-
Po pierwsze - witam :)
Po drugie - żeby zacząć odchudzanie człowiek musi dojrzeć do tej decyzji i to masz już za sobą :)
Po trzecie - żeby wytrwać przy tej decyzji trzeba mieć duzo siły, samozaparcia, wsparcia i takiego pozytywnego POWERA jak napisała któraś z dziewczyn tu na Forum.
Ale żeby powera mieć należy mieć humor w wyższej strefie stanów średnich. Więc jeśli chcesz chudnąć - przestań się Tygrysico ;) sama szkalować i dołować i sobie dokopywać. Każdy grubasek jest nieciekawy w lustrze. Po co powtarzać truizmy? Jesteś jaka jesteś. I kropka. Nie patrz na siebie. Nie dołuj się, że jeszcze tyle, że kiedyś .. że coś .. Bez sensu. Popatrz na swój talerz i podziel to na pół. Jak zaczną spadać kilogramy - a to JUŻ się dzieje! - power będzie wzrastał :) Ale na początku drogi nie podkopuj sama siebie. :) Bo prawda jest taka, że nieważne od którego miejsca każda z nas starrtuje - najważniejsze jest to miejsce, do którego dojść chcemy :)
Tak więc koniec z negatywnymi myślami!
Po czwarte - program z łabędziami. Czy naprawdę zdecydowałybyście się na szybkie zrzucanie wagi, operacje, ingerencje chirurgów? Liposukcja to blizny wewnętrzne, bo to odrywanie skóry od ciała. Plastyka to blizny zewnętrzne. To ja wolę gimnastykę, smarowanie mazidłami wg przepisów tu na Forum i powolny spadek wagi BEZ blizn. Myślicie że partnerzy wolą blizny? .. Śmiem wątpić ..
-
-
:oops: :oops: Bo mi wstyd-wniedziele:kolacja z przyjaciolmi,poniedzialek;urodziny kolezanki,dzisiaj:kolacja w restauracji :?
Powinnam przesunac suwaczek w druga strone,ale ze strachu nie wchodze na wage.No pieknie!Ale plama-wy mi tu o motywacjach,chwalicie-a ja???.Nie znam was a wstydze sie was jak ... :oops:
To byl bieg spalony,od jutra zaczynam jeszcze raz.Obiecalam sobie meldowac sie tu CODZIENNIE i zdawac sprawozdanie
Wasza tygrysica(z podkulonym ogonem)
-
to czekamy na codzienne relacje :D
-
dobrze, ze jesteś - wpadki się zdazają kazdej z nas :D u mnie bywaja kilkudniowe sesje opychania się i popijania piwem :)
Więc ogon do góry i do walki Tygrysico :D
a forum po to jest aby się wszystkim dzielić - my rozumiemy :D
-
Nooo-teraz to dopiero mi wstyd :oops:
Po pieciodniowej przerwie ide dzis do pracy-mysle ze bedzie latwiej-daleko od lodowki i pokus z tym zwiazanych.Generalnie zauwazylam ze odpuszczam sobie jak jestem w domu caly czas.Powinnam miec nie straznika wagi a straznika lodowki...
Najgorzej jak zaczne-nie umiem sie zatrzymac.
Tak sobie mysle,ze dobry mialam pomysl zapisujac sie na to forum-dzieki za wsparcie,widze ze z wami nie zgine!
Jesli chodzi o suwaczek,nie bede go zmieniac,a na wage stane dopiero za tydzien...
Dziewczyny ,jak dobrze ze jestescie!!! :D :D
-
-
Nie przejmuj się chwilową "załamką". Wyciągnij wnioski i do boju :!: :!: Kolejne postanowienia po takich odskoczniach są jeszcze silniejsze więc większa szansa, że uda się wytrwać :!: Pozdrawiam :P
-
Tygrysku, pisz sobie z dnia na dzień jadłospis, a wtedy nie będzie wpadek, jak idziesz na imprezkę, wybieraj jedzonko mniej kaloryczne, np, wędlinę chudą, sałatki bez majonezu, życzę powodzenia :lol: :lol: :lol:
-
Witam
no wiesz -lodówke trzeba oswoić i wybierać z niej
to co zaspakaja głód i nie tuczy --chociaż to i tak błędne koło
ja kupiłam jakieś licht masełko 55% -to opyliłam prawie pół kostki :( :(