Siemanko jestem Dżasminka, to się znaczy Justyna, a tamta to ksywka ze szkoły . Walczę ze sobą już dłuższy czas, w tamte wakacje przytyłam sześć kilo, więc zaczęłam się odchudzać i doszłam do 59 kilo , a to już lekka przesada . W kwietniu byłam na diecie i nawet szło nieźle , ale...No właśnie, wszystko od początku, jak w kieracie - waga do góry. Tak więc przed wakacjami postanowiłam sobie i jednocześnie założyłam się z koleżanką, że schudnę do przynajmniej 50 kilo. Nie wiem, czy do początku roku szkolnego się wyrobię, ale mam nadzieję , że zrzucę przynajmniej trzy kilo. Jestem z natury optymistką, więc głowa do góry . Zmienianie siebie zaczęłam od nowej fryzury, wprawdzie to tylko grzywka, ale już czuje się odmieniona . Macie może swją drugą połówkę? Ja mam . Ale on nie wie, że ja się odchudzam. Ciekawe, czy zauważy . Proszę wstąpcie czasem do mnie. Razem zawsze raźniej, prawda? Pozdrowionka
Zakładki