Codzienna walka z pokusami sprawia, że jesteśmy silne!

a u mnie tata lubi slodycze, mam tez brat je tonami jak przyjezdza a ja zaczelam jesc w weekendy. Karolinka spadnie ci ten brzuszek, mamy prawie taki sam wzrost wiec jak zejdziesz do 48kg to bedzie super.


buziaki:*

u mnie wszyscy wcinają słodycze... :( i to duzo :( i nie tyją... :cry:

U mnie niestety tez... Ale jak widze jak moja sis je tyle rzeczy to mi lepiej na duszy, bo zawsze bylam grubsza od niej, a teraz taki psikus :)

Dzisiaj takie luzne lekcje nawet byly, bo szkola szla na HP a ode mnie z klasy nikt nie szedl i zalatwilismy sobie zwolnienie z 2 lekcji :D Zjadlam dopiero 100g pomaranczy to jakies 50 kcal, bo w szkole nie chcialam jesc :? Od niedzieli w kibelku nie bylam na tym "drugim" :P i wolalam nie ryzykowac ;D Pocwiczylam juz i zostal tylko hula hop :wink: Codziennie krece pol godziny to mysle, ze cos to da :) Dobra to ja lece nastawic wode na ryz i pokrece hula hop :D

powinnaś chyba więcej rano jeść, a mniej na wieczór ;)
kurcze no a ja nie mogę tym hula hopem :cry:

No mozliwe, ale ja bym tak nie umiala. Jakbym wiedziala, ze mam tylko 500 kcal na reszte dnia to bym nic nie zjadla, bo bym uwazala, zeby nie przesadzic i na kolacje bym zjadla 500 kcal :P
Juz wszystko wykrecilam co mialam wykrecic, pocwiczylam itp :wink: Jem wlasnie Pysia :D Nawet mnie nie ciagnie do tych slodyczy... Co z tego, ze one tam leza i czekaja, az je zjem. Co z tego, ze mam ochote na te batony? Co z tego, ze mam ochote na czekolade? Co z tego, ze mam ochote na marcepan? Ahh w ogole na wszystko :P

ja też mam na wszystko ochotę... :P ale się nie dam ;) tak sobie wykalkulowałam, że może do Sylwka uda mi się zrzucić ze 3 kg...i pozniej jeszcze 3 i wychodzę z tego :P

O ja tez mam ochote na marcepan <mniam>
ale jak narazie wcinam chupa chupsy i belvitke :):)
hehe jak ja zroilam sie szcuplejsza od najlepszej kolezanki to jakas taka mialam satysfakcje. ehh wiem ze to nie ladnie ale mialam:D

oj tam nieładnie :wink: prawdę mówiąc to bym chciała być szczuplejsza od mojej jednej kumpeli, która też niekiepsko schudła i jest taka dżaga, że steruje całą szkołą 8) Wtedy bym jej pokazała, że Justyś potrafi :twisted:

ja też bym chciała przynajmniej trzy kilo do Sylwka :roll: Noe, jestem z tobą :)

U mnie w szafeczke leżą takie pysznusie ciasteczka maślane... Ślinka leci, ale powiedziałam im, że ich nie zjem :D Czasami to gdy idę na ploty do dziewczyn, to o mały włos ducha nie wyzionę, kiedy widzę , ile nasza Marzenta może wchłonąc :shock: I zazdrość mnie zżera , bo ma 48 kg przy 170. Chuda jak szczapa :D po prostu
Dlaczego niektórzy mają taką przemianę materii? To nie fair... :cry:

Wiesz Karola, ja myślę, że ty już niedługo będziesz mogła skończyć ziemski żywot tym słodyczom :D Niedługo chyba kończysz dietkę, prawda? Buziaki :*

ja tez jestem chudsza od kolezanki i tej z gim i tej obecnej z LO z ktora siedze.
Ja dzis przegielam z zarciem, muszze powiedziec mamie zeby nie kupowala juz mikolaji i chleba razowego. od kilku dni mialam chec sie napakowac poza limit i dzis to zrobilam i w sumie nie zaluje bo w koncu jestem chora i musze miec sile zeby wyzdrowiec.

Karolinka hula-hop 30 minut dziennie? i nie boli cie brzuch od tego ani nie nudzi cie to krecenie?



buziaki:*

Alessaaa Ty sie pilnuj, zebys znowu nie przytyla :wink: A brzuch mnie nie boli od tego. Zazwyczaj ogladam tv albo slucham muzyki i jakos to leci :)
Tez bym chciala byc chudsza niz moja przyjaciolka... Ona mowi, ze juz jestem, ale nie bardzo w to wierze :? A fajne uczucie jak w szkole wszyscy sie patrza i mowia ale schudlas itp :P
Noe tak szybko to zlecialo! Wyjdziesz z tego szybciej niz Ci sie wydawalo :wink:

Dzisiaj:
*2 male pomaranczki razem 100g mialy - 50 kcal
*ryz z 100 g jakiegos jogurtu - 440 kcal
*Pysio - 175 kcal
*3 jajka na miekko + jedna Wasa - 300 kcal
*3 daktyle suszone, 4 podusiaki - 50 kcal
Jakies 1015 kcal wychodzi. Nie tak zle chyba.
Kolejny dzien za mna... Ehh jeszcze troche :roll: