-
hej:*
dzis bylo dietowo bardzo ladnie ale to pewnie dlatego ze bylam na zakupach w galerii lodzkiej i nie mialam czasu an jedzenie i dlatego dopiero okolo 13 zjadlam galke loda na piotrkowskiej. Dzis zjadlam ogolnie cos okolo 1800kcal a wszystko dlatego ze mialam co robic a wiadomo ze jak sie czlowiek nie nudzi to nie mysli o jedzeniu. Poza tym kupilam sobie buty nike wiec dzis mam juz lepszy humorek tylko szkoda ze caly dzien pada deszcz.
Postanowila jeszcze ze wyznacze sobie 1 lub 2 dni w tygodniu w ktorych bede jadla slodycze takie jak batony, ciastka itp i wtedy bede dochodzila do 2400kcal a w pozostale dni bede jadla 2000kcal a jedynymi dozwolonymi slodyczami beda lody. Mam nadzieje ze nie przytyje od tego, w sumie to nie powinnam ale nigdy nic nie wiadomo :roll:
buziaczki:*
-
No nice :D
A kiedy wyjezdzasz ?
-
hej:*
dzis tez ladnie bo 2000kcal i oby tak dalej, co prawda zjadlam kilka kawalkow ciasta ale zmiescilam sie w 2000kcal i duzooo chodzilam no i bylam u fryzjera, zmienilam troche fryzurke i jakos lepiej sie czuje. Poza tym nareszcie kupilam portfel z jansport'u i juz mi pieniadze sie nie poniewieraja. :D
Motylq wyjezdzam 10 sierpnia.
buziaki:*
-
Hej
dzis znowu zjadlam 2400kcal a do tego nawet dupy mi sie nie chcialo ruszyc zeby isc na spacer, nie wiem co jest ale ostatnio w ogole nie mam sily zeby chodzic na spacerki itd.
Znowu przekroczylam 2000kcal a to przez to ze zjadlam brzoskwinie (bo mam 2 drzewka kolo domu a te brzoskwinki sa takie pyszne...) a potem zrobilam budyn an obiad i jak glupia jadlam do niego chleb i tym sposobem na kolacje zostalo mi 400kcal wiec postanowilam zjesc tylko kajzerke (maja po 125kcal bo malutkie sa te ktore moja mama kupuje) i serek o smaku tiramisu(pyszny byl, zaluje ze wiecej nie kupilam w tesco), wszystko byloby pieknie gdyby nie to ze gdy wrocilam ze sklepu zjadlam 2 kanapki z maslem zambrowskim :roll: :? A juz po tym serku i kajzerce jeszcze brzoskwinia doprawilam i wyszlo znowu 2400kcal. Kurcze a juz dwa dni tak ladnie jadlam po 2000kcal. Chyba ratuje mnie tylko to ze nie jem po 18. Mam nadzieje ze jutro w poniedzialek i wtorek bede jadla po 2000kcal bo od srody to sie szykuje ze bede pochlaniala ze 3000kcal :roll:
buziaczki:*
-
co do tych brzoskwiń to wierzę... KOCHAM brzoskwinie. chyba tez nie mogłabym się opanowac jeśli miałabym drzewka obok domu :) trzymaj się :*
-
hej
Dzis zaczelo sie dobrze, rano zjadlam sniadnie a juz za 1h wsuwalam biszkopty, nie moglam sie powstrzymac a do tego jeszcze posmarowalam je maselkiem no a potem 2 jablka i troche jogurtu ale i tak nie bylo tragicznie bo czasami mam takie dni ze do godziny 13 mam zjedzone 1500kcal a dzis zmiescilam sie w 2000kcal tylko ze nie bylam nawet na spacerku bo jakos tak mi sie spac chcialo.
Rodzice powiedzieli ze nie mam sily bo nie jem "normalnych" obiadow... :roll:
Sama nie wiem, czasami mam chcec zjesc taki obiad ale ostatnio mi limitu brakuje bo do 13 zjadam czasami 1500-1600kcal jak mam zly dzien a obiadek przewaznie mama robi na 14-15 :? Musze chyba jesc rzeczy mniej kaloryczne a zapychajace :roll: Jutro szykuja mi sie zakupy rano a potem bede prasowala sobie rzeczy na wyjazd, w sumie nie musze tego robic ale zajme czym rece i nie bedzie mnie kusilo zeby cos zjesc.
Buziaki:*
-
Alesso dzisiaj w południe przeczytałam calutki twój wątek - troche mi to zajeło ale jest dla mnie przykładem - jestem teraz na twoim etapie, ktory mialas w maju - dokladam co tydzien po 100kcal ... ale ze mna to tak roznie , zreszta na moim topie wsyztsko pisze..
Wiesz pociesze Cie, ze skoro jesz wczesnie - ogranizm ze wsyztskim zdaza sobie poradzic, to o wiele lepiej jak jesc wieczorem - a twoja waga jest tego jak najlepszym przykladem;-)
DOlaczam sie do słow Twojej mamy - ktora twierdzi ze powinnas jesc porzadne obiady - gorace posilki poprawiaja przemiane materii i syca na dluzej ;)
3maj sie :*
-
tez mi się wydaje, ze warto byłoby wkomponować w limit kalorii solidniejszy, cieply posiłek... :roll:
:*
-
Alessaaa bardzo sposobal mi sie twoj pomysl z tymi "slodyczowymi dniami", chyba tez sobie zrobie cos takiego, bo to zawsze motywuje "dzisiaj nie zjem, za to pozwole sobie na to ciastko jutro" no i git, wtedy jest jakos latwiej, tym bardziej, ze ja musze miec wszystko jak w zegarku poukladane... przydaja sie takie dietkowe kalendarzyki :)
Narazie sobie dietke odpuscilam, ale dalej trzymam za ciebie kciuki i za inne dziewczyny oczywiscie tez :)
Na tysiaka wracam we wrzesniu, by w koncu schudnac do tych 55 kg :)
Trzymam kciuki...
tak pomyslalam, ze skoro nie tyjesz tzn ze sie odzywiasz w miare dobrze, bo przeciez z dietki schodzisz juz dlugo i nic sie zlego nie dzieje.
Buziaki :*
-
hej
ja mam zamiar ten dzien slodyczy wprowadzic jak wroce z nad morza bo teraz to nie ma sensu...
Dzis zjadlam cos okolo 2400kcal, w sumie duzo ale jakos tak wyszlo, czuje sie taka napchana ale jutro zjem mniej, obiecuje. Dobilam do 2400kcal przez ciaastka bo mama kupila takie ciemne i mialy biala czekolade na wierzchu no i zjadlam 8(liczylam po 50kcal bo w sumie nie byly duze) w sumie nie mam wyrzutow sumienia bo rano bylam na zakupach potem prasowalam no a potem spacerek wiec troche spalilam. W sumie za tyle kalorii to moglabym jesc normalne posilki takie jak je moja rodzinka ale to od jutra postaram sie jesc obiadki z rodzina...
Ok uciekam
buziaczki:*
-
Hmh - co do tego co masz napisane pod postem - zauważyłam że ja zachowuję się dokładnie tak samo!! nie wychodzę na jakieś imprezy - bo nie mogę opuścić pory posiłku :| albo nie idę bo boję się że coś tam zjem niedietetycznego - no tragedia dosłownie - najchętniej bym siedziała caly czas w domu i czekałą tylko na 13, 16, 18 kiedy mam czas jedzenia... ale liczę że jak tylko dojdę do 200kcal , tak jak Ty :) to wracam na normalne życie - o ile dam radę ... :)
-
ja walcze o normalne zycie, czasem jest lepiej czasem gorzej ale nie jest juz tak jak w czasie diety, przywiazuje mniejsza wage do jedzenia choc nadal sporo mi brakuje do normalnosci.
pozdrawiam:*
-
Bede tesknic za Toba, mam nadzieje, ze wszystko dietkowo sie ulozy, no i ze sie wybawisz nad tym morzem :)
Obys tylko pogode ladna miala!
Do zobaczenia Kochanie :*
-
hihi Naruś dziekuje slonko:*
no wiec dzis zjadlam 2000kcal. dzis w nocy jade nad morze i nie bedzie mnie przez jakies 1,5 tygodnia. Bede za wami bardzo tesknila.
Buziaki
Kocham was:*
-
Ja za Toba tez bede bardzo tesknila! :) Ale ze wakacje szybko mijaja - niedlugo wrocisz:)
Milej zabawy !!! :wink:
-
Widze ze wszystko u ciebie w porzadku :) pomijajac te slodycze.. ahh te slodycze - tez nie umiem sie im oprzec :/
Bede za Toba bardzo tesknic :*
Wracaj szybciutko i z całego serducha zycze pieknej pogody nad morzem :):):)
-
Wracaj szybciuchno, bo tęsknie strasznie! :(
-
mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko w porzadku i ze bawisz sie świetnie :D i tez tęsknię, jak wsyztskie tutaj :D :*
-
Dziewczynki kocham was bardzo i dziekuje za mile slowa:*
Jak widac juz wrocilam :D Pogody nie mialam za pieknej i dopiero ostatniego dnia gdy juz wyjezdzalam bylo slonecznie i cieplutko ale ogolnie bylo fajnie bo duuuuuzo chodzilam i jadlam :roll: Zaczne od poczatku, Wiec gdy przyjechalismy juz do Władyslawowa okazalo sie ze tem gdzie jezdzilismy od paru lat zmienil sie wlasciciel i juz ktos inny wynajmowal pokoje (do tej pory robil to zięć tego goscia ktory teraz tym sie zajmuje a robi to dlatego ze jego corka rozwiodla sie i mieszka z innym facetem) niby mielismy wszystko zamowione ale okazalo sie ze nie ma naszego pokoju bo ktos w nim mieszka, umiecie sobie pewnie wyobrazic co czulam, od tyle lat jezdze w to samo miejsce i jest swietnie a nagle z musu musze szukac innej kwatery, ehhh myslalam ze sie rozrycze i pewnie bym to zrobila gdyby nie fakt ze bylam z rodzicami i oni jak zawsze panowali nad sytuacja. Na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo bo wynajelismy pokoj w fajnym domu wczasowym na przciw tego do ktorego zawsze jezdzimy no ale mieszane uczucia mialam przez dwa dni. Potem moj tata poszedl pogadac z tym gosciem zeby wyjasnic jak doszlo do tego ze nie mielismy pokoju no i on przepraszal z 10 minut bo powiedzial ze teraz jest wszystko an jego glowie i pracownica mu prowadzi cale to wynajmowanie poko i glupio wyszlo wiec mysle ze za rok bede juz w tym domku co zawsze :D
Teraz co do dietki to przez pierwsze dwa dni jadlam po 2200kcal i duuuuzo chodzilam ale potem to juz ponad 3000 wychodzilo no ale mialam sporo ruchu wiec nie jest chyba zle, dzis sie wazylam i bylo 47kg ale bylam taka pelna ze pewnie waga troche wiecej pokazala a jak przytyje to nic w sumie sie nie stanie :roll: Jadlam ogromne lody, nalesniki, frytki,biale pieczywo, duuuzo miesa, ryby i pyszne krowki z bakaliami (mniammmm). Zwaze sie jeszcze jutro i zobacze co dalej robic. Ciesze sie ze juz jestem z wami.
Buzaki:*
-
Hej
Juz nie mam sily na to wszystko... Martwie sie ze ide do LO czuje sie taka samotna i taka bezsilna, dzis zauwazylam ze mam wiecej cialka na brzuchu i dlatego od jutra bede mniej jadla ale jak mi to wyjdzie to sama nie wiem :roll: nawet na spacerze dzis nie bylam.... mam dola dzis, chcialabym byc nad morzem z rodzinka ale niestety wrocilam juz do domu i chce mi sie ryczec bo mam juz dosc tego wszystkiego....
pozdrawiam:*
-
Bardzo ciesze sie ze wrocilas!!
NA forum bylo mi pusto - bo nie bylo nikogo takiego jak ja .. tzn wszyscy na diecie - a mi az bylo glupio jesc "wiecej" bo przeciez sie juz nie odchudzam , i czulam sie tak troche obco ..
Ale na szczescie Ty juz jetses :) z Toba mi latwiej ..
Dobrze ze wypoczelas :)
3maj sie :*
-
Aleessaaa:*
Bardzo sie ciesze ze wrociłas :):):)
ja mam terz urwanie głowy wiec przepraszam ze nie moge regularnie zagladac.
morze, jak morze hmm wydaje mi sie ze tam naprawde ciezko wytrzymac NIE JEDZAC TYCH WSZYSTKICH PYSZNOSCI :)
dla mnie najwiekszym problemem byly chyba gofry i wielgachne lody (we wladku najpyszniejsze byly w takiej budce gdzie bylo ponad 30smakow, niedaleko dworca - moze kojarzysz?:)) rybki sa zdrowe wiec sie nie przejmuj :)
pozatym kochana glowka do gory, nowa szkoła to wiele nowych mozliwosci :)
nowi znajomi, nowi nauczyciele - napewno wszystko sie jakos ułozy :D
ciesz sie ostatnimi chwilami wakacji :-)
wielkie buziaki:*
-
Słonko :* Potem będziesz żałować, że resztke wakacji straciłaś, siedząc i dołując się w domu... nie ma co... Alessaaa jesteś super laska, fajna dziewczyna... czego boisz się w nowej szkole? Tylko idiota Cię nie polubi :)
3maj się :*:*:*
-
Motlq, Cerise, Olciu dziekuje:*
Dzis juz mam lepszy humorek.
Cerise nom kojarze tam bylo duzo smakow m.in. kasztanowy, casanova, krowkowy (takie niespotykane byly). Ja jadlam najczesciej lody krecone byy takie pyszne smietankowe mniamm... A co do gofrow to tez nie moglam im sie oprzec najlepiej mi smakowaly w porcie tam przy latarnii ( z masa krowkowa pycha...). Hihi Cerise moze sie za rok spotkamy we wladku.... :D
Motylq hihi az dziwnie tak jesc coraz wiecej jak prawie wszyscy chca jesc mniej ale kiedys trzeba wyjsc z dietki wiec dodawaj kalorie i pomysl ze juz masz za soba diete i mozesz byc z siebie dumna bo schudlas tyle ile chcialas
Olciu no mam nadzieje ze bedzie dobrze, co do tego ze tylko glupek mnie nie polubi to poprawilas mi tym humor ( ze mna czasami ciezko wytrzymac, szczegolnie jak mam zly humor w ogole mnie latwo wyprowadzic z rownowagi i wtedy sie zloszcze...). Dziekuje za mile slowa kochana jestes, wszystkie jestescie:* Zaluje ze nie znam was w realu bo pewnie bysmy sie zaprzyjaznily (tak przynajmniej mysle).
Buziaczki:*:*:*
Teraz juz wiem ze przybylo mi jakies 1,5 kg no w sumie to 1kg bo wazylam 46 przed wyjazdem a teraz 47 pokazuje waga :roll: Mam wrazenie ze przybylo mi w pasie i sie nie myle bo tluszczyk mi sie troche wylewa wiec nie bede juz wracala do diety lecz powracam do cwiczen. Wprowadzam w zycie kilka zasad tzn. jem tylko gdy bede glodna bez podjadania, cwicze kazdego dnia, nie jem po 18(nad morzem mi nie wychodzilo ale co tam :D ), slodycze tylko w weekendy a poza tym nie przekraczam 2000-2200kcal tylko w weekendy moge dobijac do 2400kcal wlaczajac do limitu slodycze w postaci batonow, ciastek itp. Mam nadzieje ze mi wyjdzie i silna wola do mnie powroci (jak an razie mam chcec na krowki, jadlam takie pyszne z rodzynkami, orzechami laskowymi i bakaliami, byly takie ciagnace mniaaaaaaam dobrze ze u mnie w miescie takich nie ma :) ).
Trzymam za nas wszystkie kciuki
Buziaki:*
-
Bardzo dobrze sobie to rozplanowałaś - ja będe tak samo jak Ty postępowała mniej więcej .. mam dość tych cholernych kalorii ..... a ćwiczenia i wogóle rych fizyczny to dobry sposób na spalane ... ja teraz do końca wakacji jeszcze troszke poleniu****e , ale od września jem normalnie i dużo spalam :) I tak bedzie najlepiej , i to przy kontroli wagi co tydzień :)
3maj sie:*:*
-
hej:*
No wiec mam zamiar zgubic jakies 2kg zeby wazyc 45kg wiec jem tak 1400-1600kcal
(moze wiecej czasem wyjdzie) i cwicze (tak srednio mi idzie) a na spacery mi sie w ogole nie chce chodzic ale ogolnie to zdalam sobie sprawe ze nie moge dluzej jesc na sile. Dzis zjadlam jakies 1400kcal i bylam najedzona caly czas (tylko w przerwie od sniadania do obiadu troche mi w brzuszku burczalo ale dalam rade i poczekalam na obiad). Ehh jakos nie mam glowy dzis wiec napisze jutro wiecej...
buziaki:*
-
hej
dzis zjadlam jakies 1500kcal ale w sumie to ja chce miec tylko plaski brzuch bo wszystko inne mi sie podoba. Jesli znacie jakies dobre cwiczenia ktore daja efekty to poprosze o nie(byle nie abs i 6 widera czy jak to tam sie zwie). Kupilam sobie dzis platki fitness z owocami, zobaczymy czy sa takie cudowne jak w reklamie :roll: Zjadlabym mniej niz 1500kcal ale mam zrobila ciasto z brzoskwiniami i troche go pochlonelam.
Dzis zdalam sobie sprawe ze ja jem choc wcale mi sie nie chce, pakuje w sobie jedzenie i czasami lape sie na mysli "chcialabym zeby zarcie nie tuczylo bo wtedy moglabym jesc wszystko w kazdych ilosciach" jednak gdyby tak bylo to ja pewnie non stop bym jadla. Kurcze juz sama nie wiem co ze soba zrobic, nie moge sie zmotywowac do cwiczen a chce miec plaski brzuszek (wiem ze bez cwiczen sie nie da ae mi sie w ogole doopy nie chce ruszac) :roll: Zobaczymy jak bedzie jutro... Musze jutro isc do LO zobaczyc liste ksiazek i przy okazji wpadne do fryzjerki spytac sie o styling.
buziaki:*
-
Alessaaa :* Nie powinnaś się dalej odchudzać, jeśli tylko z brzuszkiem masz klopot! Ćwicz Ćwicz i jeszcze raz ćwicz! Na stronie www.modeling.pl są dobre ćwiczenia na brzuch... i prosze... nie jedz mniej niż 2000 kcal, bo dalej bedziesz chudła...
3maj się Słonko :*:*:*
-
Ja mysle dokladnie tak samo jak Olcia - Alessa dobrze wiesz jak trudno pozniej znow dokladac te kalorie, teraz znow zmniejszasz , robisz chyba tylko zamieszanie ... A cwiczenia jak najbrdziej - to ci najbardziej pomoze !!:)
MAm nadzieje ze fryzurka wyjdzie swietnie :)
3m sie :*:*:*
-
Witaj Alessaaa:) zgadzam sie z dziewczynami ze powinnas cwiczyc :wink: w sumie nie bede cie poucczac bo sama /na moj brzuch/ powinnam duzo cwiczyc :/ a mi sie naprawde nie chce... jak mi sie uda zrobic 40 brzuszkow dziennie to poprostu cud :? no nic kochana musimy sie jakos razem zmobilizowac... buziaki:*
-
hej:*
wczoraj po 18 dokladnie przed 21 zjadlam ciasto z brzoskwiniami, brzoskwinie i troche konfitury. Ehhh chyba daruje sobie ta diete bo nawet organizm mi nie pozwala i jak zjem za mala kolacje to sie obzeram po 18 a to moze byc tragiczne w skutkach. Poslucham was slonka i bede cwiczyla(jak sie zmotywuje). Na sniadanie zjadlam platki fitness z owocami (szkalnka ma az 70g, ciezkie sa jak zadne inne :roll: ) a przed 15 minutami kostke czekolady(nie jadlam jej od ponad pol roku :shock: ). Jak na razie jest dobrze, staram sie jesc jak jestem glodna ale tak mnie jedzenie kusi jak nigdy, jadlabym wszystko co mam w kuchni, ratuja mnie tylko ogromne kubki pelne wody bo jak taki wypije to zapycham zoladek i chwilowo nie mam na nic ochoty :roll: Hmm ide walczyc dalej.
buziaki:*
-
widze ze u mnie dzis pusto...
Ja zjadlam dzisiaj jakies 1600kcal i w sumie nie jest zle biorac pod uwage ze nie jadlam juz tak bardzo na sile (kolacja byla wmuszona bo chcialam zjesc przed 18 :roll: ). Nie mam ochoty na cwiczenia i ruch a wiem ze bez tego nie zleci mi ten kg ktory mi przybylo. Moze jestem psychiczna ale juz mi nie wystaja tak ladnie kostki kolo ramion a bylo tak pieknie, musislam wpieprzac jak glupia i wrocil kg przez ktory tera mam zly humor. Ehh szkoa gadac. Uciekam.
buziaki:*
-
Alessaaa :*
Napewno nie jest tak źle :) ile przytyłaś? No właśnie... to przeciez nie jest dużo... co do ćwiczeń... staraj się chociaż mieć więcej ruchu niż zwykle i będzie suuuper :)
3maj się :*:*:*:*
-
Jak czytam twoje wpisy to sama sie zalamuje :( ze mna jest podobnie... było tak pieknie a etraz tak załosnie... no i nic na to poradzic nie umiem :(
tez bierze mnie glod wieczorem... opycham sie opycham i cala noc chce mi sie płakac.
ale kochana !! musimy z tym skonczyc :) ja mysle ze razem powinnysmy dac rade ;-) jak narazie mam super sposob odstraszajacy odemnie wszystko słodkie, kaloryczne i niepoptrzebe mysli - zielona, czerwona albo inna herbatka :-)
Buziaki:*
-
Kurde dzis zjadlam juz 900kcal a dopiero jest 11. Nie umiem zapanowac nad moimi rekami i same siegaja po jedzenie, ruszac mi sie nie chce. Mam nadzieje ze jak pojde do szkoly to nie bede zarla jak glupia tylko zajme sie nauka. Jeden dzien jest dobrze a nastepnego opycham sie na sile. Ciezka sprawa, juz sobie nien radze. Przytylam 1 kg i waze teraz 47kg, to niby jest prawidolowa waga bo jak wazylam 46kg to mialam niedowage w postaci 1kg no i nadrobilam ten nieszczesny kg. Mysle ze spadnie mi jak pojde do szkoly wiec nie bede sie odchudzala bo nie ma to wiekszego sensu no bo jak zjem powiedzmy to 1400kcal do 18 to okolo 21 albo wczesniej juz sie czym opycham i przekraczam 2000kcal. Postaram sie jesc tak do 1700kcal bo nie mam ruchu praktycznie a nie chce przytyc.
Musze jeszcze zalozyc spodnie i zobaczyc czy nie sa za ciasne bo jesli sa to musze sie zmusic do ruchu... :roll:
buziaki:*
-
hej
no wiec dzis zjadlam 2000kcal i jestem taka pelna ze prawie mi brzuch nie pekl(przypomina brzuch kobiety w ciazy)ale lepiej ze przed 18 niz jakbym o 21 zezarla cala lodowke. Moja dieta nie wypali wiec nie bede sie zmuszala do niej bo chyba moj organizm jest wycienczony moja wczesniejsza przygoda z odchudzaniem wiec jem 2000kcal(postaram sie jesc tylko gdy bede glodna a nie tak jak dzis pakowac wszysko mimo przejedzenia, w sumie to moglabym jesc 1700kcal do konca wakacji bo malo sie ruszam a najedzona jestem i przy 1600kcal bo w roku szkolnym to pewnie sobie pozwole nawet na 2400kcal no ale to sie zoobaczy jeszczze) i od poniedzialku zaczynam od nowa sie ruszac.
A teraz z troche innej beczki... Podobno kazdy ma jakis talent, jedni ladnie spiewaja inni dobrze graja w siatke a jeszcze inni maja zdolnosci matematyczne. Ja przez wiele lat myslalam ze nie mam zadnego talentu, czesto pytalam w myslach Boga czemu ja nie mam rzeczy ktora robilabym najlepiej ze znanych mi osob, odpowiedzi nie dostalam... Tylko ze ja nie zdawalam sobie sprawy ze jest rzecz ktora robie dobrze i to jest moj "ukryty talent", otoz na ostatniej dyskotece w gimnazjum tanczylam z kolega i on potem powiedzial ze ja swietnie tancze, nigdy nie zwracalam uwagi na to jak rytmicznie poruszam cialem do muzyki, nie ma ruchu ktorego nie umialabym wykonac, moge sobie powiedziec ze swietnie tancze, umiem wyrazic w tancu wszystko co we mnie siedzi i zdaje sobie sprawe ze poruszam sie swietnie(teraz juz wiem czemu na dyskotekach laski spogladaly z zazdroscia a faceci z zainteresowaniem, ja wtedy nie zdawalam sobie sprawy ze jednak cos potrafie robic dobrze) wiec powiedzcie mi czemu ja nie rozwijam swoich umiejetnosci? Jedna z moich kolezanek ladnie spiewa wiec chodzi na ognisko muzyczne, druga kolezanka dobrze gra w siatke wiec jest w zespole siatkarskim, a ja? No wlasnie ja nic nie robie, co prawda w moim miescie przez wakacje byly lekcje tanca i mial byc wyloniony zespol z najlepiej tanczacych ale ja w ogole nie chodzilam na te zajecia... Czemu? sama nie wiem, moze dlatego ze balam sie ze bede sama jak palec a wszyscy tam beda ze znajomymi. Wmawiam sobie ze jestem indywidualistka ktora nie potrzebuje nikogo ale tak naprawde oklamuje sama siebie. Mam kolegow, kolezankki ale tesknie za czyms innym... Za czym? Sama nie wiem, moze za miloscia a moze za przyjaznia, taka prawdziwa przyjaznia. Nie umiem odpowiedziec sama sobie, mam tyle mysli w glowie. No bo powiedzcie mi czemu nigdy nie pokazuje swoich umiejetnosci tanecznych? Np na uroczystosciach rodzinnych, w tamtym roku na weselu siostry ciotecznej nie tanczylam tak jak potrafie. Wstydze sie? Moze... Wiem jedno, musze zaczac pokazywac ze ja tez robie cos dobrze, szczegolnie ze jest rzecz w ktorej jestem dobra. Przepraszam ze was zanudzam ale to siedzi mi w glowie i nie daje spokoju. Mam nadzieje ze ktos przeczyta moje slowa.
buziaki:*
-
uwierz w siebie! Skoro robisz to dobrze i chcesz rozwijać się w tym kierunku to jesteś jedyną osobą która może podjać jakkowlwiek decyzję. Jeśłi Ci zależy to zapisz się do jakiegos klubu itp.
-
Alessaaa :* no to super :) bierz sie za tańczenie... idź szybciutko na jakiś kurs, czy na jakąś szkołe... nie można marnować talentu :) ja bardzo lubie tańczyć i wiem ze całkiem dobrze mi to wychodzi, ale wstydze sie tego... tak jak Ty... Słonko, jesteś laska, chłopacy Ci mówią ze dobrze tańczysz... nad czym tu się zastanawiać :)
3maj się :*:*:*
-
hej
dziewczynki no wiem ze musze cos z tym zrobic i postaram sie o to. Dzieki za mile slowa.
Olcia moze razem sie gdzies zapiszemy :wink: :D
Ja dzis zaczelam pieknie, rano pocwiczylam troche zjadlam ladne sniadanko potem drugie i czekalam na obiad majac na koncie 600kcal, obiadek zjadlam taki jak moja rodzinka czyli ziemniaczki, surowki(2rodzaje)i kotlet schabowy. Potem mama przyniosla taka bombonierke Solidarnosci (maja pyszne slodkosci), czekoladki byly wyjatkowo duze(w paczce byly 24 szt wiec po 6 dla kazdego) na jedna wypadalo 90kcal i o dziwo zjadlam tylko jedna i mialam dosc. Bylam zadowolona ale potem zjadlam jeszcze troche bigosu 2 kromki chleba z maslem, serek danio w ktorym bylo 20g gratis i grahamke co dalo raem okolo 2400kcal. A tak ladnie zaczelam... Szkoda gadac, jestem zadowolona tylko z tego ze zjadlam normalny obiad(bo juz rodzice zaczynali mruczec ze nie urosne itd). Jutro ide do LO zobaczyc czy sa juz listy ksiazek, mam tez zamiar pocwiczyc rano(tylko jak mi to wyjdzie?).
buziaki:*
-
15 kg? Gratuluje!!!!!!MOge wiedizec , jak tego dokonałaś?Albo przynajmniej przez jaki czas? Bardzo mi zależy na tej drugiej odpowiedzi!pozdrawiam!3-maj sie!!! :D