Psotulko, dziękuje za odwiedziny! Również udanego tygodnia

Tygrysku, bez obawy -rozchodzisz, rozchodzisz

Bewiczku, ja z zazdrościa patrze w strone tygryska. Ale coś kurcze mi nie wychodzi, Na pewno jem duuuużo mniej niż przed niby-dietką ale chyba za dużo grzechów. Inaczej tego nie potafie wytłumaczyć Ale cos zadziałam, mam nadzieję

Ha,ha ,ale śmieszne Bewiczek goni mnie z pasem po osiedlu Biroąc pod uwagę tonaż długo by mnie nie goniła :P Szybko by dopadła i solidne baty!!!Taaaki wstyd przed sąsiadami. Musze temu zapobiec

Illa, nie chce zadnej ciaplatki /ale fajne słowo /! Pamiętam,jak poniej sikałam [rzez pierwsze trzy dni, ledwo nadążałam....

A od mojego kucharzyka to wara

Chcecie? macie innego! Szkoda mi tylko tej fasolki, bardzo lubię
Ale pichcenie z nim to pachnie chyba prokuratorem