-
Minelko :* sa tez mysle, ze zrzucisz troche wiecej
Mmo tych slodyczowych wybrykow, to przeciez cwiczenia sa najwazniejsze, a ty sie bardzo pilnujesz i trenujesz systematycznie
Jestem z Ciebie naprawde dumna
Jak juz wszystkie schudniemy to zrobimy zjazd forumowiczek, wyjdziemy razem na miasto i faceci beda sie do nas slinic ;D
Buziam :*
-
Witajcie dziewczyny!
to juz 17 dzien diety! wspaniale!
Dzisiaj ze mna kiepsko, chyba sie przeziebilam. Boli mnie gardlo, mam powiekszone migdaly i jest mi zimno. Ajj, nawet ziewac nie moge, bo mnie wszystko boli... Wypilam goracy kubek, kawe, ale to nie pomoglo mojemu gardelku...
Nie chce byc chora, nie ma mowy!
Dzisiaj nic sie nie uczylam i jestem za to na siebie zla! Z bioli za tydzien mam sprawdzian - z 90 stron z ekologii i ochrony srodowiska... ech, zaczelo sie...
Nie bede sie rozpisywac, bo zle sie czuje... Ide do lozeczka, pozdrawiam dziewczyny!
-
oj...
Zdrowiej szybciutko!! Ja szczerze mówiąc też się podziębiłam...ale mi tam nic nie będzie - złego diabli nie biorą 
w każdym razie widzę, że się ładnie trzymasz
Bardzo mnie to cieszy
A na sprawdzianie i tak sobie poradzisz, wierzę w Ciebie
Pozdrawiam :*
-
18 dzien dietowania!
Dziewczyny, zle ze mna... Wszystko mnie boli, jest mi zimno, beznadziejnie sie czuje... Ajj, az mnie trzesie z zimna! Nie mam pojecia gdzie sie tak przeziebilam - hmm... moze przy nagrywaniu filmu na geografie - prezentacja o Stanach Zjednoczonych. Pamietam swoja ostatnia chorobe - lezalam przez 2 tygodnie (w ferie zimnowe, po studniowce) w lozku. Myslalam, ze umre, mialam okolo 41-42 stopni goraczki... Przy 39 juz mowilam, ze w miare sie czuje... mozecie wiec sobie wyobrazic! Nie chce tego znowu przezywac, nie ma mowy...
A na dodatek we wtorek jade na dodatkowe lekcje z fizyki... I jak ja pojade w takim stanie? Ech :/
-
Minelka
napewno dasz rade
nalykaj sie tabletek zebys sie nie rozchorowala na dobre i bedzie dobrze
-
mi też jest zimno
też mnie coś "atakuje" chyba...buu..
-
Chyba jakis wirus krazy w powietrzu, bo mnie tez dopadlo male przeziebienie, pochorowalam 4 dni i juz jest w maire dobrze. Zreszta w takim okresie wczesnojesiennym to zawsze mnie cos zlapie
Minelko, zycze szybkiego powrotu do zdrowia! Trzymaj sie cieplutko
-
Karola, Noemcia, Makita dziekuje za wsparcie. Poszlam do szkoly i wtrzymalam na 4 lekcjach... Zadzwonilam do rodzicow, powiedzialam, ze sie zwalniam. Przyjechala po mnie mama i poszlysmy do lekarza - nawet konkretnie nie powiedzial co mi jest! Przepisal jakies leki i kazal przez przynajmniej 3 dni siedziec w domu i odpoczac od szkoly (hehe, narazie nie ma po czym odpoczywac :/) Od "oproznania" mojego noska bola mnie zatoki, ajjjj... Czemu te wirusy przechodza ciagla mutacje? Wrrr
Zgadzam sie ze stwierdzeniem, ze cos krazy w powietrzu...
Kurde, a ja jutro mam dodatkowa fizyke... Trudno, i tak musze pojechac!
3majcie sie, buziaki
P.S. Grzeje sobie kalafiorowa. Mniam, pyszna jest, ale za wiele jej nie zostalo... Paaa
-
oj...mam nadzieję, że już Ci lepiej :* napisz co u Ciebie, jak zdrówko i jak się trzymasz :*
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki