Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Nie moge na siebie patrzec :/

  1. #1
    paulinalol jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie Nie moge na siebie patrzec :/

    Nie wiem jak kiedys znosilam swoja tusze wazylam 80 kg przy wzroscie 176 cm i nie mialam takich komplexow jak teraz przy 73 kg i tym samym wzroscie. Moze to dlatego ze bylam mlodsza? Nie wiem, ale brak mi poczucia pewnosci siebie... Myslicie, ze wytrwam te 10 kg? Tak bardzo chcialabym byc szczupla i zmienic swoje zycie, zaczac nowy, szczesliwszy okres. Chce wskoczyc w naprawde sliczne ciuchy, a przede wszystkim dopasowane, nie przykrywac sie bluzami i kurtkami, pokazywac nogi no i tryskac pewnoscia siebie? Odchudzajac sie co jakis czas mam takie dolki, staje sie smutna i mysle tylko, zeby isc do kuchni i sie porzadnie najesc jak za starych czasow. Ale jednak musze sie czyms pochwalic... Przyszlam wczoraj do domu ok 21 moje 1000 kcal bylo juz dawno wypelnione wiec wiadomo - zakaz jedzenia. Rozgladam sie, a tam na patelni leza mielone, poszlam do toalety, pozniej umylam rece - oczywiscie juz z mysla, ze zaraz pochlone pysznego kotlecika, ale nie bylam twarda powiedzialam sobie, ze nie - dla niego Najgorzej jest sobie odmowic, ale juz powoli daje rade... Prosze, podniescie mnie jakos na duchu

  2. #2
    olcia15 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-04-2005
    Mieszka w
    Gdansk
    Posty
    0

    Domyślnie

    Paulinko, nie przejmuj sie... pomysł sobie jak ja wyglądam... jestem 1cm wyższa tylko a waże obecnie 84kg przed dietą było 90!!! Miałam to samo co Ty! "Napady" smutku... i ciągła myśl o jedzeniu, nie mogłam obojętnie przejśc kolo lodówki... jak byłam kiedyś na diecie, to chciałam zjeśc wszystko, nawet rzeczy o których przed dietą myslałam, że są obrzydliwe!
    Teraz to się zmieniłam... mój pierwszy cel to 70 kg, potem jeszcze kilka kg,a le juz po krótkiej przerwie, żeby nie obciąząc organizmu... Naprawde, chciałabym ważyć tyle co Ty... uwierz mi!
    Z tego co wyczotałam jedną z Twoich motywacji jest jakiś chłopak... nie mylę się, prawda? Powiem, Ci jedno... gdybym ja chciała się odchudzac dla kogos, to pewnie bym się zagłodziła na śmierć, tak bardzo bym chciala być szczupła... ale odchudzam się przede wszystkim da siebie... Wiadomo... inni też się liczą

    Booziak :*:*:*:* z Nami Ci się UDA!!!
    Wpadnij do mnie "Dzienniczek Olci. Zjedzone, spalone, wyćwiczone"

  3. #3
    paulinalol jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Olcia jestem Ci naprawde wdzieczna Odchudzam sie przez niego tylko dlatego, ze urazil moja dume, ze mnie w pewnym sensie wysmial... Moglabym nic nie jesc, ale wiem, ze wczesniej czy pozniej rzuce sie na jedzenie, wole jeszcze troszke poczekac 7 kg za mna! Uda nam sie wszystkim!

  4. #4
    Guest

    Domyślnie

    Paulinalol pamietaj o jednym najwazniejszym - odchudzasz sie dla siebie, nie dla kogos

  5. #5
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Popieram Nanami!!Myśląc cały czas że odchudasz się oby coś komuś udowodnic albo dla kogoś,lub dlatego ze ktoś cię uraził,nic z tego...Musisz inaczej myśleć,robisz to dla siebie!To ty będzie inaczej wyglądać i inaczaj się czuć!! Pozdrawiam i życzę powodzenia.

  6. #6
    effelincia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    11-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak sie odchudzam to tez zdaza mi sie lapac okrpnego dola, nic mi sie wtedy nie chce, watpie w siebie i mam ochote tylko na jedzenie! Na poczatku tez odchudzalam sie dla chlopaka! Ale po pewnym czasie zrezygnowalam z takiego myslenia i teraz robie to tylko dla siebie! A kazdy zrzucony kg jest moim sukcesem i motywuje mnie zeby nie przestawac!

  7. #7
    aniolekkk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie


    Paulinalol na pewno ci sie z nami uda!!!!!!
    kazdy z nas ma napady... zeby tylko cos zjesc i olac to wszystko...
    powiem ci ze ja tez daze do tego zeby wreszcie moc pokazac nozki a nie tylko je przykrywac...
    od 4 klasy podstawowki cwicze w dlugich spodniach nigdy w krotkich... a co dopiero plaza... (mam 163 cm i 50 kg)
    ale juz niedlugo wyjdziemy na ulice w mini zobaczysz
    napewno sie nam uda!!!!
    Boozka:*:*:*:*:*:*

  8. #8
    worrygirl jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    25-01-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Na pewno ci się uda! A z tymi napadami to jest tak, że gdy coś jest zakazane to odczuwamy na to większą ochotę, często w chwilach słabości rzucamy się na jedzenie, a potem jesteśmy wściekłe, że przez taką słabość porzuciłyśmy dietę. Musimy z tym walczyć, na pewno uda ci się schodnąć :P

  9. #9
    melina jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-09-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej aniolkkku ja mam tyle samo wzrostu i marze o twojej wadze a ty mówisz ze się wstydzisz w spódnicy wyjśc przeciez ty masz wage ok.Przy wzroscie 163 najlepsza waga to 53.5kg

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •