-
Za niedlugo to w kosciele zamieszkasz :wink: Tez mam w miescie kosciol pod wezwaniem Św. Mikołaja :P Jak tak szybko zjesz caly limicik to nie jestes pozniej glodna? Wieczorem to pewnie Cie ssie ;D
I juz po Princessie kurde :twisted: Ale dobra byla :roll:
Mykam sie uczyc troche... :?
-
Ooo princessa jst pycha, chcoaiz szczerze mowiac gdybym miala to bym sie chyba skusila na jezyki :)
pozatym nie przejmuj sie napewno nie utyjesz. u mnie tez rozdawali cukierki, ja wzielam ale zaraz w domu oddalam go mamie - niech sie cieszy :D
-
też chce princessy :cry: :cry:
chyba zwątpię...już drugi tydzień stoimy w sklepiku, a tam batony, bułeczki i ta cudowna princessa... :cry: :roll:
a może ten chłopak zrobił tak specjalnie :lol: dając ci słodycze? Ale nie przejmuj się, jeśli było to w limicie to jest gites :D a ile przyjemności... :roll:
-
o! specjalnie! żeby ci dać znak, że już jesteś super laska? :)
-
jak wszyscy wiedza ze dietujesz no tos pecjalnie tyle slodyczy ci kupil. Ja staram sie ejsc slodycze w weekedny tylko no ale princessa kokosowa dobra jest i dzis mikolajki i zjadlas ja w limicie to super jest. Ja dzis mialam chec sie nazerc i gdyby mama kupila cos slodkiego typu jezyki itp to bym zjadla ze 2000kcal. na cale szczescie zjaldam ze 1200kcal ale ten syrop i tel eki to tez kcal dodatkowe://// Podjadanie u mnie to straszna rzecz....
buziaki:*
-
Ale powoli watpie :P Mam CALE pudelko po butach slodyczy! A ono jeszcze takie duze, bo to te po muklukach... Kuzwa mam teraz trening silnej woli... Ale patrzylam na kalorie i stwierdzilam, ze w weekend zjem sobie jednego batona. A tak to nic :twisted: Bo mam ok 20 batonow! Przeciez w tamtym roku to juz bym polowy tego nie miala ;D A jak dzisiaj siedzialam na lozku i patrzylam na moj brzuch to doszlam do wniosku, ze nawet jesli bede wazyc ponizej 50 (waze sie w ten weekend) to odchudzam sie dalej. Skoncze gdzies tak za miesiac, zeby sie pozbyc tego brzucha. W koncu 3 i pol miesiaca juz za mna to co to teraz ten miesiac? A przynajmniej pozbede sie tych faldek... I na swieta jem tysiaczka :twisted:
A na kolacje zjadlam salatke z fasoli i kapusty pekinskiej i to jakies 340 kcal :D I znowu ponad tysiak :? Musze sie poprawic :D
-
Uhuhu :D Ja bym chyba nie wytrzymala, dlatego sama nie chowam tylko oddaje innym (przy okazji mam dobry uczynek:D) Na swieta bede robic to samo:) Ha nasze brzuszki będa boskie :*
-
Nie no ja tez cos dam innym... Ale zostawie sobie troche :twisted: Chociaz znajac zycie to oni sami mi to zjedza :? To sie wtedy wkurze, bo tak to bede miala tych slodyczy do marca :lol: Ale iwecie jak to jest... Mama robi sobie kawe to idzie sobie po batona i Zyga tez :? A ja jestem na diecie to jest gadanie, ze tego nie jem i sobie biora :| Pozniej to mi wciskaja jedzenie, a tak to zabieraja :?
-
nie ssie mnie :P przyzwyczaiłam się :)
a co do brzucha...to go ćwicz a nie się odchudzaj tyle :P bo się zamienisz w taką anorektyczkę jak te w superwizjerze :?
-
u mnie w sumie łatwiej, bo moja maam sama nie odchudza a tata slodyczy nie lubi za bardzo. ;)