Oczywiscie. Jeszcze na 1800 bedzie ci leciec tylko dużo dużo wolniej![]()
Oczywiscie. Jeszcze na 1800 bedzie ci leciec tylko dużo dużo wolniej![]()
Chcialabym moc jesc 1600 i nie wydaje mi sie bym miala z tym problem:P
A dzis:
-pomarańcz;
-ziemnaik+ pieczona piers z kurczaka (nienawidze kurczakow, ale na obiedzie u babci wszyscy jedli to i ja musialam)+ ogórek kiszony;
-kawalek sernika +kawalek piernika z dżemem(ale taki maly 4cm na 2 cm);
-pomidor;
-mandarynka;
-3 paski czekolady;
Nie wiem ile to ma. Zaraz podlicze. Nie moge sobie wybaczyc tej czekolady(choc i tak pol oddalam) i tych ciast. PRZECIEZ JA ICH NIE LUBIE!Nie rozumiem po co ruszalam. To taki głupi nawyk ze jak siedze przy stole to biore ;/
no tak to jest, niby sie nie chce jeść, a jednak...ale nie przejmuj się...jutro już po świętach
![]()
juz po... od jutra dieta, ja sie zaglodze, ale powoli najpierw ebde jesc 700 kcal, pozniej mzoe mniej... ?
Ej!! To nie jest smieszne!! Tzn. my tu w tym zakładzie![]()
jestesmy wyczulone na takie teksty :P Już nas nie smiezą
![]()
Rzeczywiscie nie jest smieszne, ale ile razy ja o tym myslalam. I zapewniam ze nigdy nie bylo mi do smiechu. Raczej blizsza bylam placzu. NO coz... tak czy inaczej rano wszystkie plany poszly sie kochac. Nie jestem taka silna;]
niezagruba nawet nie probuj realizowac tego, co zartem (mam nadzieje) zaproponowalas.. bo kurcze dostaniesz ode mnie wielgachnego kopa.. a i dziewczyny tez sie przylacza![]()
W rzeczy samej :P
Zakładki