Feverko moze i fakt ze chodzi o to zeby jesc zdrowo, ale jak zaczynam sie odchudzac to jakos tak samo sie robi w mojej psychice, ze wszystko dla mnie zaczyna byc nie zdrowe.. :(
Wersja do druku
Feverko moze i fakt ze chodzi o to zeby jesc zdrowo, ale jak zaczynam sie odchudzac to jakos tak samo sie robi w mojej psychice, ze wszystko dla mnie zaczyna byc nie zdrowe.. :(
Luziu doskonale Cie rozumiem... wydaje mi sie ze od kanapki na śniadanie przytyje, że nie moge zjesc jabłka, truskawki, niczego... :( :( ale trzeba sie starać, bo takie myślenie nam nic nie da- oprócz efektu jojo :cry: przekonałam sie o tym wielokrotnie i za każdym razem było tak samo... teraz też wiem ze jem za mało, ale to jest już tak wbite w moja psychike, ze meka jest dla mnie zmuszenie sie do jedzenia śniadania... kiedyś zdarzało mi sie ,że pierwszym posiłkiem i czesto jedynym był obiad... :( teraz, tzn od 3 dni staram sie tak nie robić :D mam jeszcze pytanie, czy ktoś wie czy jak sie baaardzo dużo tak naraz wody wypije (własnie wypiłam 2litry) o zle??
Nom coz moge powiedziec :D wiec jesli chodzi o dietkowanie a chyba o to chodzi [lol] to od poczatku tego roku, 1.01.2005 schudlam 9 kilo na diecie 1000 kcal, od miesiaca usiluje utrzymac wage ale ostatnio cos mi nie poszlo i powstal kilogram do zrzucenia ;) niby niewiele a uwiera mnie psychicznie ;)Cytat:
Zamieszczone przez cerise
To moje 'drugie wielkie odchudzanie' bo pierwsze bylo w lipcu 2004 kiedy to schudlam z wielkim trudem 3 kg ale przybylo mi z 5 :roll:
No ale ostatecznie i tak wyszlam na swoje :D
A temacik ofkors sledze od poczatku tylko ze jakos ostatnio nie mam czasu pisac.. No i 3mam za ciebie cerise kciuczki ;):D
Luzia, nie mozesz tak myslec!
Nawet gdybys zjadła raz lub nawet dwa cos super niezdrowego i kalorycznego (np pizza) najprawdopodobniej wogole by Ci to nie zaszkodziło :)
Ferverko, woda chyba raczej Ci nie zaszkodzi :wink:
Ja tez miewam takie dni kiedy pije nawet ponad 3 l i jedynym niepożadanym i nieprzyjemnym skutkiem jest czeste chodzenie do toalety :wink:
Dziewczyny traktujcie dietę mniej powaznie,
nie zachecam was absolutnie do obzrania sie słodyczami, tłustymi rzeczami badz rezygnowania z odchudzania,
ale o ile dobrze mi wiadomo i co bylo napisane juz na wielu tematach:
dieta powinna być dla nas przyjemnością,
a nie katowaniem sie i zamartwianiam :wink:
Powinnyśmy cieszyc sie z kazdego zgubionego kilograma, z kazdego straconego centymerta ale nie popadac w obsesje :wink:
Efekt jo-jo wystepuje tylko wtedy kiedy nasza dieta jest zbyt drastyczna, albo kiedy zaraz po diecie rzucimy sie na jedzenie... wiec jezeli macie chociaz odrobinke silnej woli nie powinno sie wam to przytrafic,
zwłaszcza teraz kiedy jestesmy tu wszystki razem i mozemy liczyc na wsparcie :D :D
W efekcie tego co napisalam poszłam i zrobiłam sobie moj ukochany truskawkowy kisiel z jabuszkami i powiem wam szczerze ze nie obchodzi mnie to czy ma on 100, 200, czy moze 300kcal :D Poprostu jem go i jestem szczesliwa :wink:
Jedyne co moge sobie obiecac to to ze postaram sie spalic go na skakaneczce :)
Najwazniejszy jest zdrowy rozsądek :mrgreen:
Na pocieszenie moge dodac ze mimo moich "drobnych" wyskokow schudłam juz kilka kilogramów i nadal chudnę;)
Trzymam za was kciuki, bo wiem ze razem damy rade:*
Sylenko:*
jestem w podobnej sytuacji, z tym ze moja dieta (ktora trwa od poczatku tego roku) jest moja pierwsza (i mam nadzieje ze jedyna) dieta =]
Zapraszam Cie ponownie, dziekuje ze jestes ze mna:*
Boozka dla Was:*
ps czy ktos wie jak to jest z tym ryżem? :mrgreen:
Ide na bale gimnazjalny i to bedzie moja nowa motywacja od teraz! Jak nie schudne to nici z balu :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Mam juz na fest nowy nr gg 5584446...
Tamten to juz przeszlosc, jak zaczynac nowe zycie od nowa, to wszystko trza zmienic..
Dzis nie wypalila dieta 1439 kcal... ale mam nowa motywacje!
hejka
Ja tez sledze twoj watek od pewnego czasu ale jakos nie moglam sie zebrac na pozostawienie po sobie sladu :wink: Hmm... Kilka slow o mnie.. Wiec mam 161cm wzrostu odchudzanie zaczelam 22 grudnia 2004r kiedy to koledzy z klasy zaczeli sie czepiac wygladu. Tez mam zamiar zalozyc swoj pamietnik ale jakos nie moge sie zebrac ale od teraz bede do Ciebie wpadac systematycznie i sledzic Twoje dietowe poczynania
Pozdrawiam:*
a co do ryzu makaronu kaszy itp to zalozmy ze w 100g takiego produktu jest 375kcal ale te wartosci kaloryczne sa podane dla suchego produktu czyli odwazasz sobie powiedzmy 70g ryzu i liczysz ile to bedzie mialo kcal przed ugotowaniem bo po ugotowaniu on zwiekszy swoja objetosc ale nie kalorycznosc. Mam nadzieje ze Ci pomoglam.
Trzymaj sie
Papa:*
Siemka Alessa:*
miło mi ze tu zagladasz :wink:
i ciesze sie ze bedziesz mnie i nas wspierać :D
razem, jak wiadomo, latwiej:)
wiec witam Ciebie serdecznie:*
pisz rowniez o swoich sukcesach :wink:
troszke juz zrozumialam o co chodzi, tylko dalej nie widze szczegolnej roznicy miedzy ryżem w torebce a ryżem gotowanym na sypko :mrgreen:
glupia jestem :D :D :D
boozka:*
no hej dziewczyny :D :D muszę, po prostu muszę Wam sie pochwalić!! patrzcie na moj licznik:) 1kg mniej:) wiem ze najpierw tracimy wodę z organizmu ale jest dobrze bo mam okres, a po okresie bedzie jeszcze lepiej:D hmmm... no i własnie zjadłam baaardzo zdrowe śniadanko- kromkę razowego z ziarnami słonecznika z almette (bez niego nie przeżyje :wink: ), rzodkiewka i szczypiorkiem :D no a teraz zagryzam sobie jeszcze jedna rzodkiewke... chciałam jeszcze położyc ogorka ale nie było w domu, a pomidorów nienawidze :? i oczywiście piję zieloną herbatke(już od dwóch lat :P ) echhhhh... a jeszcze dzisiaj ide na impresssske!!!!!!!! :D :D czy nie uważacie że życie jest piękne???? :lol: :lol: :lol:
acha i jeszcze jedno!! wczoraj pytałam czy sa jakieś skutki wypicia za dużo wody naraz... musze powiedzieć ze oprocz tego ze latamy do kibelka robic siku to dodatkowo działa to jak środek przeczyszczajacy... :oops: :oops: no własnie.... wiec nie radze wypic 2 l H2O w krótkim czasie :P :P