POZIOMECZKO JESZCZE RAZ DZIEKI ZA ZYCZENIA .POZDRAWIAM.MILEJ SRODY .BUZIAKI :P :P [img]http://www.kartki.******.pl/kartki/6/205.jpg[/img]
Wersja do druku
POZIOMECZKO JESZCZE RAZ DZIEKI ZA ZYCZENIA .POZDRAWIAM.MILEJ SRODY .BUZIAKI :P :P [img]http://www.kartki.******.pl/kartki/6/205.jpg[/img]
poziomka,twoj suwaczek jest imponujacy :D tylko pozazdroscic :D twarda z ciebie kobitka :D :D :D :D
WOOOOOOOOOW Poziomko ale twój suwaczek się przesunął, masz już widzę moją wagę docelową a mnie od niej dzieli :oops: 20 kilo. Podziwiam Cię, ja na urlopie spacerowałam i trochę pływałam, ale za dużo grzeszków dietetycznych :(
Trzymam kciuki dalej za Ciebie :D
Dzięki za wsparcie dobra kobito,bardzo mi tego trzeba,mam nadzieje ,że wytrwam :D
tobie też tego życzę ,bo do końca masz niedaleko,ale ......różnie z tym bywa :D
witaj
Znowu musze nocke zarwacv ,żeby do kompa zajrzeć.
coś sdzionek za krótki a ze mnie chyba straszliwy powolniak .
chyba trzeba powyłanczac telewizje i wszystkich z domu powyganiać to wreszcie znajde czas na swoje nałogo i siebie .
Widze ,ze narazie ty tez biegasz po chałpkach a w domu ciebie niet :shock:
pozdrawiam i zycze miłego dnia
Witajcie Moje Słoneczka :lol: :lol: :lol:
Poodwiedzałam Was 2 dni temu i juz mi czasu zabrakło na mój kacik :cry: , ale dziś musze coś skrobnąć bo jak tu nie ucałowac Was za pamieć, dobre słowo i doping :lol: :lol: :lol: ...no więc całuje Was moooocno :lol:
Od powrotu z urlopu doskwiera mi totalny brak czasu :lol: Staram się bardzo trzymać żarłoka w ryzach i jak na razie ....dziś waga pokazała 65,0 :lol: . Powiem Wam szczerze, ze bardzo boję się jesieni i zimy, tzn. chłodnych dni....ja wtedy zawsze mam taki ciąg do jedzenia jak misiek, zupełnie jakbym musiałam narobić zapasy na sen zimowy :lol: ...tak na mnie wpływa zimno...ale staram sie trzymać. W ramach rozgrzewania piję duzo gorącego - kawka i woda, a wieczorem, nawet kiedy czuje sie zmęczona wsiadam na rowerek chociaz na pół godzinki i wiecie co? - to pomaga :!: :lol: ...zwłaszcza ruch - rozgrzewa i dotlenia - lepiej sie śpi :lol:
Śmiałyscie sie ze mnie, jak pisałam, ze zabieram wagę na wczasy, a okazało się, ze właśnie codzienna kontrola pozwoliła mi nie tylko nie przytyć, ale i zrzucić troszkę. Gdybym nie miała wagi pewnie bym się stresowała albo oszukiwała sama siebie, że wszystko ok. A muszę się przyznac, ze pozwalałam sobie nieźle...lody, pierogi i inne smakołyki,...ale tylko dlatego, ze codziennie duzo jeździlismy na rowerze.
Dziewczynki kochane uwierzcie mi, zawsze w największym ruchu były moje szare komórki, reszta komórek ogarnięta takim leniem, ze nogi na nogę nie chciało mi się założyć :wink: . Gdyby mi ktos powiedział kiedyś, że będe tak zasuwac na rowerku to bym sie w czoło popukała, a teraz załuję, ze młoda i głupia byłam. Gdyby nie ćwiczenia schudłabym może połowe tego co straciłam, poza tym niesamowitym dopingiem dla mnie stała sie utrata centymetrów ..i to w miejscach w których najtrudniej było mi zawsze schudnąc...tzn uda i biodra :lol:
Trzymam za Was kciuki i jeszcze raz ściskam gorąco, bo tylko dzieki Wam mam tyle siły i samozaparcia :lol:
Musze juz kończyć i szykować sie do pracy ale napewno zajrze do Was i wycałuje kazdą z osobna...teraz juz nie zdążę :lol:
Buziaki i miłego dnia :lol: http://img395.imageshack.us/img395/5022/006sk1.gif
wychodzi na to,ze rowerek to jest to?
pozdrawiam cieplutko :)
to cudownie że tak dobrze sobie radzisz, jestem pod wrażeniem i zazdroszcze samozaparcia
buziaki przesyłam :lol:
pisz, pisz o rowerku, bo ja nie pamietanm kiedy pedalowalam,wiec musz sie natchnac :lol: :lol: :lol:
Poziomko to Ty masz odwrotnie niż ja bo ja w chłodne dni chudnę najwięcej ,latem jakoś nie mogę schudnąć chyba przez te owoce :D .Uśmiałam się z tej wagi na taki pomysł to bym nie wpadła ,ale skoro przyniosła Ci porzytek to super ,pozdrawiam gorąco :D