-
Trzymaj się,
a ja tez nie bedę sie puszczać.
-
Powiedzcie mi, dlaczego mimo rygorystycznej diety nie chudnę 
Dlaczego ja nie chudnę
DLACZEGO
Po tej diecie 5 dniowej jadłam niecałe 1000 kcal bez weglowodanów, praktycznie tylko warzywa i owoce i troszkę białka. trzymałam te 3 kg mniej, wczoraj zjadłam 2 kromki chleba ok godz. 19. Dzisiaj ważę 2 kg więcej. Czyli znowu 92 kg.
Co się dzieje
Dlaczego nie chudnę
Dlaczego
Iza.
-
witaj Iza-myślę poprostu ,ze musisz zmienic diete,ale nie wybieraj żadnych 5-cio dniówek tylko takie na dłużej.Rozleguljesz sobie wszystko .Ja jestem na diecie Motignaca i bardzo ją sobie chwalę.Pod koniec cerwca warzyłam 110 dzisiaj weszłam na wagę i ujrzałam 90
Strasznie się cieszę,ale nie myśl ,że ja tylko chudnę i już.Też nieraz czekam tygodniami ,żeby waga się ruszyła.Zyczę Ci dużżżżżżżżżżżżżo cierpliwości i wytrwałości -pozdrawiam
-
Iza to właśnie pułapka krótkiej, rygorystycznej diety. Jak się głodzisz to pewne, że po jej zakończeniu po prostu będziesz więcej jadła bo organizm się domaga , nie ruszył za bardzo swoich "zapasów" i uzupełnia to co przypadkiem a Twoim wysiłkiem stracił. Musisz zacząć konkretną dietę ale taką na dłuższy czas . Za 5 dni nie schudniesz spektakularnie. Pierwsze zrzucone kilogramy to zazwyczaj woda, więc jak zaczynasz normalnie jeść np chleb czy ryż lub inne suche produkty to automatycznie więcej pijesz i znowu nabierasz wody. Co do węglowodanów to owoce i to słodkie mają ich dość dużo, lepsze są warzywa. Wybierz sobie dietę, która będzie Ci smakowała, bo nie ma sensu jeść produky których nie lubisz , bo wcześniej czy później znowu ją rzucisz jak się zniechęcisz. Wiem to z własnego doświadczenia bo próbowałam różne diety z różnym skutkiem. Teraz ograniczam - prawie wcale nie jem - węglowodany. Mogę wprawdzie na diecie Atkinsa jeśc tłuszcze a nawet jest to wskazane, ale ja je też ograniczam bo mi tak pasuje
.
Nie dołuj sie, że ci przybyło, to może byc woda. Ale pomyśl , proszę Cię, o konkretnej diecie na co najmniej 3 miesiące. I nie waż sie za często, to tez zniechęca
. Po tych trzech miesiącach, ale naprawdę przestrzegania diety na pewno przyznasz, że Ty też potrafisz dobrze się odchudzać

Iza, ja wierzę w Ciebie, jesteś silna i dasz radę
pozdrawiam
-
Cześć
nie czytałam wszystkich twoich postów,jaką dietę stosowałaś
.Myśle ,że te 2kg to nie przytycie tylko woda.A zastoje maja wszyscy,u mnie trwało to 3 tyg. Myślałam ,że kręćka dostanę,ale nie dałam się no i ruszyło.Często czytałam w prasie o takich zastojach,ale nigdy nie doświadczyłam tego na sobie,bo wtedy końcZyłam odchudzanie.Teraz jest inaczej i rzeczywiście to prawda.Ja nie stosuję żadnej diety.Nie jem chleba,słodyczy i ogólnie mniej.
Nie odpuszczaj ,pójdzie do przodu.
-
Dziewczyny mają rację. Ja też mam zastoje 2 a nawet 3 tygodniowe. Zgadzam sie to demobilizuje i jest coraz ciężej. Walczę jednak dalej
-
No tak, wierzę, że mozna się załamać, ale... nie rób tego.
Musi sie znaleźć jakiś sposób.
Widać, że nie możesz "jechać" na dietach-cud.
Fajerwerki to startują, szybko i pięknie wybuchają, pokazują się w całej okazałości i jeszcze szybciej znikają. Tylko smród po nich jakos tak się w powietrzu włóczy.
-
witaj widzę,że start miałyśmy identyczny i teraz wagę tez tę samą.Pozdrawiam serdecznie i życzę wytwałości w dietowaniu./bo czegóż mamy sobie życzyc
-
Witaj
Trzymaj się dzielnie!Dietkujesz pięknie waga napewno ruszy we właściwym kierunku!
Miłego weekendu
-
Iza i jak tam Twoja dieta
Miłej niedzieli
, trzymaj się
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki