Hejka . Mój dzień minął nawet dobrze. Zjadłam ok. 700 kcal (chyba), ale jeszcze prawdopodobnie wszamam kolację. No i jeszcze poćwiczyłam trochę przed szkołą i wieczorkiem tez coś porobię, jak mi starczy czasu i ochoty...Być może wyrwę się na rower w ramach dotlenienia mózgu . Tylko w budzie masakra - kartkówa i dwa teściki , ale trudno się mówi .