Strona 1 z 144 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1433

Wątek: Poziomka nie chce już udawać truskawki !

  1. #1
    Awatar poziomka
    poziomka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    686

    Domyślnie Poziomka nie chce już udawać truskawki !

    Witam,
    Ogromnie się cieszę, że znalazłam to forum i ten dział. Mam 45 lat, 164 cm i 72 kg do dźwigania . Czytam od kilku dni to forum i myślę, że to wspaniałe móc się wzajemnie wspierać w walce z kilogramami. Nigdy nie byłam chuderlakiem ale starałam się trzymać wagę w której czuję się dobrze tj.58 kg. Wszystko się rozsypało kiedy byłam w ciąży,... po urodzeniu syna przez 8 lat nie mogłam dojść do swojej wagi. Wreszcie udało się ale potem już huśtawka +/- 6 kg. Niestety przez ostatnie dwa lata osiagnęłam dla mnie stan krytyczny - 75 kg. Postanowienie zapadło i zaczęłam walczyć z tym co się do mnie przyczepiło i za nic samo nie chce się odkleić. Moim największym problemem jest późnowieczorne podjadanie, cały dzień nie odczuwam głodu (mam dość stresującą i siedzącą pracę), ale za to wieczorem dostaje takiego apetytu, że mogę pochłonąć wszystko co nadaje się do jedzenia nawet tego nie zauważywszy. Pierwsze moje postanowienie to jeść śniadanie i nie jeść po 19-tej - zwłaszcza to ostatnie jest trudne. Bardzo chciałabym wrócić do mojej ulubionej wagi i mam nadzieje,że jeśli jest choć jedna osoba która mnie wesprze będzie mi łatwiej osiągnąć cel....
    Czy mogę liczyc na Wasze wsparcie?

    Pozdrawiam serdecznie
    Poziomka

    Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
    zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...
    Moje początki A tu ja w całej okazałości

  2. #2
    ewace jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-09-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj poziomko
    My się tu wspieramy wzajemnie wszystkie więc i Ty możesz liczyć na to
    cały dzień nie odczuwam głodu (mam dość stresującą i siedzącą pracę)
    Czy to znaczy, że nic nie jesz aż do wieczora? Jeżeli tak to właśnie dlatego wieczorem rzucasz się na jedzenie. Śniadanie to bardzo dobry pomysł

    Pozdrawiam i trzymam za Ciebie kciuki

    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  3. #3
    Awatar poziomka
    poziomka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    686

    Domyślnie

    Ewuniu - Jak miło, że się odezwałaś, nie liczyłam na to bo prawie wszyscy powyjeżdżali na ten długi weekend .... ogromnie Ci dziękuję :-*.
    W sprawie jedzenia to rzeczywiście potrafiłam nic nie jeść do 17 ale za to wypijałam hektolitry kawy ( uwielbiam!) rano z mleczkiem, a potem jak ssało w żołądku to przegryzałam coś co było pod ręką - słone paliszki, kawałek chlebka crubkiego, czasem owoc... bardzo różnie. Tak czy innaczej nie miałam czasu nawet pomyśleć o jedzeniu. Po powrocie do domu zjadałam jakiś posiłek (ok.17-18 )... i nie czułam się wcale głodna a jednak ok 21 dopadała mnie nieodparta chęc przegryzienia czegoś....ech, cały czas muiałam coś glumać a potem rano ten kac moralny i już na początku dnia popsuty humor - i tak w kółko - koszmar!
    Teraz wpadłam na pomysł czym oszukać mój niesforny zew żarłoka - otóż chrupie sobie łuskany słonecznik - ale po jednym ziarenku! no i narazie się sprawdza: rączki zajęte , buzia się rusza a do żołądka niewiele wpada
    Jeżdżę też na rowerku stacjonarnym ok 30min dziennie...dłużej moje pośladki nie wytrzymują
    Widzę poTwoim suwaczku, że zaczynam od podobnego pułapu...jutro poczytam u Ciebie jak sobie radziłaś
    Raz jeszcze dziękuję za wsparcie i życzę jutro święta pracy dla żołądka

    Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
    zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...
    Moje początki A tu ja w całej okazałości

  4. #4
    krysial jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Głogów
    Posty
    722

    Domyślnie

    Witaj Pozimko -jesteś młoda i jeszcze nie taka gruba -ale faktycznie w tym wieku cos już zaczyna sie z nami dziać .
    metabolizm wolniejszy a przyzwyczajenia i apetyty coraz wieksze .
    Mnie kiedyś udało sie zrzucić 10 kg -ale to było dwa lata temu . Potem waga stanęła
    i już sobie nieradze . Musze bardzo sie męczyć ,zeby to upilnować a kilogramy podstępnie chcą wrócic .
    Też te nocne podjadanie mnie dobija, ja długo siedze wiec diabły sie wtedy
    tłuką po głowie.
    życze milego towarzystwa i zabrania sie do pracy już od dzisiaj bez pobłazania.
    Dieta niełączenia najlepsza -bo więcej można zjeść [ale niewiele więcej]
    miłego dnia

  5. #5
    kokarda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Też zaczynam dietę i jeżeli mi pozwolisz będę zaglądać na Twój wątek.
    W zasadzie jemy podobnie.Kawa cały dzień ,a wieczorem wielka kolacja.Wbiłam sobie do komórki w przypomnienia godz. posiłków.Zaczęłam jeść śniadania i waga mnie" nagrodziła" lekkim spadkiem.A jak to cieszy!
    Trzymam mocno kciuki!

  6. #6
    siringa Guest

    Domyślnie

    Poziomko
    Pomyśl, że chcesz pokonać tylko połowę tego co ja....pokonałam.
    Dobrze ustaliłaś. Sniadanie /no nie jakieś tam na 500 kcal/ jest bardzo ważne, bo dzięki niemu człowieka tak nie nosi i regularne małe posiłki. Od czasu do czasu, kiedy już nie daje się opanować tej głupawki wymiatania zawartości lodówki, warto spróbować zapchać się surową cukinią /1 KG! to tylko ok 200 kcal!!/.
    Pomalutku ustal posiłki - tak z 5, bo jak dotychczas to jadasz jeden trwający kilka godzin, no może z krótkimi przerwami.
    Nie bój się zabrania małej kanapki do pracy i zjedzenia jej w określonym czasie. Z kawą, w takich ilościach to też nie jest dobry pomyśł, bo ona powoduje ssanie w żołądku i wywołuje potrzebę dostarczania mu czegoś.
    Ty dawałaś mu to co "było pod ręką". Z tych "niby nic" porcyjek zawsze, ale to zawsze uzbiera się nieżła porcja, choć wydaje się, że przecież tylko po odrobince przegryzasz.
    Chcesz się przekonać ile to jest?? Odkładaj taką samą ilość jaką zjadasz, albo zapisuj - zapewniam Cię, przerazisz się i zaczniesz nie dowierzać, że tyle pochłonęłaś w ramach niby nic nie znaczących przegryzek.
    Mówię Ci, a ja wiem co mówię - Najlepiej się chudnie od tego czego się nię zje, ale nie jeść też trzeba mądrze i w określonym czasie.

  7. #7
    Awatar poziomka
    poziomka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    686

    Domyślnie

    Witam cieplutko,
    Najpierw podziękuję wszystkim za tak cudowne wsparcie... uwierzcie łzy mi się zakręciły ze wzruszenia...poczułam sie jakbym miała kilka siostrzyczek (jestem jedynaczką) które przytulają, głaszczą po główce i mówią "będzie dobrze". To może dziwne ale tego właśnie było mi trzeba... całe życie to ja pomagam, pocieszam, podnoszę na duchu, szefuję i w domu i w pracy...i kazdy widzi mój obrazek silnej, przedsiębiorczej i zawsze pogodnej kobiety. Trudno jest wtedy mówić o własnych słabościach i trudno oczekiwać zrozumienia wśród osób nie majacych takich rozterek. Tak więc zajrzałam tu i nie zawiodłam sie!
    Wasze wsparcie daje mi tyle siły! Kocham Was za to i dziękuję z całych sił!

    krysial - ubawiłaś mnie tą młodością..dzięki ale bliższa mi jesteś niż 30-stka (nic im nie ujmując..poprostu staż życiowy inny i problemy też). Co do wagi to pojęcie gruba jest względne i dla każdej z nas innaczej wygląda, ja poprostu fatalnie sie czuję i nie lubię siebie w tej ilości . Podziwiam dziewczyny którym udało sie schudnąć więcej niż 10 kg.Widzę, że mnie rozumiesz - ten sam nocny chrupacz nas dopada...ale damy radę!!! musimy!!! Proszę nie załamuj się tylko - niedobrze, że utrzymanie wagi bardzo Cie męczy... tak być nie powinno! Trzeba coś wymyśleć, moze rodzaj diety? Proszę trzymaj się!

    kokarda - miło Cie gościć i nie tylko zaglądaj ale możesz sie całkiem tu zadomowić... wiem, że wieczorne jedzenie to największy mój "grzech", właściwie nie jem dużo - gdyby to wszystko rozłożyc na cały dzień byłoby ok. ale na noc jeść nawet niewielki posiłek to straszna krzywda dla organizmu: całą noc zamiast odpoczywać usiłuje sobie poradzić z tym co mu wrzuciłam wieczorem (takie żołądkowe nadgodziny)... a rano wstaję zmęczona, ociężała i z olbrzymim kacem moralnym - do kitu!!! koniec z jedzeniem po 19!...o matko tylko zeby wytrzymać (rano świetnie sie o tym pisze) Kokardko - a moze popilnujemy się nawzajem? zagladaj wieczorem i pisz jak nie mozesz sie powstrzymać od chrupania to zajmij r ączki klawiaturą Trzymam kciuki i dziękuję za wsparcie

    siringa - gratuluje Ci sukcesu i znam zasadę małych poprzeczek, ale z pełna świadomością napisałam taki cel bo zaparłam się i będę walczyła o każdy kg i z utraty kazdego bede się cieszyć...a długa droga mnie nie przeraza bo przecież w Waszym towarzystwie to sama przyjemność Co do śniadania to teraz musze je jadać z rozsądku bo głodu nie czuję ale myślę, ze jak się organizm juz przestawi to sam mi sie będzie dopominał. Z tą cukinią to ciekawe - nigdy w zyciu nie jadłam surowej...musze spróbować, a jak ją jeść? tak jak kawałki jabłka, tartą czy ją sie soli...rety tyle lat zyję a nie znam smaku surowej cukinii! Z ilościa posiłków tez masz rację ...Postaram się i dam znać jak mi idzie....Bardzo Ci dziękuję, że do mnie zajrzałaś, a Twoją "czerwoną" złota myśl chyba sobie na lodówce powieszę wołami

    jeszcze raz ściskam Was serdecznie i dziękuję za piękny poczatek dnia
    Rozpisałam się, zaczytałam i jestem tylko na kawce z mleczkiem (zawsze bez cukru) a przeciez miało być śniadanie ...bięgnę więc pogadać z lodówką

    Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
    zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...
    Moje początki A tu ja w całej okazałości

  8. #8
    julisia42 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-08-2006
    Mieszka w
    Białystok
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć smakowita Poziomeczko
    nowe ciałko na naszym forum.Możesz na mnie liczyć ,teraz mam trochę mniej czasu,ale staram sie wpadać.Nie było mnie chyba ze trzy dni.
    dziewczyny są fajne,teraz większość ma przestoje w odchudzaniu,ale ty,świeża krew może nas podbudujesz(a my ciebie )
    Wieczorkiem wpadnę na dłużej.Pa,pa

  9. #9
    Awatar misiala
    misiala jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-11-2005
    Mieszka w
    Toronto
    Posty
    1,291

    Domyślnie

    witam i trzymam kciuki,zeby sie udalo

  10. #10
    Awatar poziomka
    poziomka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    686

    Domyślnie

    No i jak tu Was nie kochać ?!

    julisia42 - dziękuję Ci za ciepłe słowa ,.. ja też jestem bardzo zapracowaną osobą...czasu dla siebie jak na lekarstwo, teraz wyjątkowo jestem sama w domu i mam czas dla swoich spraw, ale postaram się bywać tu codziennie choć na chwilkę, żeby sie "wyspowiadać" i poczytać co u Was słychać.

    piszesz:
    "dziewczyny są fajne,teraz większość ma przestoje w odchudzaniu,ale ty,świeża krew może nas podbudujesz (a my ciebie ?)"

    ...jasne że TAK.... zapraszam każdą z Was, która ma "przestój", psuje jej to humor i odbiera siły do walki - postaram sie podbudować a to wszystko we własnym interesie!
    Otóż mechanizm działania jest taki : jej się udało - to i mnie może / ona zwątpiła - to i mój dołek nic nie znaczy i to nie koniec świata..... tak więc Wasze sukcesy i wiara w niego dają mi siłę i ogromnie mobilizują.

    misiala - wielkie dzieki za wsparcie, jesteś tutaj tak długo i tak wytrwale walczysz i wspierasz innych - podziwiam Cię i też trzymam kciuki

    Założyłam swój wątek i tu najpierw piszę bo nie wiem jakie zwyczaje panuja na forum, troszkę bałam sie wejśc do "cudzego" pokoju i wysypać swoje śmieci ale chętnie odwiedzę każdą z Was
    Nic nie pisałam o swojej diecie bo tak naprawdę nie stosuję w tej chwili żadnej konkretnej poza ŻP ze szlabanem od 19-tej.
    Bywałam na różnych dietach i mnóstwo czytałam o odchudzaniu, a ponieważ strasznie ze mnie "naziemny" babiszon, więc sama idea do mnie nie przemawia... musi być poparta przyswajalnymi dla mnie argumentami. Dwa lata temu przeszłam na dietę optymalną (innaczej Kwaśniewskiego) i po raz pierwszy ta dieta mi pasowała i poskutkowała spadkiem wagi o 6kg (wyjściowa 68kg). Było to niestety przed wakacjami i wyjazd wszystko mi popsuł a po powrocie spadek motywacji i ....jestem tutaj. Ta dieta jest bardzo podobna do diety Atkinsa, którą stosuje ewac - troszkę inna jest proporcja BTW bo węgli można więcej ale podstawą są też białka. To co mnie przekonało już podczas stosowania to - pozbycie się prawie od zaraz uciążliwych zaparć, rano budziłam sie przed budzikiem pełna energi, no i nigdy nie czułam głodu jedząc bardzo niewiele i smacznie. Nie jestem łasuchem na słodycze więc ten temat mnie nie dręczył ale chipsy, pizza, kluchy z sosikiem...echhh... dlaczego nie wymyslili chipsów odchudzających albo chociaż nietuczących?!
    Tak więc póki co mam pierwsze wyzwanie: nie jeść wieczorem i nie zaśmiecać żołądka w dzień, acha no i 5 posiłków dziennie (jak będą 4 to już sukces)
    Zapomniałam jeszcze o jednym - muszę więcej pić płynów... to był dla mnie koszmar zawsze, ja mogłabym życ chyba na pustyni z beduinami i jak więlbład pić. Powinno się pić conajmniej 2 litry płynów - u mnie połowa to kawa - najlepiej czystej niegazowanej wody, a mnie zimna woda zbijała się w kulkę w przełyku i za nic nie chciała przejść dalej...całkiem jakbym kamienie łykała.... ale znalazłam na to sposób : świetnie mi idzie z gorącą przegotowana wodą.... nawet mi smakuje , tylko żeby o niej pamiętać!

    Rano pogadałam z lodówką w sprawie sniadania i dogadałyśmy sie jakoś - była jajecznica z 2 jajek + 1/2 pomidorka...mniam
    Pieczywa nie jem ani białego ani ciemnego (tym razem z powodu wzdęć) zamieniłam je na wafle ryżowe, takie cieniutkie, jeśli juz mam zjeść jakąś kanapkę.
    około 14-tej brzusio zawrzeszczał "jeść" więc zjadłam resztkę zupy pieczarkowej (domowników nie ma a nie mam serca wyrzucać jedzenia.

    Trzymajcie sie cieplutko... jeszcze raz dziękuję i zajrzę jeszcze po kolejną porcję strawy duchowej

    Kaloria - Mała, wredna istota, która siedzi w Twojej szafie i co noc
    zszywa Ci coraz ciaśniej ubrania...
    Moje początki A tu ja w całej okazałości

Strona 1 z 144 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •