:) POZDRAWIAM :)
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...8_DSCN2972.jpg
Wersja do druku
:) POZDRAWIAM :)
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...8_DSCN2972.jpg
Rudziku, problemy nas też kochają, ale staram się o nich nie myslec :lol: :lol:
Wiem, wiem , ze tak za bardzo sie nie daje , ale przynajmniej spróbuj :lol: :lol:
Zycze powodzenia w wychodzeniu na prostą :roll:
Pozdrawiam ciepło.papa
Postanowiłam napisać do wszystkich, ale nie wiem co u Ciebie i nie mam
jak się odnieść do czegokolwiek.
:) :)
wrrrrrrrrrr otwierają mi sie tak szybko stronki, że wagon ptasiego mleczka można spałaszować
u mnie jest jedzeniowo :? Jakoś nie moge się zebrać. Dobrze, że chociaż dwa, trzy dni co jakiś czas wytrzymuję bez obżarstwa.bo byłoby tragicznie.....doszłam do 85 kg, co przy 160 cm fajne nie jest. znowu zaczynają boleć mnie kolana, dokucza kręgosłup i nadal siedzę bezczynnie w chałupce. teraz jeszcze ta ponura pora deszczowa dziala przygnębiająco. Dobre jest to, że ciągle nie straciłam nadziei, że znów mi sie uda i ze ciągle tu jesteście :) podziwiam osiągnięte sukcesy i szczerze cieszę się z nich :)
Rudziku, widze, ze tez nie mozesz sobie poradzic z dojadaniem :roll:
Ja staram sie z domu uciekac, wkladam w papa gume do zucia, ale ten dobrobyt lodowkowy wcale na mnie tez za dobre nie wplywa :roll:
Rudziku, od poniedzialku wpisujemy dokladnie co jemy jak ciwczymy i po łapkach sobie dajemy za dojadanie :lol: :lol:
A do szkolenia upoważnimy Siringe, Poziomke i Podstolinke, acha i jeszcze Ewece :lol: :lol: bo sobie swietnie radza i się juz sprawdziły :lol: :lol:
Co Ty na to :?:
jestm za :) za brak ruchu od razu można mnie za ucho targnąć....ale mistrzostwo w jedzeniu i podjadaniu chetnie stracę :)
Witaj Rudziku
Wprowadzasz zmiany?
Dobrze słuchać Bewika.
Ja jestem taka zapasiona, ale postanowiłam sie ruszać i powolutku wprowadzam zmiany, więcej chodzę i mniej leżę na wersalce, pędzę teraz na rower, pa.
Najtrudniejszy pierwszy krok. :D :D :D :D :D
Banner flashowy
czy mógłby ktoś pomóc? :wink:
ponoć ten pierwszy jest najtrudniejszy........ale następne też łatwe nie są :( Mój zerunisko tak się zadomowił i tak pewny jest swego, że mnie juz nawet nie obserwuje. Rozłozyl sie wygodnie i posapuje z zadowolenia. Moje mizerne wysiłki kwituje śmiechem, szyderczym.