7day'sy są pycha... ten rogalik, ta czekoladka... achh, pomarzyć. zjem za pół roku, jak schudnę, ale chyba zamiast 7day'sa jakieś ciasto francuskie, bo mam na punkcie niego odlot.
albo rogale z czekoladą (ale takie z piekarni, swiezutkie), albo pączek z adwokatem...
ech... dobra, nie piszę, bo robię sobie i wam smak![]()
Zakładki