Hej
Ja mam dokladnie taki sam problem. Chce schudnac 10kg, to moje marzenie, ale wiem ze mi sie nie uda bo nie mam silnej woli. Jesli ide ulica i mijam jakas dziewczya szczuplejsza ode mnie zaczynam siebie coraz bardziej nienawidzic. Mam 172cm wzrostu i 61kg wagi. Jestem tym wszystkim jush bardzo zmeczona , to moja obsesja i nie moge z tego wysjc. Codziennie jem do upadlego np: jak wstane o 11 to jem kefir, potem owoce, potem obiad,potem slodycze,potem kanapke, w koncu jest godz. 22:00a ja zjadam dwa tosty , dwie kanapki, bob i czuje jakbym miala peknac. Ostatnio przytylam 4 kg. Moze tesh pojde do psychologa. Szczerze mowiac , mysle , ze z tego nie wyjdziemy......