-
ciiicho, Karolinko! nie zapeszaj.
bilans (czyli co dzisiaj zrobiłam):
brzuszki: 50
przysiady: 100
skakanka: 600
ćwiczenia: 10 powtórzeń (12 sztuk ćwiczeń)
co mnie jeszcze czeka?
aerobik: 25 min
bieg: 5 min
wiecie, jak jeszcze diety nie zaczynałam.
plus dzien oczyszczający na początek.
500kcal.
noemcia, za miesiąc to juz będę wyćwiczona więc będe śmigać, a nie sapac jak stary wół :D
szczęśliwa jestem. te hormoty szczęscia mi się uwalniają :wink:
-
No szacunek, szacunek :)
Nie ma to jak motywacja, a boginia bedziesz napewno.. jak wczesniej nie padniesz :lol: Bo ja bym padla na pewno :D:D ...wole sie tak nie forsowac :D
-
Nie lubie wyznaczac sobie az tak duzo, bo czesto to mnie po prostu przytlacza i nie bardzo wychodzi, a przede wszystkim nie lubie w kolko wykonywac codziennie tych samych cwiczen, bo wpadam w rutyne i strasznie szybko sie nudze, ale mam nadzieje, ze Ciebie to nie spotka :)
-
no a ta dalej 500...co żeś nam obiecywała ostatnio ? :P
-
ja właśnie lubie mieć podniesioną wysoko poprzeczkę. dzisiaj już zrobiłam:
- 110 przysiadów
- 40 brzuszków
nogi mnie bolą :D
śniadanie - kanapka z makrelą (95kcal)
to ja mykam do szkółki. papa! :*
-
Bardzo ambiotnie i łądnie ci idzie!!!
Trzymam kcuki!!
-
Blee makrela :? :P Heh tak z rana cwiczenia sa najlepsze... Bym musiala wstawac 10 min wczesniej i pocwiczyc :wink:
-
dzięki, grace.
karolinko, makrela pyszna jest. mogłabym jesć kilogramami XD
ranny... ale nudy w szkole, znaczy na lekcjach, bo przerwy to taka chłosta, że szok :lol:
po obiadku, jestem tak najedzona, a był tylko rosół z makaronem (200kcal). o 17 planuję zjeść warzywka z rosołu, a potem jeszcze jakąś kanapeczkę...
heh, boje się, że padnę, bo tak mi się spać chce XD myślę, że spaliłam mnóstwo kalorii przepychając się z chłopakami i kopiąc ich :lol: debile do potegi entej xD
pozdrawiam. :*
-
chłopacy w gimnazjum jeszcze tacy są, w lo juz powaznieja ;) ale też nie do konca :D
-
hehe najlepszy sposób spalania kalorii :wink: