Ja chyba jak sie Luty skonczy to zaczne dodawac. Wiosną już musze mieć normalny limi, żeby na wakacjach nie przytyć. Jo-jo nie mialam jeszcze, i nie bede hehehe :P :P
Wersja do druku
Ja chyba jak sie Luty skonczy to zaczne dodawac. Wiosną już musze mieć normalny limi, żeby na wakacjach nie przytyć. Jo-jo nie mialam jeszcze, i nie bede hehehe :P :P
no , no gratuluje ;) pozostało Ci juz tylko 1 kg !!! łoł .. podzwiam serio, serio
Zazdroszcze jak nie wiem co. Ja też bym już zaczeła dodawać kalori, może teraz 1100? Ludzie chudną nawet na 1500,więc wiesz...ale jestem pełna podziwu.
Obiad :
kasza gryczana , kotlet z piersi kurczaka , ogórek , szklanka wody
Kolacja :
2 jabłka
Łącznie 970 kcal :)
Godzinka ćwiczen.
Jutro zaczynam 3 serie po 16 powtórzen :P
ty to maz sukces juz osiągniety :D
bardzo ladnie :wink:
łoł dobra jestes 1 h cwiczen .. oO :D
cwiczysz a6w? no , no brawo :)
no no...jakaś zawzięta :D
Zawsze ćwiczenia zaczynam od 6 Weidera , potem hantle , ćwiczenia na ręce , nogi ,100 brzuszkow i przeważnie zajmuje mi to godzinę.
Dzis 441 kcal
Śniadanie :
5 kromek wasy , krem sniadaniowy , dżem , 2 parówki fitness , krem czekoladowo-orzechowy , jogobella light i baton corny żurawinowy
Obiadek za godzinę : ryż z sosem pudliszki :P
brawo ..
widze ze Ty dobrze duze sniadania jeszcze łoł ;)
Oby tak dalej :D
No napradę świetnie ci idzę! <wielkie brava!!!>
Kiedy ja zacznę chudnąć... :?
Chociaz na razie się nie ważyłam-a dopiero zaczynam 2 tydzień pożadnego dietkowania :wink:
brawooo!!!!
a gdzie famfaryy :P
<turutututu>
8)
Brawo! Ćwiczenia także gites, boska jesteś :)
Komp mi się rozwalił...na szczęscie juz zostal naprawiony :)
Przez te 2 dni oczywiscie było ok.1000 kcal
A dziś tylko 900 kcal...wszystko przez to , ze nie wiedziałam ile kalorii ma barszcz zabielany ( nie moglam sprawdzic :? )...wiec policzylam , ze ma ok.150...a teraz przed chwilą wchodzę na stronkę i patrzę...80 kcal :)
Do tego chyba z 10 razy liczylam na komorce kalorie...ech 2 dni bez kompa i ja normalnie nie funkcjonuje :lol:
Szkoła się zaczęła i jakos ochota do ćwiczen mi przeszła...robię tylko 6 Weidera...ciezko mi idzie...robie to w ponad 30 minut a teoretycznie powinnam się mieścic w 25 minutach.
Dzis przeszłam ciężką próbę 8) Mama kupiła ciasto , nałożyla sobie i tacie.A ja patrzylam jak oni jedzą...patrzyłam i patrzylam...potem ciasto stało na stole jakies 2 godziny....postanowiłam je POWĄCHAĆ :shock: ... i nic...NIE ZJADŁAM :P
Śniadanie :
musli , mleko 1.5 % , 4 kromki chleba słonecznikowego , pasztet , dżem , jogobella light
Obiad :
barszcz z ziemniakami
Deser :
1/3 drożdżówki z serem , 2 jabłka
Zaraz zjem 3 wasy i bedzie ok.1000
Śniadanie :
musli tropikalne , mleko 1.5 % , 5 was , plasterek sera , pasztet , dzem ,ostrowia ze szczypiorkiem
Obiad :
klopsy w jarzynach , ziemniaki , surówka
Deser :
baton corny kokosowy , 2 wasy
Łącznie ok.960 kcal
Pojutrze ważenie.Jeżeli będzie 1 kg mniej to jeszcze jakis tydzien będę na 1000.Jak nie to 2 :P
Sniadanie :
musli , mleko 1.5 % , 3 wasy , ostrowia ze szczypiorkiem ,dzem
Szkola :
sok marchewkowo-bananowy
Obiad :
makaron z sosem
Deser :
2 duże jabłka
Łącznie 985 kcal
Od 2 dni w ogóle nie cwiczę :?
Jutro ważenie :shock:
Ja też dzisiaj zaczęłąm coś ćwiczyć. Przez dwa dni miałam kompletnego lenia... :/
Ładnie Ci idzie z dietką.
Ech, ciastka ja też wącham i uważam ze to jest juz psyhiczne... Co dieta wyprawia z człowiekiem. Dobrze że od wąchania kalorii nie przybywa.
hehe dooobre, wachanie ciastek :lol:
Taaaa...trzepnięta jestem :lol: Na szczescie dieta dobiega konca i juz niedługo nie będę wąchała a jadła :)
Dzisiaj bylam na zakupach :D
Kupilam sobie parówki fitness , szyneczke z indyka fitness ( według moich obliczen plasterek ma 14 kcal :) ) , jogobelle light ,batoniki corny i te z płatkow , chleb schulstad ze słonecznikiem , mleko 1.5 % i uwaga....mleczna kanapkę danone'a :)
Zapasy na najbliższy tydzień :P
A jutro rano stanę na wadze...
na pewno zobaczysz jutro swoja wymarzona wage :wink:
O, jakie zakupy :) Ja codziennie coś kupuję, bo jak kupię na cały tydzień, to leży i się psuje, a ja jem tylko wybrane produkty :D
A jak się tak ładnie trzymasz to jutro bedziesz się cieszyć po stanieciu na wadze :)
Nadal 56 kg.
Czyli bede na 1000 jeszcze przez 2 tygodnie :P
Śniadanie :
2 kromki chleba schulstad ze słonecznikem , margaryna "pyszny duet" , plasterek sera i wędliny z indyka , ogórek , jogobella light
Łącznie 405 kcal.
Na obiad będzie kotlet drobiowy , sos i ziemniaki.
Obiad :
kotlet drobiowy , łyżka ziemniaków , buraki
Miał byc sos ale będzie jutro.
Deser :
duże jabłko
Łącznie 778 kcal
Na Aga świetnie :wink:
Też miałam na deser jabłko :wink:
Mi zostało 200 kcal na podwieczorek i mam pięknie 1200 :wink:
A tobie to też the best idzie :)
Ja już dzisiaj mam jakieś 600-680 kcal, przez kalorycznego kotleta wieprzowego... Zapchałam się...
Kolacja
3 kromki wasy 3 zboża i baton musli jabłkowy
Łącznie 990 kcal
no ładnie :wink:
brawo ;)
ja sie tak nadjalam dzisiaij ze :o
Śniadanie :
4 kromki schulstad , margaryna , dżem , ostrowia light , szynka z indyka fitness i parówka fitness , jogobella light brzoskwiniowa
Łącznie 460 kcal
Na obiad jeszcze nie wiem co zjem...na pewno barszcz + nie wiem co :) może kotlet a moze 2 talerz barszczu :P
Zaszalałam...nie mogłam się opanować i zjadlam drożdżówkę z makiem i batonika z płatkow.
Łącznie 820 kcal.
Czyli na obiad będą na 100 % 2 talerze barszczu.
Kurde nadal chce mi się jeść...akurat w takim momencie kiedy brakuje 1 kg...chyba wypije duzo wody żeby się zapchać.
Aga89 spróbuj zamiast zwykłej wody zielonej herbatki się napić :) Ja po niej czuje się mniej głodna :) No i życze powodzenia w zrzuceniu tego 1 kg :)
jak ja bym chciala miec juz tylko 1kg do zrzucenia... to tak jakby juz nie trzeba go zrzucac...
:) Phan, nie rozpaczaj. Szybko to minie :)
Przede mną jeszcze ok. 10-12 kilo, ale rozkładam to na dwie serie... Najpierw do 55kg i zwiększam dawkę kcal, siedze na 1500 ze 2-3 tygodnie, a potem przed wakacjami schodzę do 48 kilo :) Tak bedzie miło i przyjemnie.
Aga, dzisiaj niedziela, więc mozesz zjesć wiecej. Ja dzisiaj jem 1200 kcal i podkrecam metabolizm :) :D
Jestem po obiedzie
talerz barszczu , 4 wasy 3 zboża
Łącznie 990 kcal
Zastanawiam sie czy sobie dzis tak porządnie nie pojeść...do 1500 kcal...
w sumie jak jeden dzien zjesz wiecej to sie nic nie stanie :wink: :wink:
Tylko uwazaj zeby sie nie przejesc :wink:
No niby nic nie powinno się stac...ale ja od 35 dni nie przekraczałam 1000 :roll:
to moze lepiej poszalej do 1200?
Wy sie wszystkie tak ladnie 3macie... a ja :(
Jak szaleć to szaleć...
Dzis 2595 kcal :lol:
Okropna jestem...ale czułam potrzebę jedzenia...nażarłam się i mam dość i to samym dietkowym jedzonkiem :wink: Starczy mi na długi czas.
Nie mam wyrzutów sumienia.
Doszlam do wniosku , że to bedzie moj ostatni tydzien z dietą.
Przez najbliższe 7 dni będzie 1000 kcal i codziennie godzina cwiczen.
27.02 dodaję 100 kcal
Poza tym dzisiaj spotkalam z ciocią , babcia itd...i od razu sie zaczyna " a ty w ogóle coś jesz ?" , "bardzo schudlaś' i tak samo w szkole kumpele mówią mi że schudlam :D
Cieszy mnie to i chyba przez te ich słowa nie mam wyrzutów sumienia , że dzis tyle zjadłam.
A mama pozwolila mi nie iść jutro na 3 pierwsze lekcje :P Wiec wyśpie się , zjem lekkie sniadanko...