No zgadzmam sie z Cerise.. ale wiem jak to jest jak idziesz na imrpeze i JEGO nie ma :/ nic sie wtedy nie chce... ja mialam wcozra lepsza sytuacje : on byl .. chyba z 10 minut i sobie poszedl :/. a ja kur* szukalam go i myslalam ze moze wroci ;/ ehhh..:/
Zakładki