Dzisiaj zjadłam 1900kcal(troche zawyżyłam ale jednek dużo) :shock: Ale własnie spaliłam 820 kcal na rowerze :wink: Więc chyba nie jest tak źle :D Plus jeszcze czeka na mnie 80 brzuszków.Buziaki dla was :lol:
Wersja do druku
Dzisiaj zjadłam 1900kcal(troche zawyżyłam ale jednek dużo) :shock: Ale własnie spaliłam 820 kcal na rowerze :wink: Więc chyba nie jest tak źle :D Plus jeszcze czeka na mnie 80 brzuszków.Buziaki dla was :lol:
no nie jest tak źle, ale jutro bd jeszcze lepiej.
wiecie co...
ja dziś na sniadanie zjadłam...200g cappucina.
no debil.
cappucino?? na śniadanie ?? co Ty! :)
dlatego ja nie kupuje takich rzeczy , ktore wiem ,z ei tak zaraz wszytsko zjem :D
mel podziwiam za zapal do rowerka serio...
jak 200 g capucina? poszku :shock: :?: :?:
ja czesto pije capuccino ale w limicie :wink:
Zauwazyłam że dużo ludzi mówi że mnie podziwia :shock: Ojciec to juz ostatnio nawet sie wypowiedział, że podziwia mnie za to że dąrze do celu jaki sobie wyznaczyłam i rezyguje z czegoś co uwielbiam na rzecz ładnej figury.No i teraz hipcia tez komplementy mi prawi :D To jeszcze bardziej mnie motywuje :wink:
A to co? Topik na drugiej stronie? Nieładnie, grrr!
Pisze tylko po to, żeby go podnieść, kiedy indziej naklikam tu więcej (pewnie w weekend).
Pochwalę się tylko, że od poniedzialku ćwiczę codziennie 6 W dla zaawansowanych i jeszcze się rozciągam :D Dietka tez ostatnio szła mi dobrze, tylko dziś znów dużo zjadłam :oops: Mykam, buziaki dla wszystkich :*
melina; czyzby rodzice stanęli po twojej stronie.
j
ja często cappucinka nawet nie licze, ale tak dużo to bez przesady.
Znowu wprowadziłam posiłki o 17 ;P
Nie poprostu ostatnio jem dużo około 1600kcal wiec oni myśla że już przestaje się odchudzać :wink: Oni nigdy nie popra mojego odchudzania chociaz ojciec próbuje przejść na diete ale on to tylko mocny w gębie jest :D
moj ojciec tak samo mowi mi ze sie ze mna odchudza a jak przychodzi co do czego to on zawsze glodny jest:D