-
witajcie kochane psiary
Ajka-ojejku :( przeciez pies to członek rodziny -to wielką masz żałobe :(
rozumiem cie bo sama mam mała menażerie i wiem co to strata
i choroba pupila . Prawdą jest ,że pies kocha ślepą miłością a ich wzrok ...
zwłaszcza jak tęsknia albo witają -chyba jesteśmy jednak częścią
przyrody i stadnymi istotami ,że tak potrzebujemy ciepła naszych młodszych braci.
Aia , Znam ból -bo mojego bobiczka kiedyś mi wilczur zagryzł - :( :(
to z pracy wzięłam wolne na tydzień -w domu była żałoba...niedobry z niego
był kundel ale mądry i kochany . Teraz mam Azora też jest nieposłuszny -bo przez siatke nauczył sie uciekać ,ale jak wraca to taki pokorniutki -głowe spusci
i jak ja go mam ukarać , 8)
Szane -jutro dzień owocowy -bo dzisiaj niebardzo wyszło -po za tym w pytaniu na śniadanie Tombak powiedział ,że najważniejsze jest dotlenienie i ,że można wszystko
jeść od wschodu do zachodu słońca ---cos w tym jest .
Tylko dlaczego ja najbardziej lubie nocne podjadanie :oops: :oops:
Ficanka ---może nie jestem autorytetem w odchudzaniu ,ale ja też wiele podejść przeszłam --i powiem Ci tylko ,że nie warto zaczynać na głodno dnia.
Dobre tłuste śniadanie podstawa --wtedy jesteś dłuuuuuuuuuugo niegłodna.
Ja przeważnie jajecznice na boczku bez chleba ,popijam kakao z tłustą śmietanką
za 2 -3 godziny pomidorki ,warzywka -owoce CUŚ :P
obiad --przeważnie żeberka ,lub coś z podrobów [powinnam 1-2 ziemniaków]
ale niestety zawsze wyjdzie więcej :( surówka [jak mam]
na tym powinnam skonczyć i zjeśc na kolacje jakiś owoc lub warzywko -ale niestety
różnie sie zdarza :( :( i w tym momencie zaczynam mieć kłopoty,
Jak widzisz -wcale nie trzeba sie głodzić ,żeby schudnąć -tylko opanować
wieczorne łakomstwo --sama szukam na to sposobu.
Serducho wyleczysz właśnie tłustym jedzeniem [tez to miałam] -i jak tylko więcej węglowodanów zmłóce ,albo za wiele toastów :P
zaraz mam sercowe pikawy .Jestem już po pierwszej połowie wiec słuchaj starszych :roll:
Katson --oby tak dalej -ja nigdy nie umiałam z taka prędkościa zrzucać ,
napisz jak to robisz ? ja też praktycznie bez chleba -ale coś zacieło mi sie chudnięcie.
Dziewczyny -jak liczycie bmi ?
bo dzisiaj z meżem sie posprzeczałam on wyliczył mi 48 :D :D :D
Ja zaczęłam liczyć i wychodziły mi głupoty . wiem ,że jest w necie
ale jak na piechote?
-
Witajcie
Melduje, że wodniczka zaliczyłam bez wpadek :!: :!: :!:
Rano kawa, potem już tylko herbatki i woda.
Sama nie wierzyłam, że mi się uda, ale jednak wytrzymałam :!: :!: :!:
Krysialku w tym co piszesz o jedzeniu od wschodu do zachodu coś jest . To tłumaczyłoby czemu tak łatwo tyje się zimą.
Jak słońce zachodzi kolo 16-tej to nie ma cudów, żeby potem już nie jeść.
No i przynajmniej w moim przypadku, latem łatwiej gubić kilogramy.
Coś w tym jest.
Miłego dnia
-
Krysialku, BMI to Twoja waga w kg podzielona przez Twój wzrost w metrach podniesiony do kwadratu. Np. u mnie: waga 85 dzielone przez 1,73 x1,73, czyli 85 dzielę przez 2,9929=28,40 ( :oops: :shock: :roll: ). Prawidłowe BMI mieści się w granicach 20-25, niemożliwe żebyś miała 48!
Cholender, jem spleśniałe truskawki... :roll:
-
Witam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wracam skruszona na drogę dietkowania. :lol: Jestem po sesji (dokładnie to sie dziś okaże :roll: ) mam czas na rowerek :arrow: tylko poki co mi się nie chce :wink: Krzysialku kochany dziękuję za wpis. Bo akurat stało się tak jak pisałaś! BIG śniadanko -wcale nie małokaloryczne bo podwójne :twisted: zaliczone :) Juz miałam poczucie , ze wszystko przepadło (a dziś jest chyba 1 dzień lata-wspaniała data żeby zacząć :lol: ) ale powiązałam moją wpadkę z tym co napisałaś więc jest ok :D
Pozdrawiam serdecznie. Może pójdę się poopalać - opalone ciałko lepiej wygląda. Tylko będę się chowała po kątach żeby mnie nikt nie zobaczyła w tym stanie. Ale już nie długo.................. :wink:
Buzki Kochane
CIRC
-
Cześć Dziewczyny, szybko wpadam, żeby zakomunikować, że nie mam się czym pochwalić, ale już niedługo tej męczarni i biorę się za siebie :D
FICANKA- pracowicie to wszędzie ale czy u was też tak stresująco?mam dosyć wszystkiego, chętnie kiedyś wymienię doświadczenia.
Dobrze że chociaż sa truskawki i kalafiory- to ratuje moją dietkę, ale od dwóch tygodni zero czasu na gimnastykę i jeszcze jakaś alergia się przyplątała. Współczuję problemów z pieskiem, moja cierpliwie czeka na wakacyjne spacery.
Pozdrawiam wszystkie , bo na wym ienianie brak czasu. :oops:
-
witajcie ciemną nocką
Ja dzisiaj racze truskawkowałam niż wodnikowałam -wiec nie wiem czy to jakieś osiągniecie . Szane masz racje ,ze gdybyśmy jadły do zachodu słońca to nie byłoby problemu . Najgorsze jest to ,ze ja w godzinach nocnych jestem najbardziej aktywna
-mój żołądek też . Codzień próbuje skończyć przed magiczną 6stą godziną
a zycie swoje ...mnie demony po nocy namawiają :( :(
Aia dzieki no nareszcie zrozumialłam -chociaż też mi głupoty wychodziły początkowo
Circ --jeżeli potrafisz godzinami wkówać lekcje to potrafisz ...zresztą już widac efekty.
Matkamafi -no bo to jest trudne zwłaszcza ,że trzeba rodzinie coś ugotować.
spać mi sie chce niemilosiernir pozdrawiam
Czarna a gdzie Ty sie dziewczyno podziewasz?
-
Miłego dnia wszystkim :D
Krysialku patrząc na twoje wpisy to faktycznie jesteś sówka.
Ty chyba powinnaś oprzeć się na zasadzie że ostatni posiłek powinien być na 4 godziny przed pójściem spać
Z tego co widzę to 2 w nocy to jeszcze czas twojej aktywności, więc w twoim przypadku o 22 mogłabyś jeść kolację i wtedy nie męczyło by cię tak strasznie szukanie czegoś do podjedzenia.
Nie wiem o której wstajesz, ale może udałoby ci się tak rozplanować te 5 posiłków w godzinach aktywności, żeby przerwy były w miarę równe i może wtedy będzie łatwiej.
http://www.madzia.olp.pl/dzien_dziecka/dziecko9.gif
-
No pewnie! Szane ma rację! Krysialku, Ty jesteś typowy nocny marek i dlatego tak cierpisz wieczorami. Ja łażę spać najczęściej około 22-23 (zimą nawet o 21...), więc pozwalam sobie na normalny posiłek nawet o 20, a Ty możesz spokojnie jeść kolację o 22 (nie mówię o frytkach i schabowym, ale o czymś w miarę lekkim).
Mnie wczoraj się udało i ćwiczyłam nawet godzinę, więc jestem z siebie dumna, czego i Wam życzę!
http://www.madzia.olp.pl/gify01/nowee/murphyat.gif
-
Mam niewiele czasu, ale muszę coś skrobnąc.
Dołączyłam do koleżanek - samarytanek - sióstr miłosierdzia. Mam męża w szpitalu, jutro wraca lżejszy o woreczek żółciowy.
Wszystko więs spadło na moją głowę. Kiedy wieczorem jestem już uwolniona od wszystkich "muszę"., to po prostu siadam ze szklaneczką wina i zajmuję się nicnierobieniem.
Ale czytam wszystko w pracy.
Podziwiam wszystkie dzielne dietowiczki, pozdrawiam serdecznie, wkrótce będę miała więcej czasu.
-
hej Krysial
[b] u mnie nie zawsze tak szybko waga spada :D czasami stoi w miejscu a czasami sie ruszy w szybszym tepiej.zazwyczaj jak sie nie objadam i cwicze to jest ok .
http://www.bgreetings.com/ecards/eve...preview/31.gif
-
Krysialku co racja to racja...ja tez uwazam ze dzieczyny maja racje...A jak dzisiaj u Ciebie? Mnie jedyne co dzisiaj wprowadza w dbry nastroj to to ze jest cieplo...:D hihihi...kocham taką pogode :D (wiem wiem...powtarzams ie :P ) buziaczken
-
Witanko
Szane Ty sie mnie nie dziw -bo ja tylko moge wieczorkami .
Nikt już mi nie mędzi -jest cisza ,moge sobie poczytać i popisac.
Po za tym wzrok mi coraz bardziej nawala ,więc też nikt nie widzi
A co do posiłków -to ja jem 1 raz dziennie cały fczas coś przeżuwam .
Aia grzeczna dziewczynka --jak Ci sie to udało ?
Katson -szczęśliwe wagi nie liczą.
Aganna --to sie bedzie dopiero działo już Ci współczuje.
Ja mam w domu malowanie to wole już nie komentować ,ile razy my sie rozwodzimy.
-
:D :D :D :D WITAJ!
JA TEZ TAK ROBILAM . JEDEN POSILEK A OD 22 ZACZYNALAM NOCNE ZYCIE I PODJADANIE.MAZ DO DZISIAJ MOWI O ZAMYKANIU LODOWKI. TO BYL MOJ NAJWIEKSZY BLAD. TERAZ ZMUSZAM SIE DO ZJEDZENIA SNIADANIA ,OBIADU , A OSTATNI POSILEK PRZED 22. TRUDNO SIE PRZESTAWIC ALE JAKOS MI TO ZACZYNA WYCHODZIC. DZISIAJ SIE DOWIEDZIALAM ,ZE ZA MOJ BRZUCHOLEK ODPOWIEDZIALNE SA GENY. DOBRZE ,ZE KTOS JEST WINNY A NIE MY HAHA.
http://kartki.albercik.pl/kartki/symp/wesola_buzka.jpg
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
-
Krysial, jak to raz dziennie? Koniecznie musisz jeść 4-5 posiłków! Posiłek to np. miska truskawek ze śmietaną. Ale nie możesz jej jeść godzinę po śniadaniu, tylko 3-4 godziny po nim. I wtedy nie masz pojadania, a już dwa pełne posiłki. Przy odchudzaniu to podstawa!
Jak mi się udało? Nie wiem, jakoś się powstrzymałam...I niedługo będę wyglądała tak: http://www.madzia.olp.pl/dolsy/minis/girl41.gif :D :D :D
Więc sprężaj się, kochana, bo Tobie mniej brakuje do wymarzonej figurki, niż mnie!
A nie chciałabyś wyglądać tak: http://www.madzia.olp.pl/dolsy/minis/girl34.gif?.... :lol: :D :lol:
-
No tak Aia -mam ostatnio handre ,bo nic z bioder nie chce schodzić
nawet gorzej ,bo brzuch coraz wiekszy --przestałam ćwiczyć to mam :(
Co do śmietany to nie masz racji -lepiej nie mieszać ,nie łączyć -bo węgle z tłuszczami są bardzo tuczące . Mnie nawet byłoby szkoda psuć sobie smaku truskawek
Co innego zrobić sobie takie lody . ,ale już sie kończą za to jagody widziałam na rynku :D
Psotułka ze słoneczkiem razniej ,a z genami to masz racje -bo jak
moge sobie wytłumaczyć ,ze bratowa wogóle nie zna słowa odchudzanie
wierzy w to ,ze mało je a ja widze ,ze przy jednym posiedzeniu zaliczy wiecej niż ja przez cały dzień . :?
buziorki
-
Cześć Dziewczynki!
Właśnie mi się skasował psot :o
A teraz juz nie mam czasu :roll:
Widzę na szczęście światełko w tunelu - kończę obowiązki, zaczynam przyjemności ;) Jeszcze tylko ten dzisiajszy wyjazd do Kalisza, a potem zaczynam higieniczny tryb życia.
POza tym zazdroszczę siostrze, która wybira się na całe lato na wyprawę rowerową na Krym (Litwa, Łotwa, Białorus, Ukraina). Rany, ileż będzie miała wrażeń!!!! Jakie przywiezie zdkęcia (a robi śliczne, same zobaczcie:
http://www.lamusland.republika.pl/img/gory.jpg
http://www.lamusland.republika.pl/img/pajak.jpg
Juz nie mówiąc o tym, z jaką wróci figurą! ;)
Też bym tak chciała, ale - nie mam sprzętu, nie pracowałam wytrwale i z pryzjemnoscią nad kondycją (jak siostrzyca), nie mam dorosłego dziecka. Ale jak tylko Mały podrośnie, to też zacznę się realizować w trampigu!!!
pozdrawiam :D
-
krysialku my chyba mamy nie tak z przemiana materii...moja przyjaciolka potrafi zjesc calego kebaba porcje frytek i lody na dodatek...i jej posilki tak wygladaja codzxienie...i chuda jak patyk...
No ale my tez ladnie dietkujemy i nie zabardzo sie forsujemy ...wiec chyba jest ok :)
-
Ajka, kocham Cię za stwierdzenie "Właśnie mi się skasował psot".....
Uwielbiam literówki!
Zdjęcia faktycznie piękne, jak widokówki. Ale masz aktywną siostrę, no no....Ja po godzinie rowerka jestem wypompowana.... :roll:
Fajnie, że kończysz pracę, to będziesz tu częściej.... :D
Krysialku, nie dziwię się Twojej depresji nic a nic, jak pomyslę o planowanym (od 3 lat) remoncie u mnie w domu, to coś mi się robi w środku....normalna furia rośnie.... :roll: Nie cierpię remontów! Ja chcę już mieć po remoncie!!!!!!
Jupimor, też mam taką kolezankę, chuda jak patyk, a wcina jak chłop po ciężkiej orce.... :roll:
U mnie ok. Smacznie, ale w granicach. Muszę dzisiaj poćwiczyć. Ciekawe czy dam radę, skoro czeka mnie posiadówa w pracy i lecenie z psem do weta na zastrzyk...Aaaaa, zaliczę godzinny spacer i siłowanie się z psem! To duże spalanie, mówię Wam, zwłaszcza to trzymanie go w lecznicy (waży 45 kg... :roll: ) :D :lol: :D
-
WITAJCIE DZIEWECZKI
O to widzę, że AJKA i ja finszujemy z pracą, a za to dopada jej nadmiar AIĘ.
Hmmm, czyli sprawdza się zasada, że w przyrodzie musi być równowaga, bo jak jedne będą miały mniej zajęć to wtedy szala przesuwa sie na kogoś innego :roll: , ech :?
Ja jeszcze w pracy, ale zrobiłam sobie przerwę, a wieczorem jakieś świetowanie się chyba zorganizuje albo i nie, bo jak mój słuby zapomniał, że dziś nasza 10 rocznica ślubu , to .... ja mu nie będę przypominać, bo jeszcze się przestraszy i zwieje :wink: :wink: :wink: Nie zwiać nie zwieje, bo gdzieżby dostał taką drugą kochaną, jedyną, najwspanialszą żonę, jaką jestem mu, co :?: :P :wink:
Dzis dopadły nas upały,uch, nie lubię takich skoków temparatur,bo pracuje mi się wtedy źle i muszę ciągle włączać wentylator, który szumi, owiewa i zawiewa, a potem dziwię się, że mnie gadło boli :roll: :shock:
No, miłe moje, już 4 lipca zaczynam urlop i wyjeźdżam na koncert U2. Cieszę się, jak gwizdek :lol: :!:
Trzymajcie się cieplutko i chudziutko, paaaaaaaaaaaa :lol: :lol: :lol:
-
witajcie - wpadłam na troszke aby was poczytać
bo chyba przez głupie odchudzanie załapałam jakiegoś wirusa
Bardzo mnie ucho boli: no i popołudniu musialam sie położyć
taka byłam spiąca .a w domu sajgon po malowaniu :(
Jutro napisze więcej
-
Krysialku, wygrzewaj się i odpoczywaj! Mam nadzieję, że dzisiaj już lepiej?...A jak nie przejdzie, to leć do lekarza!
Na jaki kolor malowaliście mieszkanie?...Mnie też to czeka. Mam dość ciemny pomarańczowy (wpadający w rudy), ale już poplamione (synuś i psina) i trzeba odświeżyć. Aż drżę na myśl o tym, bo czeka nas jeszcze adaptacja strychu... :shock: Ale może nie w tym roku, bo i z kasą tak sobie i chłop zapracowany....
Jado, ale Ci dobrze! Napisz koniecznie dokładnie jak było na koncercie, no i jeszcze bardziej koniecznie jak się miewa Dorfa, Annamat i Lorilaj (mam nadzieję, że nie pomieszałam ich pseudonimów).
Babki? A gdzie reszta z Was?...
-
Jado
zapomniała u Ciebie, ale teraz nadrabiam - wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy, żeby mąż był łagodny jak baranek i spełniał wszystkie( choć prawie wszystkie) Twoje oczekiwania, mało chmurek, dużo słońca na małżeńskim niebie.
Krysial
a gdzie wątróbki, tłuszczyki i te inne?? Lecz się koniecznie, bo forum i tak nieźle przerzedzone, jak ciebie zabraknie to zginiemy gdzieś na 77 stronie...
Ajka
fajna jest taka perspektywa, że skończyło się coś dużego, na czym nam zależało.Będzie Ci się dobrze odpoczywało.
Aia
współczuję remontu, chociaż ja uwielbia stale coś w domu zmieniać, włącznie z malowaniem. Nie mogę się tylko wtedy dogadać z mężem.On najbardziej lubi święty spokój. I tylko to powstrzymuje mnie od kolejnych zmian, bo w końcu rekonwalescent ma swoje prawa. Być może uda mi się gdzieś go wysłać na parę dni to wtedy sobie poszaleję.
Dietetyczie właściwie nie wiem jak, ale napewno się nie obżeram. Nie odchudzam się też. Teraz UWALNIAM SIĘ OD POTRZEBY GROMADZENIA TŁUSZCZU.
Czyż to nie brzmi o wiele piękniej, niż - odchudzam się?
Odzież z lekka się luzuje, paski coraz mniej cisną, więc myślę, że to działa.
-
Chciała jeszcze coś napisać, ale źle mi się coś wcisnęło.
Trocę nam tu dziewszyn powywiewało, widać wakacje się zaczęły i pewnie teraz tak będzie.Rano jeżdżę na rowerze i widzę nad morzem, że niektórzy zaczynają plażowanie już od 7.30, a część jest na piasku przede mną. To się nazywa korzystanie z wakacji.
Wszystkie serdecznie pozdrawiam
-
Witajcie kochane :!: :!: :!:
Wpadam na minutke, żeby pożyczyć wam wspaniałego weekenu :D
Myśle o was ale nie zawsze mam czas napisać :oops:
Zajrzyjcie na mój watek (314 dni), tam usiłowałam się wytłumaczyć.
Sorki znikam.
Buziaki , pa pa
-
witajcie --
Ucho troche przestało -tylko od czasu do czsu coś mi puka chyba moje
popkłady ropne daja znać o sobie :roll:
Dzisiaj bylo tak goraco ,ze bosso chodziłam po mieszkaniu i tak nieszczesliwie uderzyłam sie o krzeslo w palec --ze z bólu wszystkich świętych widziałam :cry:
strasznie mnie to boli i kulawa jestem -,że tez wszystkie nieszczęścia na mnie teraz lecą.
Dzisiaj cały dzień prasowałam -ale czy bede w stanie wyjśc z domu zobacze jutro. :o
Aia -ja nie cierpie remontów :( ,ale musiałam sie wziąc bo kiedyś wino wystrzeliło mi
na sufit -no i mam okazje wymienić stare karnisze .
W pokoju stołowym od południa -miałam niebieski [ale bardzo przybladł ]
teraz dałam turkus -obok mój z kompem - zieleń -[była oliwka ]
w przedpokoju ,jaśniejsza zieleń, a w kuchni i jadalni [od północy]--łosoś
Qurcze razi mnie ten łosoś -chyba troche za mocny :wink: ale chciałam rozweselić
bo tam jest ponuro ,a było poprzednio oliwkowo.
Jestem na etapie układania ,zakładania firan i prasowania .
Aganko -pytasz o wątróbki i tłuszczyki :D -ostatnio gustowałam
w kapuście kalafiorach i truskawkach -chciałam schudnąć a brzuch mi urósł . :(
Masz racje -trzeba wrócić do starych nawyków -tylko gorąco
i wolałabym popiwkować niz gotować .
Jado -jaka młodzieżówa z Ciebie 10ta rocznica :D piekna rocznica
baw sie dobrze i ja też wypije jednego za szczęśliwą młodą pare.
Ksieżniczko -na pocieszenie mamy to ,że w razie głodu nasz genotyp dłuzej przezyje
marna to pociecha -ale zawsze coś :x
Ajka - gdzie Ciebie po Koszalinach nosi -? kawał świata ostatnio zwiedzasz .
Gdzie sie podziała Czarna ,Ficaka ,Matkamafii --czy już urlopują?
miłych snów
-
WITAM :D :D :D :D :D
Krysialku nie urlopuję jeszcze,ale rzeczywiście mam wakacje i jestem bardzo,bardzo szczęsliwa z tego powodu Z tej radosci zjadłam sobie loda ,a o ilosciach pasiego mleczka i pizzy nawet nie wspomnę.
Ale od jutra :!: :!: Zabieram się za siebie :!: :!: mam do zrzucenia 5 kilogramów,przeciez to nie aż tak wiele.To 20 kostek masła hehehe :oops: :oops:
Siegam po przepiusy od dietetyczki i dawaj!! Znów 2 obiady bede gotowac,a tego nie nawidzę najbardziej w swiecie :x
No ,byle zdrowie dopisywało.bo serducho cały czas nawala :x Pozdrawiam wszystkie i jade na działeczkę zaprzyjaznić się za słoneczkiem (ale rym częstochowski mi sie wziął)
Teraz będę tu częstszym gosciem ,bo i czasu więcej będzie.
Całuski dla wszystkich 8) 8) 8)
-
Eh Krysialku! Co mi po tym ze moj genotyp fłuzej przezyje jak ja szczupla chcialabym byc :/
Ładne masz kolorki w mieszkanki...my mamy na korytarzu łososiową tapete i jest sliczna ;)
A z uchem moj Krysialku drogi to Ty bylas u lekarza?? Mam nadzieje że tak...:D
POZDRO 6oo :P (nie wiem co to 600 znaczy lol)
-
witaj
Krysial ale jestes biedulka :cry: mam nadzieje ze zdrowko sie polepszy jak najszybciej :D pozdrawiam buziaczki :D
-
witam was dziewczyny ,witam cie Katson ,dawno Cie nie było
wiesz ja ostatnio jakiegoś pecha mam chyba z ty obolałym uchem poruszam sie
głupawo :( wczoraj zanim palucha w domu utrąciłam sobie o krzesło
to wczesniej będąc na zakupach -klapek mi sie rozleciał i żeby nie wracać boso
obwiązałam go workiem foliowym -wyglądało to jakbym złamała noge :D
a dzisiaj nie dośc ,ze paluch spuchł jest w kolorze śliwkowym -to jeszcze przy kazdej okazji go trącam :o -co ze mnie za popapraniec :o
ksieżniczko ,ja ciebie rozumiem-wszystkie chcemy byc szczupłe i młode -
a Ty jestes młoda a szczupła bedziesz :roll:
Ficanka --jeszcze raz ci mówie ,,że teraz musisz siegnąć po tłuszczyki
paszteciki ,masełko watrąbke [aspargin pod reką] Oczywiście licz kalorie
bo niewiele tego możesz jak chcesz trzymać linie . Uwierz mi ja jestem już po ..sensacjach sercowych a u Ciebie może hormony szaleją :)
-
Cześć Dziewczyki!
Wróciłam z tego Kalisza! (nie Koszalina na szczęście, Krysialnku) - wyliczyłam sobie, że na 52 godziny nieobecności w domu, 20 byłam w podróży. Fuj! :roll: ALe udało mi się nawet zobaczyć kawałek Kalisza - bardzo śliczny jest, i z tego zachwytu zaszalałam z MELBĄ! A co? Raz na rok można sobie pozwolić ;)
Wreszcie mnie nie gonią żadne terminy. No, niesamowite... Pracuję jeszcze tylko ten tydzień, ale to już luz, a nie praca, a potem laba do września, z małymi dyżurami 1-2 razy w tygodniu, ale to już nic.
A więc, zgodnie z obietnicą - biorę się za siebie. LIczę kalorie i jakiś ruch zapodam. Rower, basem, góry, aerobik w klubie... Hm, jeszcze zobaczę jak to rozplanuję, ale muszę coś zrobić, co jakaś taka flakowata się zrobiłam - błe.
Krysialku - TY uważaj na siebie! Faktycznie takie uderzenie palca u nogi jest paskudnie bolesne :(
FIcanka - hehe, widzę, że podobnie reagujemy :) Koniec pracy, lody i start w odchudzanie :) ZRobimy TO pięknie, prawda?
Aganna - genialne jest to sformułowanie:
UWALNIAM SIĘ OD POTRZEBY GROMADZENIA TŁUSZCZU.
Aż sobie zapiszę i wykorzystam ;)
Jado - gratuluję okrągłej rocznicy :D I jak, były kwiaty i szampan? Czy moze inny schemat świętowania realizowaliście? ;) O! MNie tez to czeka za rok! :shock:
Aia - zaciekawiłaś mnie tym strychem... To strych w domu czy w kamienicy? My tez mamy nad sobą dużą część strychową i aż by się prosiło coś z tym zrobić... Opowiesz ciś więcej? A od literówek i czeskich błedów to jestem spec, już kiedyś zdążyłam zrobić niezłego zamiesznia w pracy z numeracją kartotek jak poprzestawiałam cyferki ;)
POZDRAWIAM WSZYTKIE BYWALCZYNIE WĄTKU JAKO I PTAKI WĘDROWNE
(Hehe, w naszym folklorze określa ludzi sie zależnie od zasiedzenia - pnioki, krzoki i ptoki ;)
pa, pozdrówka, lecę do pracy :)
-
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mam nadzieje, ze jeszcze mnie troszke pamietacie :!:
Chyba juz czas wrocic, mam nadzieje ze u was kiloski leca w dol i zdrowie dopisuje.
Lece poczytac zaleglosci :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
:D http://www.e-foto.pl/users/k20050502...d_klimatis.jpg
http://www.e-foto.pl/users/k20050502...d_lillijka.jpg
PRZESYLAM KILKA KOLORKOW Z MOJEGO OGRODKA. POZDRAWIAM CIEPLUTKO I BRZUSZKOWO MOJ BRZUCHOLEK BARDZO POWOLI ZNIKA. ZDROWIEJ SZYBCIUTKO-PAPATKI.
-
witanko
Ellach -bardzo długo Cie nie było ,chyba z Batorkiem na wycieczke sie zabrałaś :D
nie czytaj głupot tylko pisz co u Ciebie nowego -wyszłaś juz na prostą
pech Cie opuścił? ,splunęłas przez ramie ze 3 razy?
Jak udaje utrzymać ci sie wage ? bo ja uważam ,ze trudno było mi chudnąć
a jeszcze trudniej utrzymać wage - już ponad 2 kg przytyłam :( :( ,
AjkaCo z moją głową sie dzieje :(
mózgojadki już niedługo nie będą sie miały czym odżywiać -bo ja zamiast bioder to uzwojenia w głowie trace :oops: Mąż tak daleko wypuszcza Cie bez obstawy?
Taaaakie lody :D w miłym towarzystwie to tylko na zdrowie :P .Nie mow ,ze jesteś zflaczała - przeciez widze ,ze cały czas trzymasz forme :roll:
Psotulka -sama kwiatki wychodowałas i pielęgnujesz czy mamusia dogląda?
Ja dzisiaj dużo nie zjadłam 2 jajka ,masełko z cieniutkim plasterkiem bułki
fasolke szparagową z masełkiem udko,piwko ,kawusie ze śmietanką i loda .
ok 1500 nabiłam - a tak codzień sie staram :(
[/b]
-
Miłego, radosnego dnia wszystkim :D
Witaj Elach :!: :!: :!:
Nareszcie pokazałaś bużkę :D
Co u ciebie :?:
Tak bardzo się cieszę, że znowu cię widzę :D :!:
Krysialku kochany, coś mi się wydaje, że bardzo źle się czujesz albo wpadłaś w jakiś dołek.
Coś takiego czuję w twoim ostatnim wpisie.
Głowa do góry, dbaj o zdrówko i nie daj się przeciwnościom.
Posyłam ci pozytywną energię, może ci choć troszkę pomoże :D
Ja wczoraj zaliczyłam wodniczka i bardzo się z tego cieszę.
Miałam kryzys wieczorem, nawet poważny kryzys, bo aż nie mogłam zasnąć.
Już myślałam, że się złamię ale jednak się udało :D
-
KRYSIALKU-SAMA DOGLADAM KWIATUSZKI. TO MOJA 2 PASJA.
1. GUBIENIE KILOSKOW.
2. KWIATUSZKI.
3 DZIEKI BEATCE CHYBA BEDZIE ROWEREK.
W PRZECIWIENSTWIE DO SZANE MOJE DZIECIAKI WYJECHALY I WYBIERAM SIE DO NICH. :cry: SMUTNO MI BEZ NICH ALE NA POCIESZENIE MAM WNUCZKA HAHA.
http://www.e-foto.pl/users/k20050502..._Obraz_016.jpg
POZDRAWIAMY CIEPLUTKO!
-
Witajcie! :)
Elach!!! Jak wspaniale, że wróciłaś! Jak tam Twoje Anioly? :D
Wczoraj obiecywałam sobie wiele, ale niestety popełniłam falstart. A wszystko przez piekarnię, gdzie kupiłam gorący chleb pełnoziarnisty - z przypieczonym słonecznikiem na skórce, smakujący jakby prosto z ogniska. PYCHA! No i poszły trzy kromki :oops: Dzisiaj się też nim zajadam - nic nie stracił, a nawet zyskał na tym, że jest podeschnięty. Cudo, nie chleb. Bo musicie wiedzieć, że mamy tu u nas takiego piekarza, który robi zdrowe pieczywo, na dawnych recepturach, bez tych takich spulchniaczy i innych- po chleb więc jeżdżę 5 km i tracę silną wolę ;)
Szane - ależ z Ciebie twarda zawodniczna! Mi tam nigdy nie udało się zmierzyć z wodnikiem :|
Krysial - mąż nie ma nic do gadania ;) Szczególnie, że jeżdżę niejako do pracy. A poza tym on dobrze wie, że nie ma niewolnicy tylko samodzoielną żonę :P A lody w miłym towarzystwie miałyby jeszcze lepszy smak ;) Tutaj towarzystwo było takie sobie :?
Dzisiaj znów start.
Się zmierzyłam motywacyjnie. I jest nad czym pracować :roll:
Podaję wymiary, żeby móc sie potem chwalić sukcesami :shock:
talia-72
boidra-98
udo-55
waga-68
No. I za miesiąc chcę widzić po 4 mniej! Cm i kg :| Oprócz biustu (95) i wzrostu (174) ;)
pozdrawiam :)
-
Hej, hej dziewczyny :P :P :P
Spadłyśmy coś z pierwszej strony, więć hooooooop na górę :P :lol:
Ja już w dużym rozkroku, tzn. pomiędzy pracą a urlopem i na tym urlopie remontem pokoju, ale choć jeden pozytyw na wyprzedażach w IKEA zdobyłam wyrko za 699,- zł, które pierwotnie kosztowało 1.699,- zł :!: :!: :!: Chyba nieźle , co :?:
Oj, ale późno, więc mykam do łózia bo jutro skoro świt do pracki lecę, więc paaaaaa i do sklikania :P :P :P :P :P
-
Jestem jak zwykle nocką--bo taki piękny dzień ,że szkoda czasu na komputer.
zresztą za duzo zajęć za dnia .
Ajka rewelacja!! masz wspaniałe wymiary ,co Ty jeszcze chcesz :?
chyba jestes wysoka -bo ja przy tej samej wadze ,mam wszędzie duzo więcej :(
Już Ci zazdroszcze a chlebusia też -bo prawdziwy to jadłam chyba jak byłam
dzieckiem u babci . U nas na piekarniach niby pisza ,ze bez polepszaczy
a chleb na drugi dzień kruszy sie i kwaśnieje . Nawet ten na kromki przestałam
kupować bo mam po nim zgage .
Psotulka -wnusiu przepiekny wycałuj go odemnie też -a swoją drogą
takiego tez mam -ale wnuczka niet :( a bardzo bym chciała --chyba sie zestarzałam
bop dawniej nawet o tym nie pomyślałam . 8)
Szane --bystra jesteś :roll: nie dosc ,że handre to jeszcze co krok to pech :(
mam wielu rzeczy dosyć -i coraz bardziej sie ze wszystkiego wycofuje
i sama wierze w swoje wykręty :oops:
a palec siny ale już nie kuleje --lekarzy unikam ze zwykłego lenistwa .
Jado --to z jakiej okazji takie szalenstwa w domu ?
na srebne wesele juz :roll: :D
No Czarnulka ,Matkamafii , Ficanka --sadełko na plaży topicie?
-
:lol: KRYSIALKU JA JESZCZE NIE JESTEM BABCIA ANI ZONA DZIADKA I TEZ BYM CHCIALA JUZ NIA BYC, BO MOJE CHLOPAKI JUZ PO 30. WNUCZEK TO MOJ PSIUNEK.WSZYSTKIE MOJE KOLEZANKI CHWALA SIE WNUCZKAMI -WNUKAMI TO JA TEZ A CO!!!!!!!!!!!BUZIAKI Z SAMEGO RANIUSIENKA I MILEGO DNIA.
http://www.e-foto.pl/users/k20050516...0/midd_ja5.jpg
-
Jakie ładne zdjęcie sobie wkleiłaś --Ja myślałam sadząc po Twoim niku
,że jesteś młodą mama -a Ty masz dzieci takie jak moje :D :D :D
No to jest nas dwie --ja kiedys tez nie myślałam o wnukach -wręcz odwrotnie
a teraz załuje ,ze więcej dzieci nie mialam to może któreś by mnie babką zrobilo.
Ja Ci zdjecie moge wysłać ,ale tylko meilem -bo nie mam cyfrówki
ani takich umiejętnosci.