Wątek: zaczynam dietę

Cześć dziewczęta!
nie było mnie dwa dni a wy poleciałyście do przodu jak dzikie Pola 33 napisała
Gdybym ją zaakceptowała do juz bym przepadła. Nawet nie wiesz jak zazdroszczę Ci Twoich kologramów:
Pola czy cię porąbało niczego nie zazdraszczaj tylko gratuluj Krysi i przyjm do wiadomości że nawet jak się nie akceptujesz (co jest co najmniej niemądre z twojej strony) to my cię akceptujemy. zejdziesz z wagą napewno. Mój kot tak dzisiaj rano rozrabiał że mi spadła waga z półki nic nie ma bez przyczyny to napewno znak. daję radę z dietą ale dobijam piwkowaniem sama widzę że to złe i niedobre bo waga spada jedynie z półki a nie z dupska . Dzisiaj trzymam się sztywno i pilmuję kalorii 1200 to maks. Obadamy co to będzie za tydzień czy coś zjadę w dół liczę na kilogram

witaj
wreszcie zdecydowałaś sie na swój wątek -dobry wybór bo zawsze jakaś ciekawska wpadnie ,doradzi -albo spapuguje.
Z ta akceptacją jest tak ,ze niejednej bym sie zapytała -
czy sie akceptowała jak była nastolatką? a ile nieszcześć i zmartwień
spowodu durnych powodów było-zamiast cieszyć sie z młodości i szczupłosci
tak jak mówie najpierw pokochac siebie i nie robić sobie krzywdy
durnowatymi dietami -,jeśc mało i tłusto i zmieścić sie w kaloriach.

Krysiaczku dziękuję ci za odpowiedż widzę że jesteś bardzo pracowita. to prawda co piszesz cały czas miałam się za grubą ważyłam jeszcze po urodzeniu dzieci 55 kg i długo się trrzymałam . Teraz gdy mam więcej czasu bo dzieci są dorosłe szukam jakiejś aktywności dla siebie i to całe odchudzanie to nie tylko ma na celu stratę kilogramów ale bardziej mi chodzi o samodyscyplinę i odejście od telewizorA. Boję się zastania wagowo umysłowego to dlatego też weszłam na forum żeby posłuchać co myślą inni i sobie to przemyślęć na codzień kontakty z innymi są bardzo ograniczone jeszcze raz dziękuję za odpowiedż
miłej środy. środa to już prawie piątek a piątek to nasz ulubiony "łykend"
całuski

Buuuuuuuuuuuuu
Wcale mnie nie porąbało. Chyba że wtedy kiedy się objadałam i nie patrzyłam na wagę wierząc że mi to ujdzie na sucho.

Ania, ciesze sie, ze zalozylas wlasny watek
Mysle ze takie wyzalenie sie na forum duzo pomaga
Mamy wszystkie podobny problem -wazymy za duzo
Aniu

Teraz gdy mam więcej czasu bo dzieci są dorosłe szukam jakiejś aktywności dla siebie i to całe odchudzanie to nie tylko ma na celu stratę kilogramów ale bardziej mi chodzi o samodyscyplinę i odejście od telewizorA

zgadzam sie z Toba z wiekiem mamy wiecej czasu a nasze organizmy zwalniaja.
Przemiana materii powolniejsza, mniej obowiazkow a brzuszek rosnie
Tutaj naprawde czuje ze jestem w dobrym otoczeniu, bo kolezanki zgania, pochwala, poradza
Tego nam chyba najbardziej potrzeba
Pozdrawiam

Cześć Aniu

Mój kot tak dzisiaj rano rozrabiał że mi spadła waga z półki nic nie ma bez przyczyny to napewno znak.

Kup kotkowi jakiś przysmak , bo gdyby nie on to by Cię tu nie było z własnym wątkiem i chęcią odchudzenia się
Wyczytałam , że na razie , tymczasowo jesteś na 1200 kaloriach - to dobre na początek , już jest jakiś reżim żywieniowy.
Dzisiaj taki ciekawy dzień więc też dostaniesz serducho
Pozdrawiam , trzymaj się
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

ANIU WITAJ W NASZYM GRONIE
Z TYM ZASTANIEM TO MASZ SWIETA RACJE JAK BYLAM MLODSZA I MIALAM WIELE SPRAW NA GLOWIE TO TO PRAGNELAM SPOKOJU STABILIZACJI A TERAZ SIE ODMIENILO I WIDZE ZE SPOKOJ I PRZEWIDYWALNOSC TEGO CO NASTAPI TO MOJ WROG NUMER JEDEN
POZDRAWIAM WALENTYNKOWO

witaj Aniu
Ja jak przestałam pracowac -tez nie mogłam sobie miejsca znalezc
szukałam kontaktu z moimi kolezankami ,jeżdziłam tam na wszystkie imprezki
--ale powoli -okazywało sie ,ze już nie mam dla nich czasu -bo mam swoje zainteresowania -chyba nawet za duzo -obowiazki -bo musze matka sie opiekować
wiec częste wyjazdy . Myslałam o uniwersytecie trzeciego wieku --
ale mysle po co ? ja tu w necie mam wszystko . tak ,ze nie umiem zyć bez sieci
. Coraz gorzej ze mną -bo ja nie pamiętam o rocznicach,imieninach
czy urodzinach -przyjaciół i rodziny -ale tutaj nie zapomne wejśc.
Pomyśl tylko ,ze ja tego pudła to nie chciałam znac --syn w zasadzie mnie zmusił
-najpierw kazał mi meile do siebie pisac -a potem podsyłał linki ,
az mnie tu zalogował -i tak już zostało .
wesołe jest życie emerytki