Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie, z Siringą na czele. Siringo, kiedy się ma za sobą x lat małżeństwa, mąż nie jest zazdrosny o swoją żonę, ale jest dumny, gdy inni uważają ją za atrakcyjną. Wiem coś o tym. :lol: :lol: :lol:
Wersja do druku
Pozdrawiam serdecznie wszystkie Panie, z Siringą na czele. Siringo, kiedy się ma za sobą x lat małżeństwa, mąż nie jest zazdrosny o swoją żonę, ale jest dumny, gdy inni uważają ją za atrakcyjną. Wiem coś o tym. :lol: :lol: :lol:
Wytrwasz na pewno, Psotulko. Pozdrawiam serdecznie :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez psotulka
siringa - musiałam tu zajrzeć i powiedzieć Ci jak bardzo Cię podziwiam i chylę czoła !!! Od rana czytam Twój wątek - dobrnęłąm do 33 strony i słowo daję, że uskrzydlasz lepiej niż Red Bull :-D.
Wspaniałe jest też to, że pomimo osiagnięcia celu nadal tu jesteś i wspierasz innych... DUUUŻA BUŹKA!!!!
Acha... super pomysł miałaś z tymi różnymi pozycjami pedałowania... już próbowałam w fotelu, ale musze dopracować unieruchomienie rowerka bo mi odjeżdża od fotela ;-)
Dzieki, że jesteś :-)
Siringa, przesyłam Ci dużą buźkę i raz jeszcze chylę czoła przed Siringą - królową spotkania klasowego :D :lol: :D .
Siringo -pozdrawiam serdecznie :!: :!:
110/77
Psotulko - widzę, że już tylko 4 kg Ci pozostały. :D
Lideczkobis - podoba mi sie Twoje "połtora wiadra temu", bedę używać, bo na razie to mówiłam 30 kg temu. :lol:
Pantanal - jak facet z wieloletnim doświadczeniem tak mówi, to wierzę. :D
Poziomko - wiesz czemu jestem lepsza od Red bulla? - bo ja mam 4 skrzydła :lol: :lol: :lol:
Rower ustawiam kierownicą do kaloryfera, albo do barierki na tarasie i nie ma szans na odjeżdżanie.
Aia - miło, że tak piszesz. Życzę Ci, żebyś jak najszybciej dotarła do celu.
Podstolino - ja też Cię pozdrawiam i życzę, żebyś się uchowała z tymi dwoma siódemkami, a potem w dóóół :D :D
witaj
Ja to na balkonie smalec z brzucha chciałam wytopić ,ale za gorąco było
więc długo nie wytrzymałam -zresztą mocna opalenizna postarza.
Masz racje te ostatnie kilogramy najgorsze a w zasadzie
niepotrzebnie wzięłam sobie wolne i popadłam w samouwielbienie.
i myślałam ,ze reszta sama schudnie bez większych wyrzeczeń.
miłego dnia
Krysial - z tą opalenizną to masz rację, ale ja pedałuję w cieniu, bo część tarasu zawsze jest w cienu :D
:) PODSYLAM MOC BUZIAKOW :) :) :)
http://images20.fotosik.pl/291/ce1879163efaa0d8.jpg
siringo - jak ja Ci zazdroszczę tego tarasu :-)... też chciałam jeździć na balkonie (3 x1,20 - to mój cały wybieg i to na 7 piętrze) ale nie bardzo mogę tam zmieścic rowerek no i troche mi głupio bo sąsiedzi widowisko będa mieli :-)... zobaczymy może jak kwiatki w skrzynkach podrosna to mnie troszke bardziej zasłonią :-)
Pozdrawiam cieplutko :-)