No cóż...Moja babcia owszem, zauważa moje parę-kilogramów-za-dużo i co z tego?Czasem coś przebąknie pod nosem o mojej szczupłej siostrze.Do mnie mówi niby w żartach "grubaska" i takie tam...A potem wpycha mi jedzenie na siłę.I jak tu zrozumieć babcie?Z rodzicami nie miałam problemów jeśli chodzi o odchudzanie, dopóki będę jadła w miarę jak człowiek to będą mieli gdzieś czy przy okazji liczę kalorie, czy czegoś sobie odmawiam etc.