-
Cieszę sie bardzo Julisiu, że juz jesteś i napewno nie damy Ci tu za bardzo szaleć :wink: .Pieknie zaczęłaś i tak trzymaj. Kiedys jadłam kartacze na urlopie w Sejnach - pychotka :!: , ale na dietce nie bardzo :wink: . Ja też mam przed soba jeszcze kilka kilosków do zgubienia, więc będe kibicować gorąco,...tylko cierpliwie i konsekwentnie, bo warto :lol: Buziaki :lol:
-
kartacze :?: wole nie pytac co to takiego :D :D
julisia i jak udal sie wieczor :D :D pozdrowka :D
-
Witaj Julisiu :D Też znowu startuję, podziwiam Cię, żeś nie zjadła tych kartaczy więcej. Ja jutro pierogi robię hmmm oby nie było obżarstwa.Kibicuję Ci :D
-
Wczoraj już nie miałam siły tu zajrzeć ,miałam ciężką noc w pracy i padłam.
Wczoraj wylądowałyśmy w herbaciarni,więc skończyło się imbrykiem pysznej herbaty i kawałkiem (niestety)szarlotki.Ale kolacja była bardzo dietetyczna więc chyba nie tak żle.
Dzisiaj narazie OK,na obiad tylko dwa gołąbki bez niczego.
Zgubą jest dla mnie winogron,taki słodziutki i smaczny,ale lepiej to niż sezamki albo chałwa.Dzisiaj patrzyłam na słodkości ,ale nie kupiłam.
Tak łatwo naleciały te 2 kg,a teraz tyle męki. :roll:
buziaczki wszystkim
-
:D Do tych golabkow to moglas sobie zaserwowac sporo surowki z warzyw .Ale ogolnie nie jest zle .Te winogronka ,one tak wszystkich kusza .Ja staram sie jesc wogole owoc dopoludnia i nie wiecej jednorazowo jak tylko 400g.dziennie . Na ogol jednak jem mniej .A slodkosci to robie tak .Jeden /slownie jeden raz w tygodniu /kawalek slodkiego wielkosci pudelka od zapalek .I koniec basta -nie ma wiecej . Poczatki mialam okropne -myslalam ze sklapie cala blache ,ale pomalutku doszlam do perfekcji. I jak juz wspomnialam nie mam teraz ciagot do tego zarelka . Patrze na nie ze spokojem.Moze sprobuj :?: :?: :?: :?: Pozdrawiam serdecznie i zycze dobrej nocy.
[img]http://www.kartki.******.pl/kartki/19/475.jpg[/img]
-
witaj
Dla mnie też winogron jest zgubny - dobrze ,ze juz swój zapasik ,który przywiozłam z domu zjadłam -wiec teraz moge zaczac wreszcie przejść na jakas diete .
Zjednej strony rozumiem ,ze słodkie owoce sa kaloryczne ale z drugiej
-przeciez teraz jest sezon -a jak mam swoje owoce nie pryskane -
to nie wiem w ime czego miałabym sie umartwiac i nie poszalec owocowo .
Jesć trzeba tylko mało i wtedy zapomnieć o tłuszczach .
-
W DIETCE TO NAM PRZESZKADZA NASZE LENISTWO I BRAK KONSEKWENCJI :!:
POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
http://www.fotoplatforma.pl/foto_gal...6_DSCN9995.jpg
-
piekny początek :) bardzo zachecajacy do dalszej pracy. Szybko zgubisz przygarniete na wakacje koloski .....
-
ja też lubie winogronka - pychotka; podziwiam że patrzylas na słodkości i nie kupiłas, oby tak dalej- wierze w Ciebie
buziolki
-
:D
jakoś się trzymam ,ale moja waga specjalnie nie jest przychylna.Wiem to wina owoców.pilnuje sie kalorycznie,nie jem tłusto,ale jak juz pisałam zżeram ze 20dkg winogrona dziennie no i jeszcze parę śliwek , i glukozy nadmiar(nie wiem moze to fruktoza,ale też cukier).Zobaczymy,najwyżej będzie wolniej,ale alż tak nie chce mi się katować.
Najważniejsze ,że juz opanowałam ciągoty do chleba i sztucznych słodkości(no, najwyzej kostka czekolady) :D :D
pozdrówka,u mnie dzisiaj piekny dzień(narazie)