Wersja do druku
U mnie też wszystko stało na głowie, a już szczególnie regularność posiłków, ale moje odchudzanie wprowadziło pewne rygory / konkretne, nazywajace sie normalnie posiłki o konkretnych porach, nic w biegu, nic na stojaco i byle jak/ i okazuje się, ze to wiele spraw ułatwia i kontrola jest.
Hej Krysial !
To ty masz koczek ?? a ja sobie wyobrazalam ciebie jako babke krotko ostrzyzona :D Czesto tak jest , ze gadamy sobie z kims przez neta wyobrazamy jak wyglada a potem okazuje sie, ze jest zupelnie inaczej :D
Przesylam pozdrowionka!!
http://gloubiweb.free.fr/clipartsA2/aliment66.gif
:D KRYSIU nie denerwuj sie :!: ,organizm tez jest zmeczony tym ciaglym odchudzaniem i musi kiedys odpoczac.No wlasnie tak to wyglada :!:
Zycze wytrwalosci,przeciez masz piekna wage.Niewiele Ci zostalo do mety :!: :!: :!:
110/85 :roll:
POZDRAWIAM CIEPLUTKOhttp://republika.pl/blog_dx_689459/1...itzer00009.gif
Ja z czekoladkami mam spokój :D . Nie tylko teraz , ze względu na dietę, ale od kilkunastu lat w ogóle nie jem czekoladowych smakołyków :D
Pozdrawiam http://img297.imageshack.us/img297/9757/025lzk1.gif
ewace to ty jestes jakis ewenement :D nie znam nikogo kto by nie lubil czekolady :D
krysialku pozdrawiam :D
witajcie
akurat jestem po naszym babskim spotkaniu . nawet szkoda gadać
do moich kolezanek naprawde nie dochodzi ,żeby z ciastkami nie wjeżdzały
najgorsze ,ze chyba ze złości pożarłam aż 3 sztuki -odbiło mi chyba :roll:
musze poszukać ile to kalorii --bo chciałam sie pocieszyc ,ze 2000 nie przekroczyłam
ale słaba nadzieja zwłaszcza ,ze placki miałam na obiad :(
faktycznie Ewa -jestes ewelementem --nielubisz czekoladek czy tak sie zawzięłas
bo ja zwłaszcza te z bombonierek luuuubie ,ale ze 3 szt
juz zaspakaja moje łakomstwo --gorzej z ciachami :cry:
Podstolinko -ja kiedyś głupia myslałam ,ze jak sie już naucze malutko jeśc
to nie będe łakoma --niestety tak nie jest -nie napycham sie tylko z rozsadku
bo wiem ,ze za każdym razem gorzej jest stracić kilosy.
siringa a u mnie całkiem odwrotnie --jak coś zjem z rana lub pójde na łajzy-to kombinuje , zeby stary nie widział ,ze nie jem obiadu -
jak znowu u mnie regularnie --to wieczorkiem jakas niespodziewanka czeka
-to jest najgorsze .
Bewiczku -ano latam po forach ,zeby wiedzieć co u was nowego
widze ,ze wy dzielnie sie trzymacie -od jutra ja tez biore sie za niskowęglowodanówke
bo świeta za pasem a ja dalej gruba.
Hiii ,Misialka ,Psotulka matkamafii i wszystkie kochane odchudziaczki -
buziaczki
PKOLOROWYCH SNOW :D
http://www.imagemule.com/uploads/disney36GZNx.gif
KRYSIU Z PRZYJEMNOŚCIĄ RANO WYSTAWIĘ LEŻACZEK I BĘDĘ CIĘ OCZEKIWAĆ NA PLAŻY.BARDZO DZIĘKUJĘ ZA TYLE MIŁYCH SŁÓW NA MÓJ TEMAT.
BUZIACZKI.http://republika.pl/blog_dx_689459/1...globe00093.gif
Witaj Krysialku :D Nie jesteś gruba, co ja mam powiedzieć hehhee mam sporo więcej od Ciebie, a w porównaniu z 17 kilosami , które zgubiłam czuję się prawie sczupła :) Nie martw się, jak juz zjadłaś ciastka, teraz pasa zaciśnij, stres wyzwala kortyzol, powodujący tycie, więc nie myśl już o ciachach. Z czekoladkami podziwiam, ja wolę bombonierki omijać, potrafię zjeść po 6 czekoladek codziennie :oops: Z tym stawianiem na stół to chyba musi pokolenie lub 2 żyć, żeby się zmieniły zwyczaje . Wszędzie jest przyjęte, żeby stół zastawiać i jescze namawiają . Odmówiłam spotkania w weekend, bo jestem na kopenhaskiej a bym napewno coś zjadła (trudno z własnym befsztykiem iść hehe). Krysialku co to za dieta norweska ? Czy to kopenhaska ? Pozdrawiam cieplutko