-
Noemciu:*
Widze ze ostro sie zawziełas. tak trzymać !
fajnego masz chłopaka :D :D :D :D :D
Alessaaa:*
Czemu Cie nie będzie? Wyjeżdzasz?
Pozatym to jak chcesz calkowicie zapomniec o dietce?
Tak ze bedziesz jadla juz wszystko i calkiem normalnie? hmm mi sie wydawalo ze nawyki zywieniowe powinnysmy zmienic juz do konca zycia i zawsze dbac o to co jemu, ruszac sie itp...
Caramelko:*
Sliczne te karteczki :)
Meegy:*
Optymistyczne nastawianie nie jest wcale taki trudne :)
Czasem wystarczy jedne pozytywna myśl, jeden uśmiech :wink:
Wkoncu nadszedł ten dzien , dzien wielkiego balu :D :D :D
Wydawalo sie ze nicyzm sie nie stresuje
sukienke mam, fryzjera załątwionego mam, opanowałam chód na moich obcasach
a tu taki wielkio pryszcz :? ehh
Jakos dam rade :wink:
Jutro napisze jak bylo :)
Trzymajcie za mnie kciuki (cos naduzywam tą waszą dobroć :oops: :oops: )
Buziaki kochane=****
-
Wiem, że mam fajnego chłopaka ;) Wcale nie czuje się wykorzystywana w tej swojej dobroci ;) Będzie dobrze, zobaczysz :)
A ja od wczoraj zajadam się truskawkami...choć chyba będę mniej kupować bo już cały 1kg! zjadłam :oops: a trzeba zostawic jeszcze miejsce na inne rzeczy...dopiero 11:00 a ja juz prawie 500 kcal mam :oops: wiec teraz mi zostanie jakis serek i jabłko moze... no i rowerek ;) Pozdrawiam i życzę dobrej zabawy! :)
-
o Boshe.. jak mnie dawno tu nie było.. :( w sumie to czytalam wszystko ale zaprzestalam na pewien okres dietke i glupio bylo mi cokolwiek pisac :(
Cerise zycze Ci udaaanej zabawy na balu:) Noemciu.. ja wczoraj tez wszamalam cos kolo 1kg truskawek.. ale najgorsze jest to ze przeciez sezon jeszcze sie na dobre nie zaczal i jeszcze wiele truskawek przed nami.. ale nie ma co sie przejmowiac :D
buziaki:*
-
Cerise... świetnie Ci idzie... jestem z Ciebie dumna :*
Mi niestety idzie tak beznadziejnie, że szkoda gadać... zajrzyj do mnie :*
booziak :*:*:*:*:*
-
Cerise milego balu zycze:*
Chce zapomniec o diecie ale nie w takim sensie ze rzuce sie an chipsy czekolady itp ruch juz zawsze bedzie mi towarzyszyl bo np gdy nie mam co robic to ide na spacerek i od razu mam lepszy humor ale chodzi mi o ciagle liczenie kcal i wazenie wszystkiego szczegolnie owocow i bulek :) chce jesc rozsadnie i tyle ile mi potrzeba czyli z umiarem(!) wiadoo bede sie pilnowala zeby nie jesc po 18 ale to nie bedzie trudne bo jestem przyzwyczajona juz. Ja w sumie wrocilam do dawnego trybu zycia i dawnej figury moja nadwage zawdzieczalam glownie pocieszaniem sie slodyczami w chwilach zalamania no a mialam ich baaardzo duzo i dlatego przytylam ale teraz jest juz ok i mam nadzieje ze tak zostanie.
Buziaki:*:*:*
-
ja tu zdecydowanie za żadko się wypowiadam... ale powinnam sie dzielić moimi sukcesami w sumie, prawda?? :) nie waże sie, wole nie... za bardzo sie ciesze poprawieniem wyglądu i ciągłym trzymaniem diety bezsłodyczowej i ok. 1000kcal, żeby się dołować,że waga jakoś tak nie chce polecieć w dół... a zresztą, jak przybywa mięśi to waga wolniej spada, prawda??
Alessaaa!!!!
Ja dokładnie z tego samego powodu przytyłam i to parokrotnie- czasem myślę sobie jakie to było przyjemne... mmnniam pycha tabliczka czeklady tak sie rozpływała w ustach... :wink: ale nie chcę do tego wracać, bo własnie słodycze sprawiły że nie mogłam na siebie patrzeć :lol: teraz czuję sie szczęśliwa i nareszcie nie krępuję sie chodzić w topach i obciślejszych bluskach :D
No więc jak widzicie ogólnie jest ok :wink: jutro kończę 6 weidera, nie mogę uwierzyć że minęło juz te 40 dni, ale myslę ze do wyjazdu na obóz rowerowy (27.06) będe wykonywać te same ćwiczenia :lol: :lol:
dobra laseczki, lecę sie uczyć biologii....... :cry:
całuski no i cerise napisz koniecznie o balu!!!!! jejka ja pamiętam swoj bal.... to już rok temu!!!!! :shock: :shock: no w każdym razie ja Ci życzę szalonej i niezapomnianej impressski :*****
-
Cerise kochana :**
jak mnie tu dawno nie bylo (wszystko przez ten glupi net) :evil:
Nie moge sie doczekac jak nam zreferujesz wczorajszy bal :) Napewno bylo super.. takie wieczory sa przeciez niezapomniane :)
Nam na koniec gimnazjum imprezy nie zrobili :/ nie bylo to jeszcze wtedy tak popularne...
Ale juz za kilka miesiecy studniowka :) To bedzie przezycie :)
Tyle juz osiagnelas, zawsze jak tu wchodze to zarazam sie optymizmem :) jestes niezwykle pozytywna osoba i pozostan taka na zawsze :)
Buziam :**
-
a nam wcale nie zrobili balu.. mimo ze inne gimnazja mialy.. mowia ze dyskoteki tez nie bedzie.. :( a dlaczego? mowia ze i tak by nikt nie przyszedl :? ciekawe...
-
-
hejka
Tak w ogole to podobno w okresie dojrzewania sie tyje ja przytylam ale tak jak juz pisalam pocieszlam sie czekoladkami, najczesciej kupowalam toflerki te takie czerwone (toffi w czekoladzie) i zjadalam cala paczke na raz a potem poprawialam zelkami i jeszcze do tego loda zjadalam a do tego prawie zero ruchu to sie nie dziwie ze przytylam przez wakacje no a potem w pazdzierniku to jadlam na sniadanie np pizzerke a do tego 2 rogale francuskie z czekolada w srodku i w ogole caly czas cos skubalam ale teraz juz do tego nie wroce, slodycze mnie juz nie ciagna w ogole mogloby ich nie byc :wink: Na cos slodkiego pozowle sobie moze w moje urodzinki, moze lody litrowe ( oczywiscie sama ich nie zjem podziele sie z bratem mama i tata )? :wink:
Buzka:*
-
Noemcia:*
Truskawkami sie mozesz zajadac spokojnie :)
Przecie zchyba wiesz ile one maja witamin...
Ja moge jesc i jesc... zreszta sa przez tak krótki okres ze naprawde szkoda by mi było nie jesc :wink:
Luzia:*
Kochana nie przejmuj sie drobnymi porażkami... zawsze mozesz pisac, moze mozemy Ci akurat w danej chwili jakos pomóc? Na mnie mozesz liczyć :wink:
Ale ogolnie dobrze ze do nas wróciłas :wink: :wink: :wink:
Troche chamsko postepuje wasza dyrekcja nie zgadzając sie na tak ważną impreze. Nie rozumiem niektórych ludzi, naprawde...
Olcia:*
Ty tu pierwszy raz od wielu miesięcy :)
Chyba powinnam jakies uroczyste powitanie zrobić :D
W kazdym razie główka do góry!!
Z nami MUSI Ci sie udać :wink:
Alessaaa:*
Prawie sie przeraziłam jak napisaląs ze juz do konca chciałbys zapomniec o dietce, ale widze ze niepotrzenie bo masz bardzo rozsądne podejscie:*
To prawda ze słodycze sa naszym zabójstwem :oops: Tez przez pewnien czas byłam od nich uzalezniona... nie mogłam zyc... kazdy dołek "zajadałam" czekoladami, ciastkami, batonami i wszystkim czym sie dało ! Teraz juz na zawsze z tym skonczyłam i bardzo sie ciesze :wink: Mysle ze lody to dobry pomysł bo przeciez wbrew pozorom wcale nie sa takie kaloryczne :wink:
FeVerko:*
Janse ze powinnas sie dzielic sukcesami!!
Z kazdego nowego osiagniecia cieszymy sie razem i przy tym sie mobilizujemy :)
Jezlei po cwiczeniach porzadnie miesnie rozciagasz, mysle ze Ci ich wiele nie przybędzie. Ale i tak jestem pewna ze Twoja waga spadła (zawsze tak jest na poczatku :wink: )
Ale najwazniejsze jest to ze dobrze sie czujesz we własnym ciele... ah te obcisle
topy :D
Naru:*
Dziekuje za tak pozytywną opinie :wink:
Jednak nie dkonca sie z Toba zgodze, nie zawsze tak truskam szczesciem jak teraz... Jeszcze kilka miesiacy temu prawie caly czas miałąm dołki itp... Naszczecie teraz wszystko mineło. Wiele mi pomogli przyjaciele, wiele również zawdzieczam Wam:*
No i dobrze sie czuje kiedy widze w lustrze nową siebie, calkiem odmienioną... :wink:
Swojej studniowki juz sie nie moge doczekać... ehh to dopiero musi być cudowne... :roll: Zazdroszczę Ci=*
Caramelko:*
Świetne masz te foteczki :wink: 8)
A teraz opisze troszke moj bal :)
przygotowania zaczelam juz o godzinie 12 :wink:
Wiadomo kąpanie, myscie głowy, peelingi, maseczki...
Paznokcie mialam juz zrobione dzien wczesniej - wiec jeden problem z głowy :wink:
Na 14 poszlam do fryzjera gdzie pani zrobila mi sliczne delikatne fale, tak ze moja fryzura (supertrwała) wygladałą w 100% naturalnie :wink:
W ostatniej chwili - za namową przyjaciólki zrezygnowałąm z kosmatyczki (zaoszczędziłam 40zł) i zrobiłam własnorecznie makijaż :wink: :wink:
O 17 zabawa rozpoczeła sie polonezem - tanczyłam w 1 parze :D :D :D
Wszyscy mówili ze wyszło super :wink:
A pozniej tance, tance i jeszcze raz tance z mała przerwą o godzinie 20 na ciepły posilek (zjałam wszystko :D )
Ogolnie na zabawie nie było alkoholu, nie załuje bo i tak było bosko :D
O 24 dyrektor oficjalnie zakonczył naszą potancówkę... Nog nie czuje do tej pory, naprawde nigdy sie tak swietnie nie bawiłam :wink: :wink: :wink:
Chciałąbym wiecej takich imprez... ale to juz koniec szkoły... koniec mojej cudownej klasy :cry:
Az chce mi sie płakać :cry: :cry:
Ps moja dietka lekko odbiega od normy - jem za duzo :oops:
Buziaczki:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
-
No to faktycznie super musialo byc :))
A foteczki jakies beda?:)
Nie placz za klasa, najwieksze przyjaznie wszystko przetrwaja :)
A dieta sie nie przejmuj ;) nalezalo ci sie :)
Buziaken :*
-
Ho, ho! Widze ze zabawa balowa byla przednia :D :D
U ciebie makijaz kosztuje az 40 zl?? Duzo :shock:
-
Cerise ja mam imprezke dopiero przed soba co prawda u mnie nie bedzie balu ale za to robia nam dyskoteke. Juz nie moge sie doczekac chociaz pewnie zgrzesze na niej bo bedzie poczestunek w klasach a wiadomo ze to beda czipsy paluszki cista itp no i te gazowane slodkie napoje... Ehhh koniec gimnazjum ale poczatek LO bedzie cos sie konczy a cos sie zaczyna.
Pozdrawiam:*
-
U mnie makijaż rzeczywiście kosztował 40 zł... ale zrobiłąm go sama :D
No i nie ma imprezy na ktorej ja ym nie grzeszyla... czy ognisko, czy dyskoteka - nigdy nie jestem w stanie oprzec sie wszystim pysznościom :wink:
Pogoda jest sliczna :wink:
Wczoraj przyszły wyniki testów i ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu dostaląm 87 punktów (41 - matematyczny, 46 - humanistyczny)
Jestem z siebie baaardzo zadowolona zwłaszcza ze wychodzi mi srednia ok 4,9 i moze bede miala pasek jak uda mi sie podciagnąc zachowanie na bardzo dobre :oops: :oops:
Jestem juz troszke bardziej pewna siebie, moje obawy przed tym ze nie dostane sie do wymarzonego Lo gdzies ulecialy :wink:
Pozatym juz nie ma zadnej nauki, w zupelnosci moge zajac sie sobą :D
Chociaz nie wiem jak to będzie ze mna bo cały nastepny tydzien to jedna wielka niekoncząca sie impreza 8) 8)
Postanowiłam ze jednak zakonczę dietkę na tych 52kg poniewaz dobrze sie czuje tak jak teraz wyglądam :wink: :wink:
Na wakacjach powalcze o "nieprzytycie" a we wrzesniu zobaczymy jak to się dalej ułozy :D
Jestem pełna optymizmu :P :P i mam nadzieję ze taka juz pozostanę do konca.
Całuje mocno:*
-
no to ciesze sie ze wszystko Ci tak dobze idzie :))) egzamin swietnie :) waga ktora cie zadowala :)
ja pewnie nigdy nie bede zadowolona ze swojej... ech..
teraz walcz zeby ja utrzymac :) bedzie dobrze :)
i fajnie tak...optymistycznie :)
pozdrawiam i buziaczki:*:*:*
-
Cerise taka postawa aż motywuje do działabai, cieszę się, że tak dobrze Ci idzie, u mnie też szykuje się tydzień imprez, ale cóż takie żyie :D , damy radę :lol:
-
Cerise gratuluje wynikow! Sa bardzo dobre! Z taka iloscia punktow i srednia napewno dostaniesz sie tam gdzies chcesz :) A liceum to fajna sprawa, choc na poczatku jest bardzo ciezko, zwlaszcza w tych lepszych szkolach.
Mysle, ze ta idea z pozostaniem na 52 kg jest niezla :) Skoro czujesz sie dobrze, to po co sie dalej odchudzac..? :) Wazne ze osiagnelas to co chcialas :)
Baw sie dobrze na imprezach :) Ja maraton imprezowy zaczynam w ten weekend, szykuja mi sie cztery 18stki w nastepnym tygodniu :)
Buziaken :*
-
Cerise, ciesze sie ze tak ci sie szczesci :D
:-*****
-
Brawo ! najwazniejsze jest osiagnac to czego sie pragnie :) teraz mozesz wszystkim pokazywac wyniki swojej pracy :D popatrz : schudlas , z egzaminu swietny wynik , same powody do radosci :P Ze nie wspomne juz o wspierajacych Cie kolezankach na dieta.pl :P
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=58809
-
Fajnie ze wszystko u ciebie ok. Skoro sie dobrze czujesz w swoim ciele to rzeczywiscie nie ma sensu dalej sie odchudzac.
Buziaczki:*
-
Bedechudziutka:*
Tez myslałam ze nigdy ze swojej nie bede zadowolona, to jest ludzka cecha... osiagniesz cos, ale zawsze chcesz wiecej. Tak samo jest z pieniedzmi itp :wink: Trzeba walczyc z własnym nastawieniem :)
Meegy:*
Damy rade damy :)
Innego wyjscia nia ma :wink:
Naru:*
Co do Lo to nie jestem taka pewna... w sumie wychodzi mi około 145 punktów, ale z moim zachowaniem poprawnym ( :oops: :roll: ) nie wiem czy gdziekolwiek mnie przyjmą...
mogłam pomyslec wczesniej i czasem ugryżć sie w jezyk. ehh człowiek mądry po szkodzie :roll:
czuje sie dobrze, chociaz brakuje mi jedrnosci i wiele rzeczy chiałąbym poprawic. wiem ze nie uda mi sie to dietą wiec musze NARESZCIE zmobilizowac sie do cwiczen :wink:
tych 18tek to zazdroszcze - to sa najlepsze imprezki :wink:
Caramelko:*
Kazdemu sie szczesci, troche wiary we własne siły :*
Motyleq:*
No tak, jestem zadowolona :)
A Wy jestescie cudowne (pisalam to juz nie raz 8) ) wiec nie bede sie powtarzac bo wpadniecie jeszcze w samozachwyt :wink: :wink: :D
Alessaaa:*
O ile mi wiadomo teraz najciezszy moment przedemna - zwiekszanie ilosci jedzenia i utrzymanie mojej wagi :)
No wiec postanowione :)
Koniec dietki (co nie znaczy ze was opuszczam)
W sumie udało mi sie schudnąć 12-13kg :wink:
Zreszta wazenie mam zamiar zrobic jutro rano i wyjdzie czy moze dobiłąm juz do tej długo oczekiwanej 52 :)
Teraz tak naprawde najbardziej potrzbne mi duze chęci do cwiczen, bo chciałbym wyrzeżbic swoje ciałko :roll:
Ahh marze juz sobie o plazy, słoneczku, bikini :P
Oczywiscie nie zapominam o kremach ujedrniajacych (od których chyba sie uzalezniłam 8) )
Pozatym teraz dopiero wszczyscy naprawde zaczeli zauwazac to ze schudłam :wink:
Dziewczyny chca odemnie przepisy, dietke... chca szybko stracic na wadze przed wakacjami :D :D :D
Pozatym stału usmiech nie zchodzi z mojej twarzy, staałam sie taka jakas milsza i bardziej towarzyska :) Myslicie ze jest to wpływ diety? Czy moze wrseszcie akceptacji swojego ciała? :D
W kazdym razie polecam Wam ksiazke "Lustereczko powiedz przecie" taka jakby napisana dla kazdej z nas :wink:
Buzka;*
-
Cerise fajnie ze podobasz sie sobie. ja juz na 1900kcal jestem od poniedzialku 2000kcal czyli prawie koniec. Zycze powodzenia w wychodzeniu z dietki.
Buziaczki:*
-
Cerise kochanie :*:*:* znów mała przerwa, ale nadrobiłam wszystko :D
Wiesz co? zazdroszcze Ci... naprawde...
Gratuluje Ci z całego serca, że udało Ci się osiągnąc cel... mi to pewnie sie nigdy nie uda, ale cóż :D widocznie tak musi być :D
Booziak :*:*:*:*:*:*
-
Jejq, jak ja juz bym chciala powiedziec "wychodze z diety" ;) chociaz w zasadzie stala sie ona czescia mojego zycia... nie mowie, ze bede sie wiecznie odchudzac, ale nie chce po utracie zbednych kilogramow wrocic do dawnych nawykow zywieniowych. Mam nadzieje, ze dalej bede sie zdrowo odzywiac - bez slodyczy, fast foodow, z duza iloscia warzyw i owocow :)
No i przede wszystkicm chce sie ruszac, a nie lenic :) Zeby byc piekna i zdrowa :D
GRATULUJE zgubionych 13 kg! Tylko pozazdroscic takiej liczby :)
Czekam na fotki :)
-
hej
13 kg swietny wynik teraz juz tylko z gori bedzie bo fajnie sie wychodzi z dietki.
buziaki:*
-
kurde, mam problem z punktów wychodzi mi ok. 149- 151 pkt <niby dobrze...>
Nie wiem, która szkole wybrac... Zaraz skocze z mostu...
-
Alessaaa:*
Super zaczelam wychodzic z dietki... imprezami :) :roll: :oops:
Olcia:*
Oj Ty dawno u mnie nie byłas ;-)
Wybaczam:*:*
I wpadaj czesciej :D
Naru:*
To oczywiste ze te dobre nawyki zywiniowe zostana mi juz do konca :wink:
Nawet nie chodzi o super sylwetke - ale o zdrowie które w przyszłosci napewno bardzo mi sie przyda :wink:
Caramelko:*
Tez mam podobny problem :)
Dasz rade, napewno wybierzesz super LO
I po imprezce :wink:
Do domu wróciłam dzis ok południa :oops:
Było bosko... nie obyło sie oczywiscie bez alkoholu , słodyczy, kielbasek, chlebka...
paskudna jestem
ale najwazniejsze jest to ze nigdy w zyyciu jeszcze tak sie nie bawilam 8)
chce takich imprez wiecej i wiecej i wiecej :wink:
za tydzien ognisko na działce koelzanki... urodziny kolezanki, pozniej urodziny kolegi, nastepnie wyjazd do domku kolezanki na kilka dni... pozniej oboz :-)
ciekawe co z tego wyjdzie :wink:
wczoraj ok 3 w nocy (jak wrocilysmy do domu - spałąm u kolezanki) postanowilam z ciekawosci wejsc na wage i pokazała 58 kg !! !! !!
koszmar:/
rano jak onudzilam sie zwazyląm sie ponownie i wyszlo 52,5 kg :P
Nie wiem czy to jest mozliwe zeby zjesc 6 kg jedznia? chore :roll:
nie bede juz was zanudzac,
zaraz wybieram sie na grilla do kolegi :)
całuje mocno:*
-
ja tez wazylam 58 kg, i to naczczo...
z samej ciekawosci ide sie zaraz zwazyc...
zycze udanego grilaa
pa :-*
-
pewnie byłaś pijana i wydawało ci się :D to sie zdarza, wiem coś o tym, ja chcę jutro imperezy, dziś za grzecznie było, zdecydowanie za grzecznie :twisted: . Ale nie chcę żeby na tą imprę poszła pewna osoba, a jeśli się odbędzie, to napewno ona przyjdzie :evil:
-
Cerise :* obiecuję porawe :D teraz już nie mam nauki, to bede wpadać, tak często jak tylko będę mogła :):):):)
Ja jak się np. zważe rano i wieczorem to mam jakieś 2 kg więcej wieczorkiem... tak w normalny dzień, więc jak dużo zjdałaś, to chyba możliwe :D ale jeśli waga jest już super to nie ma powodu do zmartwień.
Udanej zabawy :*:*:*:*:*:*:* boooziak
-
kochana widze ze same imprezki u ciebie u mnie dopiero od jutra imprezowanie. Wychodzenie z dietki jest przyjemne chociaz dla mnie bylo meczace dosyc ale przeciez kiedys trzeba z tym skonczyc. Swoja droga to ja sie zastanawialam czy jesc biale pieczywo czy w ogole go nie jesc bo np ja lubie bulki biale z sezamem i bialy swiezy chlebek z maslem i tak sobie mysle ze raz dziennie w limicie i z UMIAREM to chyba mi nie zaszkodzi?
Buziaczki:*
-
tez bym chciala miec tyle imprezek.
Wiem tylko, ze jedna sie szykuje 25.06.
U kumpla. Pod namiotami.
-
A mi się żadna nie szykuje :(:(:(:( nikt mnie nie koffa i nie zaprasza :(
Ale Cerise nasza kochana niech się świetnie bawi :D
Boooziaki :*:*:*:*:*
-
ehh u mnie tez zero imprez :P Ale w koncu From Zero TO Hero :P:P ( co to ma ze soba wogole wspolnego ?? :lol: :lol: )
Ale tak podswiadomoie mysle ze w sumie dobrze ze tych imprez nie ma to przynamniej nie bede sie na nich obzerac :P
-
No motylq brawo :D wkońcu ktoś (w domyśle Ty :lol:) znalazł choć jedną zaletę braku imprez w życiu :D
Ale pewnie i tak na jakąś pójde jak bede na działce :D
Booziaki :*:*:*:*
-
Caramelko:*
Nie martw sie napewno uda Cie sie troszke zrzucic. No ale jak na moje oko :) Wygladasz super :-)
Meggy:*
ee na imprezach zawsze jest ktos kogo tam nie trzeba 8)
mi tez zazwyczaj nie pasuje kilka osób ale uwazam ze nie ma po co storic foch. poprostu z nimi nie rozmawiam :)
Olcia:*
Dziekuje za pocieszenie:*
W sumie chciałąbym zeby zamiest tego 6 kg było 2 no ale cuz :)
Imprezek nie ma co zazdroscic, b tam same bomby kalorycznei pamietaj ze kocha Cie az 2 facetów :) no i MY:*
Alessaaa:*
No ja osobiscie wiem ze raczej nigdy nie ebde siegac po ałe pieczywo ( z wyjatkiem ognisk - przypieczone jest cudowne )
wydaje m isie ze mozna zastoapic to innymi dobrymi rzeczami :-)
Motyleq:*
Ale ja nie lubie tej piosnki i naprawde nie wiem co inni w niej widza :-)
Sarah miała o wiele lepsze przeboje 8)
No i widzisz!! Brak imprezek naprawde ma swoje plusy :)
U mnie jak narazie luzik. Nie waze sie bo jednek troche mam stracha. Obzeram sie dosc solidnie... :oops: Osttnio z kolezankami pochłopanalysmy po 4 gałeczki lodów wielosmakowych. wstyd i chanba :)
Dzis byłąm na jednodniowej wycieczce na ktorej oczywiscie nie mogło zabraknąc bardzo odzywczej pizzy :)
Ogólnie bardzo mi sie podobało... w szkole czuc atmosfere takiego zblizajacego sie konca, nawet nauczyciele jacys przygnebieni :wink: Justo wychodzimy z klasa na lody - bo dostalismy pienizaki - wiec mam zamier zjesc wymarzona wielka porcje z polewa czekoladowa :)
A tak to imprezkom konca nie widac :)
W piatek urodzinki kolezanki, w sobote ognisko takie z nocowaniem :)
Pozniej dyskoteka w nastepnym tygodniu... ehh :)
I radzice co zrobic zeby nie utyć :roll:
Co do Lo nie podjełam jeszcze konkretnej decyzji - ale wiem ze nie chce isc do najlepszego (nawet nie wiem czy bym sie tam dostała :oops: ) bo wydaje mi sie jakies sztywne. Napiszcie koniecznie co o tym sadzicie.
Pozatym byląm ostatnio na zakupach :-)
Upolowalam piekne dzinsy (rozmiar 27 :wink: ) biała torebke, białe japoneczki,długie kolczyki i duuuzo kosmetykow zaczynajac od cienia do powiek a konczac na odzywace do włosow i balsamikach do ciala. Wydalam kupe kasy ale jestem naprawde szczesliwa :)
Taka ze mnie typowa baba :D
No i powiem Wam [w tajemnicy] ze chyba sie zakochałam 8) upss :D
Buziaki kochane :*
-
Zazrdoszczę Ci zakupów :D i mam nadzieję, że sama się na takie niedługo wybiore :P
tylko, że dżinsy napewno nie bedą rozmiary 27 :( Ale w sumie ja i tak dżinsów nie lubie... wole takie różne materiałowe :P
Pójde na zakupy za 10 kg. :P:P:P tzn. jak schudne 10 kg :D
I jestem strasznie ciekawa, któż to jest tym szczęśliwcem?? :D
Booziaki :*:*:*:*
-
No ładnie... Jak dobrze ze ja nie lubie imprez :P
Co do szkółki, to ja tez mam wybór miedzy najlepszą ale sztywną a odrobine nizszy poziom, ale wyluzowaną... I raczej wybiore te druga, bo kuc nie lubie :wink:
Nie ma to jak udane zakupy :D Rozmiar 27... Marzenie :wink:
Ciekawe co za szczesliwiec wpadł Ci do oka...
Miłego poranka zycze :*
-
ja całe szczęście też nie lubię imprez ;) widzę, że nie jestem z tym "problemem" sama ;) bo już myślałam, że to tylko ja jakas taka mało rozrywkowa jestem ;)
Cieszę się, że wszystko Ci się układa :) No a co do szkoły...Ja wybrałam luźniejszą i nie żałuję :) Wesoło jest ;) Mam nadzieję, że dobrze wybierzesz :) Pozdrawiam :*