Wersja do druku
to mi sie podoba :lol: nareszcie jest silna grupa przed i po 50ce 8) ja mam taki problem ze 8kg przeszkadza :evil: mi od 1roku i mimo wielkiej wojniw wypowiedzianej kg-mom :evil: nic ale to nic nie moge zgubic kg:cry: ostatnio to nawet na 800kal przybylo mi 4kg :cry: :evil: i co ja mam z tym zrobic :?: :arrow:
pozdrawiam cytryna "kwasna" :x
Witam w ten piękny poranek, dziś po raz pierwszy nie wzięłam kurtki. Krysiul, w jakiej strefie czasowej przebywasz, że odzywasz się tylko w środku naszej nocy? Jakojamamokojoto po co Ci jeszcze bieganie przy tak dużej ilości gimnastyki? Jeśli bieganie nie sprawia Ci radości to odpuść sobie. Ja lubię rower, lubię pływać i lubię ćwiczenia na siłowni, tylko na siłownię się wstydzę chodzić z moją tuszą i wiekiem. Chociaż 3 lata temu, gdy podchodziłąm po 100 kg to chodziłąm przez całą zimę. Cytrynko2, podobno te diety z drastycznym ograniczeniem kalorii są o kant d.. potłuc. Lepiej powolutku, bo inaczej jojo gwarantowane. U mnie wszystko wporzo. Opisałam to na forum "Pamiętniki", więc tu tylko podsumowanie: wczoraj wchłonęłam około 1800 Kcal (tyle to ja potrzebuję, aby nie przytyć ani nie schudnąć leżąc plackiem przez 24 godziny) i odbyłam wycieczkę rowerową ok 29 km. A gdzie jest Zosia-k?
:D
Witam was dziewczynki :D
Batory ,w dzień staram sie uciekać od komputera ,gdyż przez to moje uzależnienie
niejedne najcięższe armaty są wyciągane :(
Po za tym przy kompie jakos trudno sie zrzuca,chociaz wiele sie można dowiedzieć 8)
Dlatego nocką najlepiej mi zrobić rachunek sumienia :)
Dziewczynki,jak siedzicie przed kompem??ile siedzicie??czy też was plecy bolą??
Ja co godzine staram sie troszke poprzeciągać ,ale marny to skutek :(
Cytrynka :D 800cal!!no nie żartuj!achociaż zdrowe??
Spróbój tłustych calorii ,jak zółtka ,śmietana ser ,ale dokjedż do 1200
naprawde żadnego głodu [tylko ta ochota na co nieco],ciągle z tym walcze :(
Ja zaczelam właśnie od optymalnej ,[naprawde poprawił mi sie stan zdrowia :)
tylko troszke za dużo podjadam tych tłustości :( ale dzisiaj jestem po 5 ciu zółtkach
śmietance 18$,no i kapustce [pycha] aaajeszcze orzechy razem wyszło mi 950 cal
kawy i herbaty nie licze .
Jako.....,boje sie że przekręce Twoją ksywe ,a ile ważysz?,może u Ciebie mięśnie tyle ważą .Masz racje co do drastycznych diet ,bo po nich baardzo zmniejsza sie metabolizm
.Ja kiedyś na norweskiej schudłam 3 kg ,ale wróciłam z nadwyżką :(
To co dziewczyny ,nasza godzina wybiła więc ,precz ze słodyczami .
a co ze słodkimi owocami??,już mnie kuszą truskawki :(
narazie jeszcze wieczorkiem zajrze ,pozdrowionka
joko...skąd wziełaś to piekne słoneczko??
chciałabym też czymś przyozdobić sie :D
Niestety to nie jest takie proste.Cytat:
Zamieszczone przez batory
Albo inaczej...to jest proste i nieproste.
Ciezary czyli weights(albo te wszystkie maszyny w silowni) dzialaja na nas inaczej.
Dzieki nim budujemy i wzmacniamy nasze miesnie - przedewszystkim.
Cwiczenia opieraja sie na naszym "core" czyli (nie wiem jak to powiedziec) lini srodka naszego ciala,a bieganie to zupelnie inny rodzaj gimastyki zwnay cardiovascular'ny gdzie dzieja sie zupelnie inne rzeczy z naszym cialem.
Uzywajac ow maszyny( w sumie 12 z nich) przez 30 min.(tyle trwa moja sesja z trenerka) spalam ok.230 kalorii - tylko i uzywam poszczegolne gruby miesni(tylko te,ktore JA wybiore).
A biegajac rowniez przez 30 min. zaangazowane jest zasadniczo cale cialo i spalanie mamy wieksze.
Co chce przez te cala pisanine powiedziec,to to,ze bieganie spala kalorie iles tam razy szybciej i wiecej niz maszyny.
Biegac mozna codziennie,a robic weights tylko co DRUGI dzien,bowiem cialo MUSI odpoczac,inaczej zaprotestuje predzej czy pozniej.
Pilaties o ktorym wspomialam to rowniez weights mimo,ze nie uzyta w tych cwiczeniach jest ani maszyna ani ciezarek...tylko nasze cialo!
Ale to ciagle weigths i powinno sie je robic CO DRUGI DZIEN (ja oszukuje raz w tygodniu i robie czwart. i piatek dzien po dniu).
Dalej.
Rowerku stacjonarnego organicznie nie cierpie,normalny moze byc.
Plywac....plywanie pozostawie innym,mimo,ze plywac i umiem i mam gdzie,ale nie!
Nie wiem czy to pytanie o strefe to bylo do mnie.
Ja,pisze z Kanady,z prowincji,ktora jest za Polska 6 godzin.
I nie pisuje z pracy...bo taka mam zasade,choc....moglabym. 8)
Bylo gdzies tam w sieci,to je zaadoptowalam....teraz ide na silownie,ale jak przyjde to podesle pare stron z gifami do wklejania w avatary :)Cytat:
Zamieszczone przez krysial
Jokojamamokojoto ja tez pisze z Canady :D tylko ja jestem oddalona od Polski 9godzin :(
krysial moje 800kal to i tak za duzo czase wystarczy mi 500kal bo ja niemam takiego apetytu :D ani ochoty na slodycze wole "ostro kwasne rzeczy" :lol: i tylko nie wiem czemu nabieram kg :roll: a zwlaszcza tego ochydnego tluszczu :evil: ktory umiejscawia sie tylko na plecachi i pod pachami :evil: :arrow: to jest okropne :evil:
czy ktos z was slyszal cos o" diecie metabolicznej" :?: :idea:
Jokojamamokojoto podobno ten facet 8) co ja propaguje nieszka w okolicach Toronto :!: ta dieta a raczej sposob na odzywianie :D uratowala mi" :lol: zycie" teraz waga stanela co jest dobrze bo nie tyje :lol: ale jeszcze nie moge nabrac rozpedu do gubienia kg :cry:
pozdrawiam cytryna
maly sprawdzian
No, chyba nareszcie mamy lato. Mój małżonek już się nawet wczoraj zastanawiał czy klimy nie włączyć. Ale na razie mu to wypersfadowałam, moim zdaniem to ostateczność. Wyzerowałam sobie wczoraj licznik w rowerku. W maju zrobiłam na nim 225 km co daje średnio prawie 7,5 km dziennie. Całkiem nieźle jak na taką starą grubą babę, no nie? Bieganie to już nie dla mnie. Przy takiej tuszy to sobie tylko można stawy rozwalić. Jokojamamokojoto, Ty to chyba nie masz zbyt dużej nadwagi skoro się tak do biegania rwiesz? Cytrynko, możę spróbuj jakiejś innej diety (np. bezweglowodanowej, czy choćby optymalnej, jak Krysia), jeśli tak drastyczne ograniczenie kaloryczne niewiele daje. Krysiul, ja spędzam przy komputerze 6-7 godzin dziennie (taką mam pracę), a czasem i wiele więcej jak mi coś dodatkowego do zrobienia w domu wpadnie. Kłopotów z kręgosłupem już nie mam, odkąd sypiam na specjalnym materacu, co sprawił zresztą przypadek. Miałam kłopoty z nadgarstkami, ale odkąd podkładam pod nie żelowe poduszeczki kłopoty się skończyły. A teraz piszę z roboty, albowiem mam chwilowo przestój. Pozdrówka - batory