Ja na w-fie też zawsze ćwiczę - w tym roku jeszcze ani razu nie opuściłam go. Jest tylko jeden minus...Kiedy mam okres, to jest po prostu straszne biegać w krótkich spodenkach, albo robić jakieś przewroty czy coś . Normalnie masakra, taki dyskomfort. W gim. w "te dni" nie musiałyśmy ćwiczyć, a teraz... .
A z dietą to dobrze się dzisiaj trzymam. Ale to chyba przez stres...Bo mieliśmy 4-stronnicowy test z geografii .