-
Wakacje, wakacje! SUper, ale potem liceum :shock: :shock: :shock:
A ja bym chciala na profil dziennikarski, ale pewnie sie nie dostane to naa prawny lub ostatecznie humanistyczny:) Bo ja jestem zdeeecydoowanie, o niebo lepsza humanistka. A językow tez dobrze nawet, ale wlasciwie nie interesuje mnie to aaz taka, a chcialabym robic to co lubie:)
-
ja bym na prawny chciala :)
-
ja na szczescie mam ten caly wybor juz za sobia :D niach, niach :D
-
A co Luzia wybrałas i czy jestes zadowolona?:)
-
wybralam profil humanistyczny w jednym z najlepszych liceow w miescie... i nie wiem czy to dobrze, ze mialam az takie wyskokie ambicje :lol:
-
ja bym najbardziej chciala wlaśnie na dziennikarski, ale w Ostrowi takiego nie ma, a mama powiedziala, że do ostrołęki mnie nie puści, więc z tym się pożegnałam :cry:
-
wybor LO to jest chyba wazny moment u kazdej osoby .. pozniej czesto sie zaluje etc .. wiec zastanow sie dobrze ;)
ja jestem na profilu hum-hist ..
ale kosza z takich przedmiotow jak matma i biola jakbym byla na biol rozszezonym :|
-
My na dni otwarte sie wybieramy, jak kto chce, tzn prywatnie.. U nas byla tylko delegacja z zawodówki i pokazywali prezentacje (fajnie, byly kierunki: rzeżnik, piekarz, cukiernik, elektryk, mechanik itp :D tak sobie z kolezanka na rzeznika isc chcialysmy :D) A inne szkoly przychodzic nie chca :(
Wlasnie z tym wyborem to problem jest, niby wiem, gdzie chce isc, ale obawiam sie, ze wybiore za wysoki poziom i sobie nie dam rady albo zly profil i bede niezadowolona :roll:
-
wiecie, u mnie w klasie wlasnie tak dziewczyny mówią: nie poradzę sobie i takie tam :roll: wiem, że nie chodzi o to, by zbierać pały, ale zawsze chyba lepiej mieć wyższe ambicje, niż kisić się wśród takich ekhem i wprost się cofać :)
u mnie w szkole wszyscy myślą, żę ja pójdę na medyczny :? to wszystko przez ten konkurs z bioli :!: Lubię biologię i fascynują mnie wpros takie pierdoły ja żywe ograny :lol: (kiedyś byłam przy sekcji zwłok świeni 8) ), ale po prostu boję się być lekarzem :( boję się odpowiedzialności za czyjeś życie :( a przecież życie to nie jest gra komputerowa, że szans na powstanie masz kilka :? zawsze ciągnęło mnie w świet, do ludzi, zawsze, niestety to brzmi trochę górnolotnie i zarozumiale :wink: ,pragnęłam być kimś 8) wiecie przecież, że mieszkam na wsi. Stąd niełatwo jest się wybić, moi rodzice są rolnikami (ale tatuś z wykształcenia - technolog żywności, a specjalizacja RZEŹNIK :lol: ), nie mam członków rodziny, którzy gdzieś zaistnieli, ale ja chcę spróbować :!: Mam ambicje na coś więcej niż praca w ostrowskim szpitalu, bo to pewnie by mnie czekało po takiej szkole :? Nie wiem, może właśnie powinnam robić karierę z biologii, a może w medycynie, ale... To dylemat ponad moje siły :cry: Mam jeszcze trzy miesiące, zobaczymy...
ale się rozpisałam :wink: kurcze, pisać też lubię i dlatego chciałam być dziennikarką :) nie wiem, zobaczymy :)
czasami chciałabym być już np. urodzoną humanistką albo pierwszorzędnym umysłem ścisłym 8) a tu i z tego dobrze , i z tego też :cry:
dziś był u nas w szkole dyrektor z zespoły szkół rolniczych :D to prawie męska szkoła, choć jest i technikum agrobiznesu(coś takiego jak enonomia rlnictwa :wink: ), technikum żywienia, liceum sportowe :) tylko, że t najgorsza szkoła w ostrowi pod względem poziomu :lol: ale fajnie tam mają, bo i wyjazdy za granicę, i praktyki w niezłych miejscach, i stypendia od ministra :roll: ale przecież nie pójdę tam dla wyjazdu do szwecji :lol:
wczoraj jeździłam na rowerze, dziś znowu biegałam :D może jak będę tak na zmianę robić, to nie nabiorę takich mięśni, bo to nie za fajnie wygląda u dziewczyny , no nie?
jutro rozpocznę lekkie oczyszczanie :D ściągam od perwersa :lol: zanosiłam się z takim pomysłem od dawna, ale bałam się reakcji mamy 8) ale że dziś oglądała jakiś program w telelizji, że dobrze jest czasami zrobić głodówkę, więc teraz nie będzie problemu :D
-
nie mów hop, zanim nie przeskoczysz............
Jestem na profilu medycznym hehe i po pewnych kilku niesprzespanych nocach wiem, że będzie dobrze i nie żałuję :D
To takie nawiązanie do poprzedniego postu ekhem :wink:
Czy ktos z tego forum mnie jeszcze pamięta? To ja, Justyśka :D Ale tak seryjnie to nie ma powodów do radości, bo jest ze mną fatalnie i absolutnie sama ze sobą nie daję sobie rady. Moja waga to istna hustawka. W kwietniu było z 60, w czerwcu 56, w sierpniu 58, teraz 64. Biję samą siebie hehe Prawdę mówiąc, to płakac mi się chce. Nie potrafię się zebrać, mam tyle planów, postanowień, ale każde z nich topi się w kolejnej porcji zupy, jest zjadane wraz z klejną kanapką i przegryzane paluszkiem. Jestem w nowej szkole.Mam bardzo fajną i zgraną klasę. Nie jestem najgrubsza, nikt mi tego nie powiedział, broń Boziu, ale niektórzy znajomi już mi to wypominają, kumpel określa mnie mianem grubaska... Źle mi z tym. Wiem, że potrafię, ale... To trudne. Sama sobie nie poradzą. Proszę was o pomoc. Dzięki forum można naprawdę uwierzyć w siebie. Dzięki wszystkim tym, którzy rozumieją. Proszę...