-
Witajcie-
Wlasnie siedze sobie przy mojej 100g szyneczce,ktora pokroilam na malutkie kawaleczki,zeby sie podelektowac dluzej
jogurcik juz zjedzony,na kolacje rozmraza sie porcyjka 180g wolowinki na befsztyk i drugi dzien zostanie zaliczony
Mysle,ze jutro juz przestane odczuwac ssanie w miedzyczasie.
Po trzech dniach obijania sie
wrocilam do wiosel,dzis bylo 50 minut (420kcal zgubione),jedzonko dzis obliczylam na 670 kcal..
najbardziej doskwiera mi to,ze nie moge zuc gumy,ktora tak lubie,ale mysle,ze po trzecim-czwartym dniu bedzie i to juz ok.
bewiku jakbym miala w perpektywie gosci,to pewnie tez bym poczekala,a tak mam teraz wlasnie takie wolniejsze dwa tygodnie,ze akurat pasuje dietka w nie
ewace przestrzegam,przestrzegam
,juz z ta dietka mialam do czynienia
Podstolinko,Misialko,Poziomeczko dziekuje pieknie za zyczenia ,wsparcie i odwiedzinki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki