o laseczki tak czytam wasze posty..i az chce mi sie cwiczyc.. ALE NIE MAM CZASU..:/ serio. bo zawsze jakos sie przedluza i w ogole. ale OBIECUJE! po wszytskich egzaminach wezme sie za cwiczenia!! tylko przypomnijcie mi o mojej obietnicy..
narazie wszamałam 300kcal..
oj..ciagle w lodowce zalega jedzonko pyszne z imienin taty...pfff.i ciasto...
a w sobote kolejna impreza... :/ NIE! moge oddac czesc tych pysznosci..chetni??
milego dnia :*
Zakładki