox/index.asp to moze CI pomoze :wink:
No, to super, że wycieczka się udała! Ja nie mam co liczyć na żadną wycieczkę.. Mieliśmy jechać na 2-dniową, ale oczywiscie pol klasy nie jedzie, więc nic z tego.. A więc zostaje pewnie jakaś badziewna jednodniowa, jakieś 20 km od mojej miescowości zapewne (moja wych. jest zdania, że jak na jeden dzień to sie daleko nie opłaca..:/).. Och... 'kocham' moją klasę, po prostu idzie się pociąć z miłości :roll:. Jak sobie pomyślę, że czeka mnie jeszcze całe gimnazjum z tą bandą debili to mi się rzygać chce.. :x
3maj sie :**
Meegy:*
Wycieczki sa super,
Ja mogłabym jeździć cały rok codziennie ( tylko zeby normalne spanie było :wink: )
Noemciu:*
Tez za wami teskniłam:*
Pozdrowienia dla kumpeli za madre stwierdzenie :D :D
Nie wiem czy mi sie uda Ciebie namówic, ale wyaje mi sie ze takie wspolne wyjazdy to najlepszy sposób na zblizenie sie do klasy.nie rezygnuj tak odrazu, pozniej bedziesz załowac. A tak masz 2 dni super zabawy... :wink:
Caramelko:*
Kiedy masz urodzinki :D ??
Bo nie wiem kiedy mam ci zyczonka skladac :wink:
Naru:*
Moja klasa jest juz ze soba 9 lat, jestesmy chyba najfajniejsza klasa w szkole (ah ta moja skromnosc)
Zgrani, wszyscy sie lubia, prawie nikt sie nie kłuci... wyjazdu sa niezapomniane...
dlatego tak bardzo nie chce isc do LO :cry:
nawet nie boje sie nowych ludzi, nauczycieli ale tego ze zostawie takich wspaniałych ludzi...
gratuluje takich wyników hehe, moja klasa do najinteligentniejszych napewno nie nalezy :wink:
pozatym nie smuc sie, maturka napewno dobrze Ci pojdzie:*
Alessaaa:*
Ja kupuje jak narazie Big Milki bo są najlepsze i chyba najmniej kaloryczne :wink:
Weszłam na ta stonke i jest cudnie wszyskie lody podane ale pisze tam "wartosci kaloryczne" no i niestety nie wiem co mam zrobic, bo anie nie da sie na to kliknac ani nic pod spodem nie pisze... ehh chyba jestem głupia :oops: :oops: :oops:
Troszke o moim dniu:
Nie cwiczylam nic :oops: :roll:
Taki ze mnie zmeczony leniuch :wink: :wink:
Chciałam isc wieczorkiem na spacer no ale pada non stop, zreszta chyba wszedzie bo czytalam u was 8)
Zjadlam:
Sniadanie: 2 kanapki Wasa + ser biały + troche ogórka pomidora i szczypiorku
II Śniadanie: 2 jabuszka
Obiad: Ryz gotowany na sypko polany truskawkowym jogurciekiem... mmm :wink:
Podwieczorek: 3 łyzki rodzynek i kiść winogron
Podjadlam dzis tez 3 cukierki nim2 :wink: ...takie sa pycha :roll:
Teraz kombinuje co zjesc na kolacje :wink:
Kompletnie nie wiem ile kcal dzis zjadłam bo nie chce mi sie liczyc :D
Mysle jednak ze jogurt bedzie odpowiedni :wink:
Jutro jade na wielkie zakupy (spozywcze niestety :wink: ) z mamą
Kupie mnóstwooo pysznych zdrowych rzeczy 8) 8) 8)
Jestescie kochane:*
Nie masz do czego przekonywać - już podjęłam decyzję, nie chcę tam jechać, nie czułabym się najlepiej na tym biwaku, więc wolę się tam nie wybierać - tak samo miałam na rekolekcjach, niestety...a w lipcu czekają mnie kolejne...będzie ciężko :( Taka już, niestety, jestem :( trudno :(
... ja urodzinki mam 15.06 :wink:
Na biwak razcej nie jade, jednak mi sie nie chce, bo po co? Na dwa dni? Ettamm...
wole posiedziec z przyjaciolka w domku, a na klasie nie bardzo mi zalezy.
W yo miejsce, gdzie ma sie odbyc biwak to moge sama sobie jezdzic...
Podobno wogole wycieczka ma sie nie odbyc... taka klase mam...
buziaki :-*
Ugh... Zazdroszczę takiej fajnej klasy..
Ja nie cieprię zakupów, bo jak widzę tylko tego na półkach, to najchętniej bym się rzuciła na to żarcie 8).
I pomyśleć, ze kiedy my liczymy każdą kalorię, są laski, ktore mogą się cały dzień czekoladą objadać i nie utyją ani grama.. Czysta niesprawiedliwość 8).
Pozdrawiam i trzymam kciuki :**
tez sie musze wybrac na wielkie zakupy do M1 aale jak tam pojade to beda mnie kusic francuskie rozki z serem ktore uwielbiam a poza tym ja zawsze tam jestem glodna jak wilk, zazwyczaj to kupowalam taka bulke z serem an wierzchu ale teraz chyba bym sie na nia nie zdecydowala bo ona ma pewnie z 500kcal.
Pozdrawiam:*
Ja nie lubie supermarketow od kiedy jestem na diecie ;] z tego powodu co wy - wszystko jest tam kolorowe, sliczne i wyglada tak smacznie ;) az sie chce zgarnac z polki kazdy produkt (co by to nie bylo) :)
W ogole to mialam sobie kupic spodnie, ale kurcze, czekam az schudne :) i tak sobie mysle, ze ja to sie chyba w koncu nie zdecyduje na pojscie do sklepu bo ciagle bede zdania "nie, nie kupie ich teraz, bo potem schudne i beda za duze" :D i w czym ja mam chodzic? :lol:
cerise -> lenistwo trzeba zwalczac, a nie hodowac :)
Ja np. tak sie wkrecilam w codzienna gimnastyke, ze juz sobie dnia bez niej nie wyobrazam :)
wpadam z buziolami :-*
CU all!