Wątek: Coś slodkiego :D

Od 3 miesięcy nie miałam w ustach nic słodyczowatego :P żadnych batoników, czekolady, chipsów i tym podobnych Ostatnim moim slodyczem był kawałek tortu który musiałam zjeść na własnym bierzmowaniu :P wczesniej tez nie jadlam słodyczy przez 3 miechy Jak sobie z tym radze? proste! mam 2 naturalne słodycze: 1. MIÓD, 2. KAKAO Uwielbiam wszystkie miody najbardziej wielokwiatowy i spadziowy, mniej przepadam za tymi lejącymi się ale polecam je osobom na diecie bo są chudsze od stałych, bo mniej scukrzone Polecam też miodek do słodzenia herbaty oraz na kanapeczke Pyszna kolacyjka: 2 kromki chleba orkiszowego z masłem i miodem i szklanka ciepłego mleka 1,5% A kakao ze 2 razy w tygodniu na kolacje poprawia mi humor tylko musi być to prawdziwe holenderskie i posłodzone miodem PYCHA

no to pogratulowac..! ja tam jak mam na cos ochote to sobie skubne..bo jak bede sie zadreczac i odmawiac sobie wszystkiego to znowu wrocą mi moje ataki zarcia i znowu bedzie to rabniete koleczko -zarcie-glodzenie-zarcie-glodzenie..
a tak jest dobrze..
buziaki:*

u mnie to sie nie sprawdzi bo ja niecierpię miodu :P

Ja też kocham miodzik!Mamusia mi kupiła wczoraj 1,5 kilogramowy słój akacjowego bo na wyjeździe była,i już dzisiaj zaliczyłam serek wiejski z miodzikiem!Co do kakałka to góre bizrez u mnie (niestety??)gorąca czekolada....A tak wogóle to nie próbowałam nigdy kakao z miodem..

Podobnie jak koffana kiedy mam na cos wielka ochote to po prostu skubne sobie kawalek, ale musze bardzo uwazac, zeby takie kosztowanie nie przerodzilo sie w jedzenie hurtowe, bo u mnie miedzy tymi dwoma rzeczami pomost jest bardzo kruchutki...

Mmmmm mioddzziiikkkkkkkk moj ukochanyyyyyy smaka mi robiciee ! :P okropne jedne !!

heh makita u mnie tez...

Ja sobie na diecie do herbatki dodaje łyzeczke miodu zamiast cukru, no ale miód ma jedną wade - jest dosyc drogi A kakao tez pijam

heh a akacjowy pomaga na trawienie Mam zamiar wypróbowac całą gamę miodków :P A za czekoladą nie przepadam. A tak szczerze to jestem uczulona na kakao, ale ciiii, bo udaje ze nie jestem, za bardzo je lubie z tego powodu tez mam zabronioną czekolade i dzieki temu łatwiej mi się powstrzymac :P Ale ja jestem inny przypadek bo nienawidze ciast, cukierków itp., a nie umiem się powstrzymac przed serami, owocami, mlekiem, chlebem (oczywiście żytni, razowy, orkiszowy, czym wiecej ziarenek tym lepiej tylko nie ten obrzydliwy fitness lub pumpernikiel, chleb musi byc chlebem :P ). A kiedys tak kochałam slodycze... nie wiem co sie stało, przecież po diecie powinnam się na nie rzucić, a ja wlasnie nie moge na nie paczec dziwne...

Cóż, czasami pozwalam sobie na odrobinkę słodyczy. Dzisiaj np. zjadłam 15 małych chipsów. Jest to mało, więc myślę że mogę sobie pozwolić.
Czasami też skuszę się na kawałeczek czekolady.

Za miodem nie przepadam, ale cóż. Można go polubić. KIedyś np. nie lubiłam grahama czy kefiru

Pozdrawiam! :**