Wątek: Nie pierwszy raz (jak chyba większość z nas).

Dziewczyny - a ja coraz wiecej widze u siebie sadła -wszędzie mi sie przelewa
-jak dobrze ,że tu nie mam wagi -chyba bym sie załamała -
czuje ,ze przytyłam --wczoraj ciotka takie dobre naleśniki przyniosął -a dzisiaj kuzynka podała swojskiego sera ..rany.. jak tu sie odchudzac

Malgo - mnie moja nowa waga nie pomaga, pokazuje wiecej niz stara

Boję się, że moja zachowa się tak samo, więc na razie dam sobie spokój. Powiem Wam, że w zupełnie pierwszej fazie mojego odchudzania wcale nie miałam wagi. Byłam u lekarza z powodu nadciśnienia, ważyłam 85 kg i pani doktor doradziła schudnąć, bo to nadciśnienie od nadwagi. No i zaczęłam, jakież było moje zdziwienie kiedy po trzech miesiącach miałam o 7 mniej!Może to niewiele, ale dla mnie było niesamowite, bo już przestałam wierzyć, że w ogole mogę cokolwiek z sobą zrobić Czułam, że trochę spadło, ale nie myślałam, że tyle, no i wtedy to dopiero miałam motywację!!! A doktor radziła tylko odstawić ziemniaki, chleb zastąpić chrupkim, no i nie jeść słodyczy. Posłuchałam i poszło....Pozdrawiam i życzę miłego poniedziałku!!! Ale czy poniedziałek może być miły?

Malgo,

A doktor radziła tylko odstawić ziemniaki, chleb zastąpić chrupkim, no i nie jeść słodyczy.

i to jest cała prawda, ale najgorsze te słodycze, ja sama sobie wbijam w głowę, że parę minut przyjemności w buzi,a zaraz waga idzie do góry, ale w mojej głupiej pale zakodowane ,że to dobre i często mam chcice , chociaż wczoraj szwagier przyniósł batoniki marcepanowe, wzięłam do ręki zobaczyłam ,że ma 100 g i położyłam na stole
Spytał mnie dlaczego nie jem, powiedziałam ,że nie mam chęci

brawo bewik

Pozdrawiam

Ajaczko dzięki za piękne tulipany. Wiosna zdaje się już jest, bo za oknem słońce, słońce, słońce!!! Nie obżeram się ostatnio, nie jem jak dotąd, od początku postu żadnych słodyczy, jeżdżę na rowerku codziennie, więc nie jest źle. Pewnie wkrótce dopadnie mnie jakiś kryzysik, bo zawsze tak było. A może nie? Bo to forum bardzo motywuje i wspiera więc może faktycznie nie ma się co obawiać?

Malgo pozdrowienia - osiągnęłaś piękny rezultat. Gratuluję .Cela[/b]

Witam Malgo

nie jem jak dotąd, od początku postu żadnych słodyczy, jeżdżę na rowerku codziennie, więc nie jest źle.

i tak trzymaj jesteś przez to autorytetem dla mnie, bo wiem ,że skoro tobie się udaje to ja też mogę , a taka "zazdrość" jest dobra dla nas wszystkich
Pozdrawiam

Gratuluję wytrwałości w trzymaniu diety