pan M jest całkiem fajny i dość urozmaicony. Tylko faktycznie ma ograniczenia z owocami....je sie rano, pół godziny przed sniadaniem. czasami brakuje owocków, szczególnie teraz, gdy tyle ich jest,a z drugiej strony maja one sporo cukru. Myslę jednak, ze jak raz na jakiś czas zje sie owocek w ramach drugiego sniadania lub podwieczorku, to tragedii nie bedzie.
Skończł sie urlop, jeszcze parę dni i wskoczysz Gosiu znowu w tryby samokontroli i walki z kiloskami....urlop ma swoje prawa i bez dogadzania sobie byłby niefajny
pozdrawiam cieplutko