-
Jestem, troche pozno ale jestem...
Przepraszam ze mnie tak długo nie było, nie odwiedzałąm Was, nie pisałąm u siebie chyba tylko ze wstydu
1 wrzesnia - całkowity niewypal, a ja zawaliłam na calej lini...
hmm nie wiem jak to ujac ale chyba jedzenie calkowicie zawładneło moim zyciem :/
jem rano, nie moge doczekac sie wyjscia do szkoły gdzie znowu sie najadam... pozniej juz nie moge wytrzymac, tak bardzo chce zjesc obiad... kładac sie spac marze o jutrzejszym wielkim sniadaniu jakis obled
całkowicie nie wiem co zrobic, zwracam sie do was z prosba o pomoc.
nie cwicze nic - masa nauki + lenistwo
moja waga 56kg ...tyle nie wazyłam juz daaawno...
no nic, to tyle, nareszcie napisałam o tym co mnie najbardziej uwiera.
buziaki:*
-
Skarbie, no przeciez nie mozesz sie tak zalamywac My ci nic nie pomozemy jesli ty sama nie postanowisz dac z siebie wszystko, jesli sie nie odblokujesz. Nic sie nie stalo, kazdy ma chwile slabosci, najwazniejsze to zdac sobie z tego sprawe. Pamietaj, ze zawsze mozesz na nas liczyc, ale dieta to przede wszystkim twoja sprawa i ty musisz ustalic reguly, my mozemy cie tylko wspierac i dopingowac :*
Glowka do gory Kochanie, kilogramy to nie jest rzecz nieodwracalna
Buziam :*
-
Cerise, żaden wstyd, mnie też wróciło 6 kg, które wcześniej zrzuciłam...ale jak to mówią - hańbą nie jest upaść, hańbą jest nie powstać. Tak więc nie załamuj się i pamiętaj, że my zawsze pomożemy - ale pierwszy krok należy do Ciebie
Trzymaj się :*
-
Po pierwsze dziekuje kochane za madre słówka
Bardzo mnie podbudowałyscie... no wiec dzis zjadlam na obiado kolacje 2 dosc duze gołabki w sosie pieczarkowym (fuu..) pozniej wyszłam z domciu i zaklądałam ze nie zjem juz nic... ehh zakłądałam :/ po powrocie dopchalam jeszcze 100g musli i 4 jabłkami (gdzie ja to mieszcze ?? ) teraz czuje sie naladowana jak bombowiec wiec od JUTRA koniec z tym. zaczynam dietke 1200kcal
w miare mozliwoscie bede sie codziennie starala pisac co zjadłam, mam nadzieje ze moge w dalszym ciagu liczyc na wasze wsparcie
z wami mi sie uda - osiagne moje wymarzone 50
caluuuski;***
-
pewno że się uda, czemu miałoby to się nie udać? Chcieć to móc!
-
No wiec dzisiejszy dzien troche tragicznie sie zaczał
2 jabuszka + 100g jogutru 0% + ok 100 gram musli - 500kcal
no ale damy rade, nie bede jak narazie jesc nic wiecej - do obiadu - albo do ogniska (na ktorym nie mam ochoty sie przejesc)
narazie msuze posprzatac swoj pokoj i zajac sie nauka ktorej mam naprawde mnostwo ehh
to tyle jak narazie, waga jak byla - taka jest.
buzka:*
-
i zrobilam sobie nowy tikerek
teraz musi mi sie udac
-
A na ilu kaloriach jedziesz?
Nowy ticerek zawsze motywujący
-
Cerise przypomnij mi jeszcze ile masz wzrostu
Snaidanko - nie ma co - porzadne ale powinno Ci spokojnie zapelnic na dlugi czas ja tez wlasnie po musli tropiknalnym z mleczkiem - jezus kocham te rodzynki , suszone banany i kawalki papaji - no po prostu niebo w gebie
Bede Cie tu codziennie wspomagac dobrymi radami i opeprzaniem w razie wpadek dietkowych
3maj sie :*
-
Wikingos:*
Ja chialąm jesc gdzies tak ok 1300 (jak wtedy kiedy byłąm na diecie)
Nowy tikerek mnie super zmotywaowal - szkoda ze na tak krotko :/
Motyleq:*
Dziki ze bedziesz mnie wspierac, to mi chyba najbardziej teraz potrzebne
Mam 160cm wzrostu
Wczoraj wieczorem moja dietke legła w gruzach... :/
Pochłonelam znowy ok 3tys kalori - boze jak ja tak moge
Dzis rano na szybko zjadłam porcje musli + jogurcik i jablko (ok 400kcal)
Pozniej najwiekszą cole i loda mcflury... a do tego bylam na czyms takim co sie nazywa swiato chleba... no i tam zjadłam ok 10kanapek =/
jak narazie wychodzi mi ok 2tys kcal - idzie sie załamac
mam nadzieje ze dam rade NIE ZJESC NIC do konca dnia, ehh moze jakos to bedzie...
buzka:*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki