dobra dobiłam i mam 1004kcal :lol:
Wersja do druku
dobra dobiłam i mam 1004kcal :lol:
no i bdb
dzisiaj jest 1040,9kcal
bosz. jak ja nie cierpie przekraczać limitu, bo albo mam za mało a jak spróbuje dobić to zawsze wychodzi więcej :cry:
boje sie że do końca miesiąca nie schudne tyle ile chce :(
Ja wiem, ze tyle ile chce to napewno nie schudne, dlatego stawiam sobie niższą poprzeczkę na zachętę :twisted:
No ja także wolę niższa, niż potem być na sobie zawiedziona :/
ale znow nie wolno przesadzac bo potem sa napady i nie da sie nad nimi panowac i efekt jojo murowany i wydaje mi sie ze lepiej powoli a rozsądnie niż szybko i na krótko
zjadłam jeszcze troche i wyszło 1104,6kcal ;-)
miss90 mnie bardzo ciekawi jak tak dokładnie umiesz liczyc kalorie ja za chiny nie umiem i jak zawsze mam zliczyc to ciezko mi w niektórych produktach okreslic wage bo nie wiem ile tego było i sie denerwuje i przestaje liczyc :D
od tego mam wage ;-) z dokładnością do 0,1 ;-)
i zawsze zanim zjem to musze dokładnie zważyć i zapisać ;-)
aha dzieki za odp :)
może ktoś mi powie ile moge liczyć za takie pączki ?
Taki z kremem ajerkoniakowym, ważył 133g
i taki sam tylko z bitą śmietaną której było troche mniej niż tutaj tego kremu i cały pączek ważył 75g
http://img57.imageshack.us/my.php?image=pict0134rx3.jpg
prosze bo nie wiem ile za nie liczyć :(
pączek ma ok 220 kcal z nadzieniem np turskawowkowym
z bita smietana itp to pewnie bedzie miał więcej
dzisiaj ok. 950kcal
:lol:
czyli powróciłam na diete :D
byłam strasznie głodna przed chwilą ale już mi mineło :P
***** no :cry:
jestem beznadziejna :cry:
już nie daje rady być na diecie.
o godz. 14.30 mam już na koncie 1242,8kcal
musze znaleść jakąś diete z gazety i tam jest jadłospis. taka dieta idzie mi o wiele lepiej. niż taka na której moge jest wszystko byle sie zmieścić w limicie.
miss90 a ile sie odchudzasz?
bodajże od 29 grudnia.
i schudłam 5 kg. a teraz został mi tylko 1 kg i męcze sie z nim już 3 tydzień :( bo jeden dzień zjem ok. 950 a w drugi ok.1200kcal
:(
A to kilogram pewnie szybko zniknie. Nawet na 1500 schudniesz, a więc głowa do góry :)
miss90 1 kg o jest mało zobaczysz szybko go zrzucisz i bedziesz cieszyła się swoją wagą :D
a ile masz wzrostu i ile wazysz ?
ale jedząc 1200 tez schudniesz wiiiiiec nic nie psujesz ,dobrze ci idzie
szybko ?
to czemu już 3 tydzień sie męcze z tym 1 kg ? bo raz jem mało a raz dużo :(
anaq mierze ok.168-9cm a moja waga teraz 51kg
dubel
[quote="anaq"]dlatego tak długi ci idzie bo w niektóre dni jeszcze za mało a nastepny dzien jesz ok 300-400 kcal wiecej , lepiej bedzie jak zaczniejsz jesz 1200-1300 i nie bedziesz robic takich skoków a zobaczysz waga ruszy
dzisiaj wyszło 1005,7 kcaL więc i tak jest dobrze.
no nie :cry:
ja już nie daje rady
zjadłam teraz ciasto :cry:
obiecuje że od jutra naprawde będe jadła 1000kcal
bo tak to ja nigdy nie schudne tego 1 kg a raczej przytyje spowrotem :cry:
dobra narazie zjadłam 78g chleba 195kcal i 49g camemmberta 165,6kcal czyli wychodzi 360,6kcal
na obiad zjem ziemniaki z śmietaną :lol:
a na kolacje jeszcze nie wiem, bo nie wiem ile mi kalorii zostanie. :wink:
ty jesz 3 posiłki ? :?
wydaje mi sie ze lepiej jesc 5 posilkow....rozlozyc sobie to tak:
sn: 250kcal
II sn: 100kcal
obiad: 350kcal
podwieczorek: 100kcal
kolacja: 200kcal
tak jest najzdrowiej, ponoć :roll:
tak jem 3 posiłki w weekendy a 2 w ciagu tygodnia bo nie mam wtedy kiedy śniadania zjeść a po za tym to nawet nic bym nie przełknęła przed szkołą bo wtedy jestem zestresowana .
na obiad zjadłam 242g ziemniaków gotowanych 150kcal z 66g śmietany 12% 88,4kcal
czyli wychodzi 599kcal :D
No to tak akurat :D
noo :D
a jestem taaka najedzona
ale mniaam już dawno miałam smaka na ziemniaki z śmietaną :lol:
właśnie zjadłam 87g chleba z 38g pasztetu :D
czyli wychodzi 958kca dzisiaj
a ja po tych ziemniakach jestem taka najedzona że gdybym nie spojrzała na zegarek żeby przed 18 zjeść to bym nie zjadła bo nie byłam głodna :shock:
ostatnio jak zjadałam obiad ok. 13 to o 14-15 byłam już głodna :x
a dzisiaj nic :D
a teraz to już bym ani grama nie zjadła :lol:
to ty sie nie odchduzasz tylko głodzisz.... moge ci juz dzisiaj powiedziec ze za kilka tygodni znow bedziesz sie odchudzac bo nastapi efet jojo... po twoim watku widac ze juz wiele razy to nastepowało ale jak lubisz yc i chudnac to nie bede sie w to wtrącała
właśnie że nie bo ostatni raz odchudzałam sie rok temu. :roll:
a zresztą ja wiem bo rok temu też sie tak odchudzałam. :wink:
masz zamiar całe zycie jesc 2-3 posiłki i ostatni o 18.00 ??
jesli nie to wiąze sie to z efektem jojo
wiesz, wydawało mi sie że nie powinno sie jest po 18-19 z tego co zauważyłam to duużo osób na diecie tak je.
:roll:
ostatni posiłek czyli posiłek czysto białkowy powinno się jeśc 2-3 godz przed snem aby nie spowolnic przemiane materi.. a osoby tutaj na diecie przewaznie ostatni posiłek czyli ta kolacje jadaja węglowodany dobrze mozna tak jesc ale po kolacji później zjesc cos białkowego aby wyszły 2-3 godz przed snem.. jedzac tak nie spowolni sie przeminy i szybciej sie chudnie
godz 18.00 ze to ostatni posiłek to jest poprostu mit....
Racja anaq - mit jak byk! Ja nie umiem sobie wyobrazić że jem ostatni o 18 jak chodzę spać o drugiej w nocy, bym chyba zwariowała :roll: . Jesz podług tego jak idziesz spać, co oczywiście nie znaczy że się jeszcze czym opchasz o 11wieczorem, ale głodowanie w takim wypadku jest niezdrowe.
Anaq, Grzibcio, zgadzam sie z Wami, przeciez osoba, ktora chodzi spac np o 2 w nocy, by padla chyba, ja jak jem o 19-20 i zasypiam miedzy polnoca a pierwsza, to juz czuje ssanie w zoladku.
wkurz amnei, jak laski panikuja, jak zjedza cos po 18... glupie to jest, albo ze maja na koncie 700. ale nie dobija, bo juz jest 18;30... smieszne nieco :P
i tak przez noc spala...