Dzisiaj też będzie nasz dobry dzień na diecie!Trzymam kciuki! :D
Wersja do druku
Dzisiaj też będzie nasz dobry dzień na diecie!Trzymam kciuki! :D
Doris , zapomniałam 8) Tu masz link do diety kopenhaskiej :)
http://diety.szefo.net/dieta-kopenhaska.php
Doris serdeczne gratulacje 6 kg :D :D :D pierwsze koty za ploty :wink: :D
Bardzo dobry masz pomysl z podzialem na etapy,lzej Ci bedzie.
Oczywiscie,ze bedziemy zagladac tu i dopingowac Ciebie,ale mysle,ze poczatki sa najgorsze,bo zoladek jeszcze rozciagniety i jakies dziwne (kulinarne :wink: :wink: :D :D ) mysli po glowie chodza,z czasem czlowiek nabiera swiadomosci i samodyscypliny i nie wolno Ci sie zalamywac i rezygnowac,jak bedziesz miala dola i caly dzien bedziesz siedziala w lodowce i szafce ze slodyczami- kazdemu sie zdarza,trzeba sie podniesc,splunac za siebie :wink: i dalej walczyc :D :D
Powodzenia,milego dnia i do pozniej :wink: :wink: :D :D
Świetuję :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D . Dziękuję za wsparcie. Dzięki wam kochani świat stał się przyjazny i żyć się chce. :lol: :lol:
GOSIA
spluwać fajnie, bo też się traci na wadze. :D :D :D :D :D :D :D
Ewa
dziękuje za link
patrzyłam na tą dietę, ale jeszcze nie jestem gotowa może po niedzieli.
póki co cieszę sie warzywami i popijam wodę małymi łyczkami. wcześniej potrafiłam jednorazowo wypić 0.75 litra
Metamorfozo
jesteś inspiracją do przemiany
Pumko
do pracy z Kazimierza na koniec Lea mam z 5 km ale tylko czasami idę 1-2 przystanki pieszo, bo narazie za dużo zajęć i czasu brak.
Kawę masz jak w banku 8) 8) 8) i po niedzieli zapraszam :D :D :D :D .
Miło :D :D :D :D bardzo że sie spotkamy :D :D :D .
Witaj Dorisku :lol: :lol: :lol: ....widzę, że entuzjazmu Ci nie brak i to wspaniałe :lol: ...wiara w siebie to podstawa :!: Gratuluję spadku wagi :!: :!: :!: , Teraz własnie Twój organizm zaczyna odtruwanie :lol: , bardzo wazne jest picie, to właśnie woda pomaga wypłukać wszystkie złogi z organizmu, poczujesz się lżejsza, ale i zdrowsza :lol: . Co do ćwiczeń, to myślę, ze na początek nie powinnaś się forsować, chyba najlepszym w tym przypadku byłby basen - najbardziej wszechstronne i najbezpieczniejsze ćwiczenia. Dieta + ćwiczenia - jak najbardziej TAK, ale jedno i drugie rozważnie :!: , stopniowo będziesz mogła przejśc na rowerek - tez bezpieczny, polecany nawet starszym ludziom lub po zawałach jako forma ruchu.
Bardzo sie Cieszę razem z Tobą i zyczę dalszej wytrwałosci w postanowieniach :lol: :lol: :lol:
GRATULUJE
ladnie sobie radzisz.. :D i ten pomysl z etapami tez mi sie podoba :D dorob sobie do tego suwaczki, bedzie dzialac bardziej motywujaco :D
pozdrawiam :D
Dziękuję wszystkim za odwiedziny
a jak mam dorobić dodatkowe suwaki tj drugi, trzeci i czwarty. Wkleić 4x straznika wagi?
Nie wiem jak to zrobić?
:D Witam wszystkich :D serdecznie :D :D :D :D :D !
Rozpoczynam na forum 2 tydzień dbania o siebie, dawania sobie szansy na lżejsze życie. Z wami jest mi łatwiej :D i przyjemniej :D , no i nigdy wcześniej nie miałam takiej motywacji jak po przeczytaniu tego forum :D :D :D :D :D :D . Wiem że dam radę i chcę tego bardzo. Wszyscy tutaj ciężko pracują :shock: :shock: :shock: :shock: na swoje zdrowie i wygląd. Jestem z Wami całym sercem i będę wspierać jak tylko potrafię. Życzę miłego dnia, dużo usmiechu i wytrwałości w postanowieniach.
Hasło dnia:CIACHO ZABIJA
P.S. 4 dzień bez ciacha i jest to możliwe.
Doris :D Gratuluję 4 dni bez słodyczy :!: Brawo :!:
:) WITAJ :)
ZNALAZLAM :!: TU JESTES :!:
30 CZERWCA ORGANIZUJE U SIEBIE SPOTKANIE :D MOZE TEZ SIE DOLACZYSZ :?: Z KRAKOWA BEDZIE KILKA OSOB - LICZE NA TO:!:
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I TAK TRZYMAJ :)
http://www.e-kwiaty.pl/photo/kwiaty_...wiosna_08d.jpg
Witaj Dorisku Coraz bliżej do naszej kawy, tak się cieszę. Wpadnę wieczorkiem, bo teraz zasuwam do pracy - całuski
Witaj Doris :!:
Dodatkowe suwaczki robisz podobnie jak ten pierwszy, tylko doklejasz pod adresem pierwszego.
Cos mi sie zdaje , ze Siringa zadbala o nas i dokladnie opisała w kole ratunkowym (zalozony watek przez siringe)sprawdz tam :lol: :lol: :lol:
Doris, jak możesz, to przekopiuj swoj adres np.ta stronka
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=71115&start=0
i daj pod suwaczkiem, wtedy latwiej mozna znalezc Twoj watek :lol: :lol:
Pozdrawiam i gratuluje, bo slicznie sobie radzisz :lol: :lol:
Witaj Doris w piatkowe popoludnie :wink: :wink: :D :D
Jak sie trzymasz?? nie dajesz sie pokusom??
Nadal kciuki trzymam i wierze mocno w Ciebie :D :D :D
Milego dnia :wink: :wink: :D :D
Cześć Doris :D
Wspaniale,że zrezygnowałaś ze słodyczy. Do ich braku można się przyzwyczaić tak jak i do braku cukru w napojach ( ja piję kawę ze słodzikiem, bo lubię słodką ). Jak już bardzo byś chciała coś słodkiego to wspaniale smakują zamrożone chude jogurty. Przed zamrożeniem wsadź do kubeczka patyczek :D
Wspaniale sobie radzisz, jesteś baaardzo dzielna http://img74.imageshack.us/img74/9935/014ox7.gif
Dziekuję za odwiedziny, wsparcie i za wielkie serce. Pokusy są duże, ale mam marchewkę ze sobą i biorę do pracy sałatki, żeby jeść regularnie.
:D Witaj doris -bardzo dziekuje za wizytke u siebie i ja rowniez śpiesze z rewizytą :!:
Troche poczytalam u Ciebie i widze no no no ladniutko sobie radzisz .Tak trzymaj kochana ,a efekty murowane .Gorzej juz u mnie schodza te moje "zle"tluszcze /a przepraszam szanowna podstolinke czy sa jakies dobre hahahahaaaaaa/ :lol: :lol: :lol:
To wlasnie w tym rzecz zeby nie dac sie sprowokowac do żarłka.Po jakims czasie organizm sam dochodzi do tego co wolno ,a co nie .Chociaz to nie konca jest prawda :!:
a prawda jest taka ze jak juz osiagniemy to co zamierzamy to wowczas dopiero musimy tego strzec i pilnowac jak oka w glowie :!: :!: :!: :!: :!:
Bo licho nie śpi non czuwa ,ale my tez .
Pozdrawiam serdecznie i zycze milego weekendu.http://images21.fotosik.pl/1/ec03a6192578e317.jpg
masz świetny wynik 33kg to robi wrażenie. Jak tyle zrzucę to będę mieć 95kg . To będzie super :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: mam z kogo :D :D :D brać przykład. :D :D :D :D :D
:lol: Trzymam kciuki kochana i zycze wytrwalosci i znakomitych wynikow .Z calego serca. :D :D :D http://www.sirmi.ic.cz/kytka/43.gif
:D :D :D :D :D :D jesteś :D :D :D :D :D :D kochana :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Pięknie sobie radzisz Dorisku :lol: ... marcheweczka, sałatki...pięknie :!: :lol: ,... tak trzymaj i wszystkie będziemy sie cieszyc ze mniany Twojego suwaczka :lol: . Pozdrawiam serdecznie i trzymam mocno kciuki :lol:
Poziomko!
Twój kurczak z takim impetem i skupieniem prze do celu. Jest taki bojowy i mobilizujący.
Podstolino
Też świetnie sobie radzisz :!: ze wszystkimi tłuszczami
moja waga balansuje w obrębie 122,200-122,800, ajuż bym chciała żeby wskoczyła na 121
Wagę do 150 kg dostałam od św Mikołaja bo na wcześniejszej brakło skali i straciłam kontrolę. Pozwalałam sobie bezmyślnie bo nie miałam bata nad sobą, a często to mi już bylo wszystko jedno i ręce opadały, bo kolejne próby odchudania sie nie powiodły. Najgorzej było wracać do lekarzy:
Endokrynolog, ten to mi dawał reprymendę, a ja jak dziecko ze spuszczonymi oczkami i ze łzami czułam sie bezsilna ze swoim problemem,
kardiolog ręce załamywał że serce już oblepione tłuszczem musi silniej pompować, komora się powiększa, cisnienie idzie w górę
jeszcze ich kilku zostało i wszyscy w tym samym tonie, że krzywde sobie robię. Ja to wiem, ale ruszyć na powaznie nie dawałam rady. A nawet sie usprawiedliwiałam że nadwaga jest wynikiem zażywanych hormonów, sterydów, zaburzeniami hormonalnymi więc jak wymyśliłam sobie usprawiedliwienie to się jego trzymałam.
a jeszcze świetną wymówka była zła przemiana materii.
Jak sobie człowiek codziennie wmawia to wkońcu zaczyna w to wierzyć i stąd to poczucie bezsilności.
Ważne jest pozytywne myślenie, wiara w to co robimy i koniecznie wyobrażanie siebie już u celu z osiągniętym sukcesem, czyli wizualizacja.
Kiedy juz tak nie dawałam sobie szansy, dostawałam czasami olśnienia, np ktoś powiedział, przepraszam, ale w obozie zagłady nie było przypadków złej przemiany materii. Człowiek nie tyje z powietrza.
ale mnie wzięło na rachunek sumienia :shock:
Poziomko, Podstolino, Ewace, Gosiu, Bewiku, Siringo, Psotulko(jeszcze mni wstyd za tą od postu Postulkę :oops: ), Misialko, Pumko, Metamorfozo i wszystkie forumowiczki DZIęKUJĘ
dzieki wam wiem że mam szansę na nowe lżejsze życie i to już się dzieje.
dziekuję za zaproszenia i chetnie skorzystam. Fajniie jest poznać bliżej moje "anioły stróże" w przedsionku raju. :D :D :D :D :D :DCytat:
ZNALAZLAM TU JESTES
30 CZERWCA ORGANIZUJE U SIEBIE SPOTKANIE MOZE TEZ SIE DOLACZYSZ Z KRAKOWA BEDZIE KILKA OSOB - LICZE NA TO:!:
:D :D :D :D Witam serdecznie w sobotni poranek! :D :D :D
Mialam sie brac do roboty,
ale jak stanęłam na wadze i zobaczyłam jedynkę 121,800 to szybko włączyłam komputer, żeby sie z Wami podzielić tą radością :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Gratuluję! Wiem jaka to radość! Pozdrawiam!
witaj,
dawno mnie nie było na forum więc nadrabiam zaległości,
czytając twój post ( przyznam się że nie cały) zastanawiam się czy nie powinnaś skorzystać z pomocy lekarza przy odchudzaniu, samej pomimo naszego wsparcia może być ci trudno, chyba że juz masz jakieś kiepskie doświadczenia z lekarzami to sorki
miłego weekendu :lol: :lol: :lol:
Witaj Doris, cieszymy się razem z Tobą. Walcz, kochana, bo to Twoje zdrowie :!: :!: Wiesz, jest takie stare porzekadło "Nie żyjemy po to, żeby jeść, ale jemy po to, żeby żyć ". Zobacz na swój suwaczek - to dopiero tydzień, a tyle osiagnęłaś. Brawo, Dziewczyno ! :P
Ja mam weekend imprezowy oczywiście i nawet się nie ważę. Imieniny Antoniny, Jolanty, grill, włoskie kolacje. Ale się cieszę :oops: :oops:
Całuski :lol:
Witaj Pumko!!!
więc ciesz się z imprezowego weekendu, a wcale nikt Cie nie zmusza, oprócz Twojej wyobraaźni do skorzystania z całej oferty kulinarnej.Cytat:
Wiesz, jest takie stare porzekadło "Nie żyjemy po to, żeby jeść, ale jemy po to, żeby żyć "
To żarcie jest dla głodnych, a Ty taka nie jesteś :!: :!: :!: :!:
Baw sie dobrze, podziwiaj wzrokowo a nie smakowo imprezowe menu :D :D :D :D
Chcesz tego :?: :!: :?: :!:
Napewno tak jest: chcesz i pragniesz dojść do celu, a te chwilowe rozkosze smakowe trwają tyko sekundy. :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Doris GRATULUJE z calego serca :D swietnie ci idzie, ale widze ze jestes psychicznie przygtowana do odchudzania i wiesz na czym to wszystko polega :D :D
z ruchem to powoli, najpierw spacery, troche dywanowcow i tez sie nam chwal, bo to bardziej mobilizuje :D :D
milej soboty :D
oby tak było, bo już mi sie wydawało, że po mnie. Kolejny raz w lutym padłam w boju.Cytat:
widze ze jestes psychicznie przygtowana do odchudzania i wiesz na czym to wszystko polega
Dobrnęłam do 112kg i motywacja wysiadła.
Kurde, ale jak zobaczyłam jak wy tu wszyscy walczycie to łyso mi sie zrobilo i się biorę za siebie.
na ostatnich studiach poznałam troche technik wspomagania i inspirowania czlowieka do działania i próbuje na sobie. W szkole zrobiłam wielkie przedsięwzięcie, które trwało cały tydzień. Wszystko się udało i poszło jak po maśle.
zobacz:
http://www.szkolaimnarutowicza.krakow.pl/
w aktualności - lekcja koleżeńska 13.06.2007
w przedsiębiorczość - program Tygodnia Przedsiebiorczości 11-16.06.2007
Chcialabym schudnąć i pomagać ludziom z nadwagą skutecznie ją redukować. To jest moje najnowsze wyzwanie. Jeżeli chcę to mogę, nie zapominając że CIACHO ZABIJA takich jak ja.
:lol:Wlasnie i [color=darkred]niech to bedzie nasze wspolne motto[/color].Lepiej tego nie moglas okreslic-brawo :!: :!: Bede sie tego trzymac :!: Nieraz czlowiekowi brakuje okreslenia ,a to takie proste -prawda dziewczynki :?: :?: :?: :?: :?: Rozumiem cie doskonale i wiem ile musialam pokonac ,zeby osiagnac to co w tej chwili mam.Czasem juz teraz to zachowuje sie zupelnie /naprawde/nieodpowiedzialnie .Tak bardzo boje sie zeby tylko nie utracic tego co mam.A czasem mam juz wszystkiego dosyc ,bo nie moge do konca osiagnac tego co zalozylam,to jest /tak mi sie wydaje /juz nieosiagalne.Ale brne dalej i [color=brown]nie mam zamiaru wszystkiego znowu popsuc.[/color]Bo prawda jest taka ,ze probowalam juz hohoho ,a moze i wiecej i zawsze z oplakanym efektem.Dopiero tak wlasnie jak Ty jak grozilo mi wiele nieszczesc zdrowotnych i po solidnej klotni z kardiologiem -pomyslalam ,a moze warto jeszcze sprobowac ,moze nie jest za pozno zeby chociaz przynajmniej sprobowac.I tak zaczelam szukac po intrnecie.Nic mi nie pasowalo ,zadne liczenie kalorii,srelki,duperelki i jeszcze inne wyglupianie sie z liczeniem ,bilansowaniem i co tam jeszcze mozliwe.Az oko moje zatrzymalo sie wlasnie na diecie Montignaca.Ooooooooooooooo chwycilo i juz tak zostalo.A najbardziej to podobalo mi sie ze nie musze ograniczac żarelka,ale najadac sie -poprostu najadac,nie obzerac ,ale zebym wstawala najedzona od stolu.No i................Cytat:
Ważne jest pozytywne myślenie, wiara w to co robimy
udalo sie .Na poczatku bardzo przestrzegalam diety,w chwili obecnej jestem na niej ,ale juz nie tak restrykcyjnie.Ale tez nie zapominam o niej i pewnie juz tak zostanie do konca.
Ale sie rozpisalam -pozdrawiam cie kochanie bardzo goraco i za chwile wracam na forum .Teraz ide wypic kawusie z moim mezem .Do uslyszenia http://www.sirmi.ic.cz/kytka/30.gif
Cześć Doris :D
dzięki za odwiedziny u mnie :D ,jeszcze się nie znałyśmy ,a juz mnie na duchu podtrzymywałaś.Jeszcze raz dzięki.
Przeczytałam cały twój wątek i myślę,że ci się uda :lol: .Napewno trzeba dużo czasu ,ale gdzie się śpieszyć .na te kg pracowałas całe swoje życie.Zresztą bardzo szybkie spadki wagi prawie w 100% kończą się jo-jo.a tego nie chcemy.
Masz wolę i najważniejsze główka ci się dobrze ustawiła a to niestety najważniejsze. :D
Będę cię dpingować i liczę na to samo. :D :D
Mam kuzynkę ze 20kg większą od ciebie,ale niestety nic sobie z tego nie robi.A szkoda.
pzdrówka.
ja dzisiaj po imprezce grilowej,ale zamnęłam się w 1400kal,to nawet nieżle. :roll:
Witaj Juliśia!
Dziekuję za wsparcie. Brnęłam w to tłuszczowe bagno nie wierząc do końca, że mogę kiedykolwiek schudnąć i to był błąd. Byłam u wielu lekarzy, badania, motywacja, kolejne próby i nic.
Całe filozofie usprawiedliwianie sie z obżarstwa, najbardziej logiczne wywody że to ja nie jestem odpowiedzialna za swoja wagę, ale :
- zła przemiana materii
- hormony
- sterydy
- geny
i długo by tu wyliczać, a każda wymówka najbardziej logiczna i niepodważalna.
Jak już jesteśmy w takiej machinie, w takich trybikach to co ja tu mogę zrobić?
Nic ode mnie nie zależy. Obojetnie jaką diete zastosuje to i tak nie mam szansy bo do tej pory się nie udało to i teraz sie nie uda, ale tak dla swiętego spokoju, żeby nie miec wyrzutów sumienia to podejme kolejną próbę, ale i tak w to nie wierzę, że to się uda.
Takie było moje dotychczasowe myślenie.
Ciągle szkałam i znalazłam. Wydałam wielką kasę 5 tyś ale wiem i zaczęłam wszystko rozumeć jak to działa:
- uwierzyć, że to możliwe
- dać sobie szansę
- robić to z przyjemnością
- zaakceptować siebie
- otrzymać akceptację otoczenia
właśnie to tu na forum otrzymujemy. Im więcej włożysz- zaangażujesz się tym więcej otrzymasz.
Ci którzy odkryli ten SEKRET idą do celu zobacz np Siringa, Podstolina . Napewno jest tu wiele takich osób, możesz być nią również TY
Ale, jeżeli tylko nie spełniam jednego z warunków to się zaczyna odwrót tyję i jojo.
Ale się rozpisałam. Nie mogłam w to uwierzyć bo wydawało mi sie za proste, żeby było mozliwe, ale działa.
Witaj Doris :!:
Patrze na Twoje nastawienie i .....wiem , ze musi sie nam wszystkim udać :lol:
Wspaniale Sobie radzisz i bardzo mi sie podoba, ze zrozumialas,ze jak nie bedziemy sie najadać, to napewno zgubimy to co, przez lakomstwo nam uroslo.
Są osoby, ktore moga sobie pozwolic na wieksze dogadzanie, ale my do nich nie nalezymy i musimy patrzec co do buzi wkladamy :lol: :lol:
Zycze dalszej tak dobrej walki z kilogramami :lol:
:) DOBRA JESTES :!: HI :) HI :D
http://a248.e.akamai.net/f/80/71/6h/...cts/P916_c.jpg
Cześć Doris :D
Mądre rzeczy piszesz , ale to wszystko prawda taka sama jak ta , że wiara czyni cuda 8)
Trzeba wierzyć w siebie i swoje możliwości, w końcu wiele rzeczy zależy tylko od nas samych 8)
Miłej niedzieli , kochana , trzymaj się http://img294.imageshack.us/img294/1...f3c3385jz7.gif
Dziękuje za odwiedziny i dobre słowa.
Staram sie z całych sił. Wiem jak ważna jest motywacja, bo jak ona zawodzi to jest odwrót i beznadzieja. Ja juz nie chcę tej beznadzieji, będę szczupła i sprawna i tak już będzie. Czeka mnie wiele pracy nad sobą, z Wami kochane dziewczyny łatwiej. Wspierajcie mnie bo wiem jak tylko popuszczę to ...ale to juz historia.
MIŁEJ NIEDZIELI
Dorisku - szalejesz na forum i rozdajesz tyle pozytywnej energii :!: :lol: :lol: :lol: ...masz racje, że pozytywne myslenie i optymizm to podstawa do osiagniecia sukcesu (nie tylko w pozbywaniu sie kilosków), sama o tym pisałam w pierwszych postach :lol: :lol: :lol: i cieszę sie, ze też propagujesz takie myslenie. Wiem tez, że w teori, to każda z nas "obcykana" problem w tym, zeby to wszystko wprowadzic w czyn - a Ty własnie to robisz :lol: :!: . Pięknie Dorisku, wspieram Cie całym sercem i trzymam kciuki :lol: ...Miłej i dietkowej niedzieli dzielna dziewczynko :lol:
Dorisku-Gratulejszyn :D pierwszych kilosków.
Ja, podobnie jak Poziomka myślę:"teoria dobrze opanowana, tylko gorzej
z praktyką" hi,hi.
Ciacha to była główna moja "domena" i jeszcze do tego kawka i papierosek.
Z papieroskami się pożegnałam,z kawą pewno nigdy natomiast ciacha-no,walka
rozpoczęta.W porę chyba poszłam po rozum do głowy.
Wszystkie mamy podobny problem dlatego Tu jesteśmy.
Damy! radę.Napewno.
Trzymaj się,pozdrawiam.
WITAJ KOCHANIE WIDZE ZE MASZ WIELKIE ZADANIE TYLKO ROB TO Z GLOWA .PAMIETAJ ZADNA DIETKA CUD PONIEWAZ SZYBCIEJ SCHUDNIESZ ALE PRZTYJESZ 2 RAZY TYLE JA JUZ ROBILAM TAKIE EKSPERYMENTY .JA MAM SWOJE ZASADY ALE NIE BEDE TU SIE ZNOWU ROZPISYWAC PONIEWAZ MOZE JEST TO DLA KOGOS NIEWIARYGODNE MNIE TO POMAGA I NIE TYJE ALE DUZO PRACY MNIE TO KOSZTOWALO ALE JUZ SIE PRZYZWYCZAILAM I TERAZ JEST TO PIKUS .POZDRAWIAM GORACO .BUZIACZKI :P :P :P :P :P