witam!

jestem tu właściwie nowa (zarejestrowalm sie pare miesiecy temu, głownie po to zeby poczytac) i szukam pomocy

od tygodnia odchudzam sie, jak na razie z dobrym efektem

zaczelam od diety kapuscianej - ale tak naprawde to nie przeprowadzam jej wg opisu, bo doslzma do wnisoku ze przy moich nawykach zywieniowych nie dam rady wytrzymac calego dnia na smaych owocach :P umowialm sie wiec z kolezanka (razem razniej) ze najpierw robimy taki delikatnie odchudzajacy tydzien tzn. zupa wg przepisu przynajmnije raz dziennie, duzo warzyw i owocow, wlasciwie brak chleba i potraw macznych (chyba ze wafle ryzowe, pieczywo wasa, jakas kromeczka razowca itp.) i oczywisice jakies zrodlo bialka - jem jogurty i tunczyka z puszki.

problem polega na tym, ze jem okolo 800 kcla dzienie i nie wyobrazm sobie ze mialabym jesc wiecej unikajac slodyczy, makaronu z sosami (niestety uwielbiam takie jedzonko ) i tlustych mies (i tak ich nigdy nie jadlam bo nie lubie). musze dodac ze nie jestem typowym kanapowym leniem... 2xtyg w-f a moja pani lubi wysilek plus jakas silownia przynajmniej raz w tygopdniu (od miesiaca nie bylam bo nie mialam czasu, ale za to jedzialm na nartach wiec sobie wybaczam).

wiem ze to niezdrowo i za malo jak dla dziewczyny ktora ma 18 lat ale... no wlasnie ale nie wiem jak mialbym sie odchudzac zeby skutecznie i najlepiej szybko schudnac!

aha, ,musze dodac ze teraz waze ok 59 kg przy wzroscie 163. chcialabym wazyc okolo 50

to co jets wazne to to, ze mam dosc mocno umiesnione nogi (to chyba rodzinne, po babci) lydki maja odwód ok 40 cm i niestety obawaim sie ze ciekzo bedzie to zmienic bo gdy je napne sa twarde jak skala i wyrzezbione jak u rowerzysty zawodowego

prosze o jakas rade bo jestem juz sfrustrowana swoim wygladem

z góry dziekueje