hi!moj tata ma podobny problem i 67lat "bo brzuch idzie wczesniej,a dopiero pozniej moj tata"(jest po zawale) i namowilam go na diete plaz poludniowych.poczatkowo bylo trudno.brakowalo mu tlustych golonek,chlebka i buntowal sie o kazdy zakaz.po pewnym czasie gdy widzial efekty nawet zaczelo mu sie podobac.kupilam mu stacjonarny rowrer na ktorym "smiga",ze az milo popatrzec.z psem tez chetniej wychodzi,a kiedys byl problem,ze taki maly (pies) i wstyd przed kolegami.moze i twoj tata zacznie od takiej dietki,a pozniej to juz z gorki.TRZYMAM KCIUKI;POZDRAWIAM