ja nie lubie takich bajek typu madagaskar... :P
ostatnio nie oglądam TV bo brat ciągle siedzi na PS2, a u rodziców na TV glupio...I tak zawsze oglądalam tylko MTV :P :P
Wersja do druku
ja nie lubie takich bajek typu madagaskar... :P
ostatnio nie oglądam TV bo brat ciągle siedzi na PS2, a u rodziców na TV glupio...I tak zawsze oglądalam tylko MTV :P :P
cześć blue:*
i jak tam ci idzie ? nie najgorzej chyba :D
a co do bajek to ja pozostaję w epoce smerfów i muminków :wink:
podobno bedzie druga czesc epoki lodowcowej, juz ja szukam w internecie... globalne ocieplenie itp.
co do wiewiórki to ona ma na imie scrat i jest osbny 4 minutowy filmik z jej przygoda z orzeszkiem
ja epoke lodowcowa tyle razy ogladalam.. :roll: juz nie moge sie doczekac 2 czesci, ale znajac zycie to pewnie bedzie gorsza od 1;p
eppoka lodowca spoczko , spockzo a,e znudzla mi sie jak bylam na obozie harcerskim oO to wszyscy znali cala bajke na pamiec i non stop dawali jakies teksty :/ albo na obiz harcerski wzieli kompa i ogladali 100000 razy wrrr;/
tak pod koniec marca jest premiera epoki lodowcowej 2 -jadę z bratem do kina na to. Tego ściągać nie chce-bo to nie to samo co w kinie,a też nie wiadomo czy zaraz trafię na odp plik. Już się nie mogę doczekać :lol: Zresztą jak już pisała Luzia to ta część pewnie taka super nie będzie jak pierwsza...
wow, wziac kompa na oboz??
a ja sobie pewnie sciagne, za nim u mnie w kinie bedzie, to ja juz dawno ogladne;p
:lol: ja pamietam epoka leciala w kinie..bylam...hmm 5 lat temu
no własnie debilimz oO :D
a ja sciagne z neta sobie tradycyjnie ,albo moze jak jeszcze beda grac w kwietniu to pojde w krk bo jade do brata a ten zawsze mnie bierze na cos ;p
:lol: :lol: loool ;D nie ma jak obejrzeie filmu w kinie ^^
nie ma to jak obejrzenia filmu w dobrym kinie :D ja do swojego nawet nie chodze, tam moze z 5 osob na film idzie.. na jedno mi wychodzi jakbym w domu ogladala, tyle ze obraz jest troche wiekszy :P jak cos to pojade do Lubina (kiedys jezdzilam do L-cy, ostatnio jakos juz nie)
kurcze nie ma co, w tym tygodniu sobie epoke koniecznie obejrze :D szczegolnie ze nastepna czesc niedlugo..
Dietka mi dzisiaj ladnie poszla :) chociaz rano mniej zjadlam, a wieczorkeim wiecej, a powinno byc na odwrot :? no i mnie w szkole troszke ssalo (na szczescie nie burczalo :D)
no to tak:
-rano w domu - kawa zbożowa, szklanka wapna musującego, mikroskopijna pietka chleba z odrobinka sera
- w szkole jabłko i mandarynka
- na obiad pół paczki ryżu, 1 jajko sadzone, no i dosyc duzo fasoli szparagowej, niestety z bułką tarta (chociaz staralam sie wybierac tam, gdzie bylo jej najmniej)
- pozniej kawa zbożowa
- na kolację sałatka owocowa z 2 mandarynek, średniego banana,1/4 jabłka (sobie samotnie leżał ten kawałek, to go wziełam), a do tego łyżka płatków owsianych i łyżka otrąb
Cwiczonka byly wystarczajace- 2 wuefy, graliśmy w siatkę, więc sie nalatałam za piłką jak glupia :D
Tylko mam nadzieje, ze jakos uda mi sie wytrwac w takim jedzonku.. WEby znowu nie bylo tak jak ostatnio :?
na pewno Ci sie uda wytrwac :) ooo to widze, ze jednak ktos lubi kino w moim miescie :D :D Blue, powiedz mi tak wlasciewie to z skad Ty jestes?? bo z tego co widze to jednak nie z l-cy;p
uhu, Ja osatanio w kinie byłam.....na <mysli> kurde tak dawno ze nie pamietam, musze sie wybrac!
druga czesc lodowcowe?! nei slyszalam....j
no jak zawsze gromkie brawa
no jest 2 czesc, tzn bedzie u nas premiera jest ostatniego dnia marca :D
Ja ostatnio w kinie na premierze harrego bylam :wink:
ja ze Złotoryi jestem, ale wpisalam Legnice, zeby orientacyjnie było wiadomo, gdzie mieszkam - bo Legnice to jeszcze ludzie kojarza, Złotoryję już nie :D :D
Luzia kino zdazylam juz polubic, chociaz bylam w nim tylko jeden raz :P tzn mowie tu ofc o Muzie, bo co do innych to sie nie orientuje (nie znam zbytnio Lubina wlasciwie..)
Ostatni film - no to wlasnie w Lubinie, na "Ja wam pokaze", na premierze to moze nie, no ale chyba 2 dni po :D A na Potterze bylam we Wrocku w Heliosie (wczesniej zwykle do L-cy jezdzilam z mama), ale to dlatego, ze byla wycieczka zbiórcza ze szkoły (tzn 2 autobusy, gdzie były 2 pełne klasy i niedobitki z innych :D)
ja na potera sie dlugo wybieralam ale jakos nie wyszlo;d
narazie nie mam kasy xD na filmy
uła , uła :D ja w kinie bylam na potterze ostatni raz :D
ja tez na Potterze 8)
bluefire, ja wiem co za miasto, bo sama mieszka na ul. Złotoryjskiej :wink:
Ja też ostatni raz to byłam na Potterze :)
Na Czarze Ognia i raz na Maratonie :lol:
No a teraz to dopiero na epoke :lol:
ja tez wiem gdzie zlotoryja jest, tam jest fabryka bombek :D :D
A gdzie ul Zlotoryjska w L-cy tez wiem;p
to fajnie 8)
jeeestem slawna, a raczej ta dluuga ulica, ale szczegół :P
heh czyli moje miasto slawne jest z bombek :lol: :lol: a po płuczkach złota to nikt juz nie kojarzy, no ale dobra :P
No to juz mam dwie osoby kojarzace moje miasteczko.. ale wy z regionu jestescie, to sie nie dziwie :wink:
Dietka mi dzisiaj tez ladnie poszla nawet, jakies 1200 kcal bylo, bo bym w tysiaku sie nie zmiescila, no ale zero slodyczy (juz drugi dzien :D), no i ogolnie jak na mnie to w miare kulturalne jedzonko :wink:
A wlasnie, jutro mam na obiad krupnik, gotowany na jakims gnacie czyt. mięsie - jak myslicie, ile moze miec taki talerz zwykly (ok 200-250ml) kcal (z warzywami to jest i kasza jeczmienna chyba, ktorych sobie naloze srednia ilosc)? Bo kompletnie nie mam pojecia :?
Aha i sorki, ale teraz chyba bede mniej po watkach chodzic - nauki mma wiecej, a przez to czasu na kompa mniej :x
:lol: bez obrazy ale ja nawet nie wiem gdzie jets lublin :P jelenia góra a ty mi mowisz o jakims mniejsyzm miescie
bleee nie lubie krupniku ..;D
heh akurat moja mama dobry robi..
no dzisiaj dietka bedzie z 1200, niestety w 1000 nie dalo rady :( a jedzonko bylo takie:
:arrow: śniadanie: kawa z mlekiem, szklanka mleka 1,5%, a do tego otręby granulowane (troszke duzo ich wyszlo, wiec w 250 nie bylo szans sie zmiescic)
:arrow: w szkole: duże jabłko plus troche suszonych bananow (kumpela przyniosla, a ze wczesniej nie probowalam, to nie moglam odmowic - no a jak juz sprobowalam, to mi posmakowaly, to sobie jeszcze wzielam.. :? )
:arrow: w domu krupnik (policzylam go za 250 kcal), no i jabłko
No i juz tysiak jest mniej wiecej.. na kolacje sobie zjem ryz na mleku z jabłkami, to w sumie mi wyjdzie 1200. I kurcze mam nadzieje, ze juz bedzie widac jakies efekty niedlugo, bo ja musze chociaz wizualnie cos zobaczyc, zeby sie zmotywowac jakos :D
A Wasze dietki jak tam ida?
idą idą :wink:
no i ladnie dzisiaj :D suszonych bananów nie jadlam jeszcze.
Ryż na mleku jabłkowyy aaww niebo w gębie :P :P
a krupniczek też bym sobie zjadla...mniam
Jak bedziesz sie trzymac diety to napewno efekty beda ;)
no i ladnie Ci idzie :wink:
ja tez bym sobie krupnik zjadla, ale taki zeby nie bylo w nim tej wstretnej pory i pietruszki, ktora maja mama dodaje zekomo do "smaku" blee;p
ja tam nawet nie wiem, jakie warzywka tam byly, ale dla mnie wszystko moze byc.. :D chociaz zeby nie za duzo pietruszki, bo wtedy taki dziwny smak jest :? byleby nie plywaly wielkie oka tluszczu jak w rosole (dlatego nie jem..)
No trzymac sie staram, dzisiaj 3 dzien bez slodyczy (nawet nie podjadalam kakao, jak to mam w przykrym zwyczaju). No i nawet otwarte wafelki juz jakos mniej kusza.. (odbra, siedze cicho, bo zapesze :D), wiec na mnie to spory sukces..
obejdziesz sie bez podjadania slodyczy :D
ja jakos lece ten czwarty miesiąc bez nich i nie tęsknie :P
kocham babany suszonne <serduszka> wogole suszone owoce ułaaa
Haaa! a ja bede miala jutro na obiad krupnik, namowilam mame :D
co to krupnik?!
zupa oO :D
ale tez i trunek ;x
zupa?! z czym co tam jest?!
taka z kasza, ale moze byc tez z ryzem :)
:lol: Nie brzmi zachęcająco ;P
z kaszą krupnika nie jadlam chyba..
a z ryzem dobry jest :D
a ja nigdy z ryzem nie jadlam :)
a ja teraz dochodze do wniosku ze juz nei wiem z czym jadlam :P
no patrzcie nawet nie zwracaam uwagi na to co jem, teraz nie robie tego blędu 8)