Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 54

Wątek: 40 dni postu

  1. #11
    Asia40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No dzisiaj bylam dzielna niesłychanie 0 chlebka, ale musze znalesć jakis zamiennik chyba chleb chrupki bo z czym mam zjesc kanapke?! No ale dziisaj nie jadlam kanapek tylko zrobiłam sobie jajka w koszulkach, to jajko ogotowane bez skorupki w kwaśnej wodzie - byo pycha. Zjadlam 1 jablko w południe i na obiad pieczona ryba bez ziemniaczków (a ja je kocham) tylko z surówką. Kolacji nie będzie a teraz ide na basen, po drodze kupie wode mineralną. Ufff i potem spać.
    Musze popytać się was o sauny, jest parowa i fińska co by to nie znaczyło.
    Pa do jutra - bardzo tutaj miło
    acha, mój wzrost to 165 cm. Nie wiem ile waze ale postaram się gdzieś zwazyć w najbliższym czasie.

  2. #12
    Asia40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie czwartek

    Witajcie!
    Na basenie jest świetnie Nie poszłam do sauny, bo najpierw musze coś o nich sie dowiedzieć. Jena jest fińska, druga parowa. Czy jakoś spacjalnie trzeba zaczac tam chodzić? Chodzi mi o czas przebywania. I czym sie różnią?
    Dziaja na śnaidanie tak samo jak wczoraj: jajka w kszulkach, w południe jabłko. Na obiad rodzinie lazanie ale ja chyba zjem wczorajszą rybe. I po południu zakupy. Co kupic? Musze poszukać zdrowych i nie tuczacych produktów. Mam pytanie o mleko: czy mleko o niskiej zawartosci tłuszczu jest tak samo bogate w wapń? Do tej pory kupowałam takie 3.2%

  3. #13
    julisia42 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2006
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześc
    dobrze sie trzymasz,mleko moze mieć 0%a wapnia tyle samo,tylko bez tłuszczu.Najwięcej wapnia jest wżółtym serze.

  4. #14
    Boszka47 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też chba pójdę na basen ale po niedzieli. Aż ci zazdroszczę tego basenowego relaksu.
    ja dzisij porowerkowałam ale tylko 4 km. Wieczorkiem reszta bo dziecko się znudziło i próbowało mi wejść na kolana. Podobają mi się twoje wymiary, są takie o jakich ja marzę.

  5. #15
    Asia40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie dzień 3

    Za oknem taka pogoda, że mam ogromna ochote na coś słodkiego niech ta zima juz się skończy. Zjem pomarańcze jest słodka a lepsza niz czekolada.
    Czytalam toche diet na stronie i wszystkie wydawały mi sie bardzo czasochlonne, co za tym idzie niezbyt realne w realizacji. Potrzebuje czegoś najzwyklejszego, niekłopotliwego i codziennego - czytam dalej moze znajde.
    Wczoraj byłam na spacerze około 6 km po błocie, dzisiaj nie mam planów na wysiłek fizyczny - przy takiej pogodzie

  6. #16
    Gruba 66 Guest

    Domyślnie

    Na saunę chodzę prawie co tydzień. Parowa jest cieplejsza od fińskiej (suchej) tyle o nich wiem czyli niewiele. Ale prawdopodobnie traci się bardzo dużo kcal, mnie po saunie chce się mocno pić, co jest chyba naturalne. Proponuje uważać na słodkie napoje
    Niestety nie unikniesz osobnego gotowania dla siebie i dla rodziny Pocieszające jest to, że po kilku latach odchudzania dojdziesz do dużej wprawy, jak nie do perfekcji
    Ja rozdzieliłam białka od węglowodanów i liczę kcal, każdy musi znaleźć własną dietę.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wytrwałości. Izabela.

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  7. #17
    Asia40 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie dzien 5

    Oj! dni wolne są najtrudniejsze, rodzina w domu od rana, wspólne śniadanie ale... dałam rade naszykowalam sobie jejecznice z białym serem - pycha.
    Zaraz jedziemy na narty, pogoda piekna w górach mam nadzieje śnieg. Ale tu znowu problem; zawsze zabieralam na stok batoniki, teraz musze znaleść cos innego.

    Co do sauny to nie ma jakiś przeciwwskazań w uzywaniu? Ciśnienie mam w normie, kiedyś mialam problemy z sercem, niedotlenienie ale to na skutek bardzo stresowej sytuacji.

    Witaj Gruba66 jesteśmy sąsiadkami ja mieszkam w Świebodzicach, na basen chodze w środy

  8. #18
    Alibabka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Asiu
    Widze,ze mamy podobny problem Ja tez w tygodniu trzymam sie dzielnie.Najgorsze sa weekendy,kiedy cala rodzina jest w domu i trzeba dluzej stac przy garach.No i te spotkania towarzyskie Wieczorne jedzenie Mnie ono wlasnie gubi.
    O batonikach na stoku zapomnij Zarobisz wiecej kalorii niz spalisz.
    Trudno moze uwierzyc,ale ja w ostatnich latach wlasnie na nartach najbardziej tylam.
    Bo najpierw sute sniadanko,zeby miec sile i nie zmarznac. Potem na stoku batoniki,grzane wino Wieczorem wielka obiado-kolacja z winem ,a potem jeszcze ciasteczka,chipsy itd.
    Oczywiscie zawsze po takim tygodniowym urlopie dziwilam sie,ze mimo 6-7 godzin szusowania dziennie,waga poszla w gore.
    Dopiero w tym roku poszlam po rozum do glowy,uwazalam na to co jem i ....tylko utrzymalam wage sprzed nart.
    Co do sauny,to niestety ona nie odchudza,ale ma inne dobroczynne wlasciwosci. Zalaczylam Ci dwa linki do poczytania.
    Pozdrawiam weekendowo

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  9. #19
    BEIGNET jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj na forum Jak wytrzymasz te 40 dni, to będziesz naprawdę WIELKA Kiedyś 3 miesiące wytrzymałam, ale już nie pamiętam, czy bez wpadek, bo to parę lat temu.
    Najlepiej określ bez czego się nie możesz z jedzenia obyć i co najbardziej lubisz. Ja np. piję kefiry i jogurty 0% , jem chude mięso , warzywa, owoce. Wykluczyłam chleb, kasze, ziemniaki itp, słodycze, alkohol do minimum ograniczyłam. Niestety często się wyłamuję, ale jak przestrzegałam takiej diety, chudłam bardzo ładnie. Powodzenia i pozdrawiam serdecznie

  10. #20
    BEIGNET jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Asiu
    piszesz "nie potrafie się dobrze ubrać, nie wiem co wypada mi jeszcze robić. I jestem na świat wściekla. Facet po 40 to mlodzieniaszek a my babcie!" Nie jesteśmy babciami Nawet, jeśli niektóre z nas mają wnuki, to jesteśmy jescze młode. Patrzę na moją mamę, jest pełna życia, zadbana. Owszem, musimy używać więcej kremów, właśnie chodzić do sauny, bo skóra się starzeje, ale dlaczego mamy ubierać się jak babcie ??? Ubieraj się jak chcesz i rób co chcesz, bo właśnie teraz masz czas na realizowanie swoich hobby.
    Za 20 lat powiemy jakie byłyśmy młode , a nie umiałyśmy się z tego cieszyć.
    Raz na tydzień chodzę do sauny, pytałam lekarza dermatologa (medycyna estetyczna) i bardzo poleca. Chodzę do suchej sauny, ale parowa też OK. Naprawdę skóra robi się aksamitna. Robię po saunie w domu peeling i nakładam balsam do suchej skóry (klonowy Garnier). Samopoczucie też lepsze. Spię po niej 2 godziny, ale za to jaki relaks.
    Powodzenia w dietkowaniu i nie martw się wiekiem, ja się bałam bardzo zbliżania do 40 ki i potem te urodziny, a teraz juz mówię dzięki Bogu mam dobre zdrowie i on pozwala mi się cieszyć życiem. Pozdrawiam [/b]

Strona 2 z 6 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •