karolina kiedy sie ostatnio wazylas? bo juz dawno nie zmieniasz nic na tickerku :)
Wersja do druku
karolina kiedy sie ostatnio wazylas? bo juz dawno nie zmieniasz nic na tickerku :)
Rozwiedli sie chyba z 10 lat temu :wink: Mama w styczniu wziela slub ze swoim facetem, z ktorym byla chyba przez 8 lat. I moja tato jest teraz z taka lafirynda o 18 lat mlodsza, ktora ma 2 dzieci (w tym jedno "troche" chore...) ale duzo by tu gadac :D
A wazylam sie ostatnio 2 tygodnie temu u babci :P Teraz tam pojade i sie zwaze, bo ja nie mam wag iw domu... Moze to i lepiej? Bedzie niespodzianka! Mam nadzieje :twisted:
O mysle ze bedzie i to dosc spora. 2 tygodnie to kupa czasu!
A teraz uroczyscie obiecuje :) Ze bede sie starala cwiczyla i dbala o moj brzuszek zeby byl chudziutki na wiosne i wtedy zafunduje sobie pieeeknego kolczyka;) Mam nadzieje ze to przezyje :D:D i prosze - jak bede sie obzerac - przypomiec mi o mojej obietnicy :D
ojojj troszke mnie nie było i proszę mi wybaczyć :P
niespodzianka napewno bedzie ! :D a widzisz... ja w domu mam wage i sie NIE WAZE ! no się boje :P
Cer, ja Ci na pewno przypomnę :D
A Ty Karoluś to już pewnie 50 będziesz miała :D
Boze Swiety wiedzialam, ze tak bedzie :? Zgadnijcie co dostalam na mikolajki w klasie? SLODYCZE i jakiegos pluszaka :? Nie dosc, ze mama przyniosla jedna siatke slodyczy z zakladu pracy od ojca, to jeszcze ten koles z mojej klasy mi kupil 2 czekolady, 2 batony, pierniczki, Jezyki itp :| A wszyscy wiedza, ze jestem na diecie :| <sciana> Ale nie no dzisiaj sobie zjem Princesse ofc w limicie :wink: A reszte zostawie na kiedys... Schowam gdzies dobrze i bede miala ;D A na polskim jeszcze babka rozdawala po ptasim mleczku i ja go nie zjadlam to kolega mi chcial na sile wciskac, a wszyscy gadali, ze chora jestem :? Boze co ich to obchodzi :? Nie bede jadla tego i tyle :lol: I jestem z siebie dumna, ze tego nie zjadlam! Wali mnie co mowia inni...
Ehh ale sie rozpisalam :D
A dzisiaj:
*bulka z serikem - 180 kcal
*mleko z platkami - 300 kcal
no i pieknie! tak trzymaj! w końcu to Twoja sprawa, nic im do tego...a słodycze...ja też wszystkie chowam :D zjem jak będę mogła :D
a ja zjadłam cukierka od "mikołaja"... brr, przyszła taka kaśka w stroju mikołaja ("mikołaj na obcasach", kwik, kwik :lol:) i rozdawała po cukierku. życzenia, i takie tam. i zeżarłam... dobry był, ale kyle kalorii... brr!
No wiec pocwiczylam juz (250 brzuszkow, porozciagalam sie, 1000 skokow i 15 min hula hop) teraz otwieram Princesse kokosowa... zjesc? Boje sie, ze bede miala wyrzuty sumienia... Ale wszystko wlicze w limit, no i w koncu mikolajki :wink: Reszta sobie poczeka w pudelku :D
NO TO JEMY :lol:
smacznego :D kokosowa jest pycha... :D no a jak w limicie to się kompletnie nie przejmuj :P
ja poskaczę jutro ;) teraz byłam na zakupach i znowu mykam - mamy odpust bo parafia jest pod wezwaniem św. Mikołaja :D więc limicik na dzisiaj skończyłam i mykam na próbę scholi :D 3maj się Kochana :*