Na pewno dojdziesz do dwu cyfrówki zobacz ile już osiągnęłaś... jak działasz na pewno będzie dobrze.... :lol:
Wersja do druku
Na pewno dojdziesz do dwu cyfrówki zobacz ile już osiągnęłaś... jak działasz na pewno będzie dobrze.... :lol:
http://www.gradinamea.ro/_files/Imag...dodendron..JPG
NAWET 15 MINUTOWE CWICZENIA WYKONANE RANO NA CZCZO POPRAWIAJĄ METABOLIZM NA CAŁY DZIEŃ :)
WIERZĘ DORISKU, ZE DWUCYFRÓWKA PRZYJDZIE WSZYBCIEJ NIŻ MYSLISZ.
PRZECIEZ TERAZ TO TY ZADZISZ SWOIM APTYTEM A NIE ON TOBA
Doris widze ze marzy Ci sie dwucyfrowa waga...no to do dzieła...idzie Ci ładnie ..oby tak dalej i przywitasz 2cyfroweczke:)
milego dnia:)
http://img213.imageshack.us/img213/8...zynkamilo6.jpg
Doris
Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie i mimo brzydkiej pogody za oknem i mojego nieczystego sumienia dietetycznego - optymistycznie. Zapraszam Cię również na mój drugi wątek "Moje zmagania" ( ten z linkiem)- tam więcej i systematyczniej piszę o sobie.
Dorisku !!!!
Miłego dnia .
Deserek przynoszę skromniutki.
http://kuchenny.blox.pl/resource/01_0032.jpg
wITAM Doris. Co tam dzisiaj słychać?mam nadzieję,że chociaż kwaterka wytopiona, Milego dnia :wink: :wink: :wink: :wink:
http://www.gifolandia.net/miniatury/224610h.jpg
Doris pozdrawiam i podziwiam, bo sporo już za Tobą, na pewno dojdziesz do celu, pomału ale konsekwentnie, dasz radę. Buziaki
http://images34.fotosik.pl/237/64fdfd24849795b3.gif
Witaj!!!!!
Dzielna kobieta ćwiczy !!!!Brawo
Obrzęki to zmora ,zimą rano do pracy szłam w kozaczkach a wracać mogłam w klapkach
tak mi po całym dniu bieganiny nogi puchły ,troszkę poprawiło mi się po seri masaży limfatycznych.Gdzieś poczytałam że krwioobieg pobudza popa jaką jest serce a układ limfatyczny nie ma swojej pompy i dla tego sami musimy pobudzać krążenie limfy(masaże,układanie nóg wyżej przy odpoczynku itd)
Więc do dzieła :lol: :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam
A gdzie mogę odebrać nagrodę :?: :?: :?: :?: w postaci wycieczki do Krakowa :?: :?: :?:
Rzeczywiście z tymi ćwiczeniami tak jest, że 15 minut to rozgrzewka. Ale chyba rozgrzewka lepsza niż nic :D , to na pewno.
poniedziałek 19. 05
15 min gimnastyka poranna
30 min szybki marsz, aż się porządnie rozgrzałam- pomyślałam dzisiaj o kijkach, może by sobie takowe sprawić :roll:
a potem już tak lało i oziębiło się że nawet zrezygnowałam ze spacerku
a na masażu fizycznie czułam sie jak ciasto na makaron
a psychicznie jak na spowiedzi , bo masażysta strasznie "ciągnie a język"
ale od 15 lat ciągle ten sam
z czego wynika że preferuję :roll: stałe związki :wink:
menu
6:00 sałatka: pomidor+ ogórek kiszony
7:00 herbata zielona
9:00 kromka chleba pełnoziarnistego ze słonecznikiem+ masło cienko
10:00 herbata zielona
12:00 woda
14:00 udko z kurczaka+ surówka z młodej kapusty z marchewką i olejem
15:00 herbata zielona
16:00 frytki ło matko nie dałam rady się oprzeć bo nasmażyłam tego całą stertę na zamówienie :evil: :evil: woda
18:00 2 kromki jw
woda
woda
woda
noooo Doris..pieknie... tylko te frytki beeeee nie wolno....:P:P:P
1. REYTKI- NIE, CHYBA, ŻE SŁOWNIE KILKa????
2.DWUCYFRÓWKA- MIESIĄC 1KG , CZYLI ZA NIECALE 2 LATKA :wink: :wink: :wink: (dlugo sie zastanawialam , czy to napisac ,ale myślę ,że zrozumiesz moją intencje)
3. CO Z DIETA DR. D?????
4. WIELKIE GRATULACJE SUKCESU RUCHOWEGO!!!!
:P :P :P DORIS-DO SKUTKU :P :P :P
20 maja
waga 124.900
i co by tu dzisiaj zjeść???? na pewno kapustka ale młoda czy kiszona?
dobrze by było zaplanować jedzenie ale nigdy mi sie to nie udaje tj zjeść to co zaplanuję
plany ruchowe
hm...
zimno, mokro do spacerku nie zachęca, ale jak to mówiła moja babcia najtrudniej wyjść z domu a na zewnątrz zawsze jest przyjemnie
8:15-9:15 Pilates - zapłacone to nie może sie zmarnować 8) 8) 8) 8)
ooooo słyszę jak ptaszki śpiewają za oknem, ale niebo zaciągnięte chmurami.
Jedno dziecko mam zagrypione i śpi a drugie dzisiaj zdaje ostatni egzamin maturalny- pisemny francuski. Jutro już wylot do Rzymu na 4 dni w nagrodę za całokształt pracy licealnej i pomyślną maturę. Potem do roboty bo tak sobie zaplanowała że będzie ziemię przerzucać :shock: :shock: :shock: ale jak tak chce to co poradzić :D :D :D :D niech zarabia na chleb dla siebie i lody dla mamusi :wink: :wink: :wink:
Dolinko
1. frytki- likwidowałam stare ziemniaki więc synek zagrypiony chciał frytek, a że mamusia synkowi nieba by uchyliła a przy okazji sama sie by nażarła, a dalej to już znasz...
2. a jak to mi wyliczyłaś te dwa lata? całką czy różniczką? czy to raczej na zasadzie rzutu monetą? no właśnie nie rozumiem intencji napisz mi jaśniej tak wiesz kawa na ławę :D
3. Dieta dr D trwała kilka dni i padła sama przez moje łakomstwo ale dojrzewam..
4. może coś ten ruch zdziała ze mną, bo jak sie tak namęczę to mi potem szkoda jeść bez opamiętania. Ciągle mam w pamięci te zwały słoniny które widze w lustrach, a które to bardzo ograniczają moje ruchy np na Pilatesie, ale w wodzie to wyporność mam ogromną
"Tym razem do skutku" też tak myślę że do skutku, nawet temat zmieniłam ze ślimaczego na bardziej gastronomiczny
asq25 to ble to dopiero przychodzi pół godz po zjedzeniu :evil:
Toshimasz rację, u mnie każdy ruch mile wskazany, nawet 5 min
od czegoś trzeba zacząć
Urszulko nagroda jest bezterminowa czyli dożywotnia
żądasz i masz :D :D :D :D
Izabelllka, Tamirko, TDK, Annahanna i wszystkie szczuplejące pozdrawiam i lecę na Pilates
już jestem po i dopisuję
40 min rower stacjonarny
15 min wyciąg na górne partie ciała
a leje jak z cebra i chyba skuszę się na łóżeczko
dzisiaj mnie pani pochwaliła na Pilatesie że już lepiej ćwiczę, ale tak jak pisałam to w lustrach widzę całą prawdę o sobie czyli wielka góra słoniny
jest co spalać :x
:) POZDRAWIAM CIEPLUTKO :)
http://th.interia.pl/51,gcdaf30ac1383815/i704589.jpg
no pilates suuuuper:) wielki plus...
no tu masz racje ze to bee pojawia sie dopiero po zjedzeniu bo wc zasie jedzenia to jest mniam :P:P:P ale teraz juz wara od fryteczek:P:P
milego dnia:);*
http://www.swiat-serow.pl/wp-content...wowy-deser.jpg
http://img.alibaba.com/photo/1120741...ious_Aplle.jpg
oj tak w czasie pojadania wszystko jest cacy a blee przychodzi gdy stoi sie na wadze :shock: :roll: :roll: :roll:.
dlatego jak mam ochote zjeś 1/52 batonika, czy kanapke z białym chlepkiem i serem zółtym o 23 lece do łazienki na wage w chodze i ...wracam bojowo do wszystkiego nastawiona.
co do kapustki...wybrała bym mloda z duża ilościa koperku ...pycha.
j róniez jak sie namecze na roweku to potem mniej sie opycham.
działa motywujaco :)
ale ile to ja sie musze sobie natłumaczyc podczas tego pedalowania, ze dopiero po 20 minutach sppalam tluszcz i że powinnam pojezdzic dzisiaj dluzej. leń w tyłku mi sie włącza. :(
pozdrawiam serdecznie. u mnie za oknem sliczna wiosenna pogoda. :)
Dorisku bardzo się cieszę że zabrałaś się z takim entuzjazmem za ćwiczenia .
Życzę Ci aby stało się to przyjemnością .Nie ma nic lepszego przy dietce jak ruch pod każdą postacią.
Truskaweczki przyniosłam tylko do degustacji , już niedługo będzie ich tyle że będziemy się nimi objadać do woli.
Widzę że waga po tragicznym momencie ładnie poszła w dół - i jeśli dołączysz ruch pójdzie na pewno szybciutko dalej - czego Ci życzę z całego serca.
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia.
Hejka Doris, ileż masz energii po tych ćwiczonkach a i waga chyba ruszyła w dół? Fajnie . Pozdrawiam, trzymaj się dzielnie. :wink:
[img]http://www.obrazki.info/miniatury/182018laka%5B1%5D.jpg[/img]
Dorisku!!! Chciałabym miec Twoją wolę do cwiczen!!!! Podziwiam i pozdrawiam, a dalsze efekty same sie pojawią, ani sie obejrzysz!!! :D :D :shock:
http://images26.fotosik.pl/46/e376041186c9d5d7.jpg
Takie bedziemy miec efekty!!!
Ćwicz DORISKU ,ćwicz - ruch to zdrowie.Zadowolona jesteś z pilatesu ? Powoli przymierzam sie do tego ale nie wiem czy warto.Czy te ćwiczenia przypominają trochę callanetiks.A może masz jakiś link do strony z tymi ćwiczeniami. :lol: 8) :lol:
http://img397.imageshack.us/img397/4...zkamikipj5.gif
http://img397.imageshack.us/img397/4...285eabfd3a.jpg
e-tam, nie wierzę ,że nie zrozumiałaś moich intencji... po prostu -racjonalizm... będzie to trwalo i lepiej sie z tym na poczatku oswoić....
ni to całka ni różniczka ale mi sie miesiące na tygodnie pokleiły!!!!!
:P :P :P pół roku!!!! :P :P :P do dwucyfrówki, no spokojniej....na Boże Narodzenie :P
menu czas zamknąć na dziś bo już po 18
6:00 herbata
7:00 woda
8:00 polędwica x 2 plasterki
10:00 sałata zielona+ pomidor, sok z cytryny i olej
12;00 chleb pełnoziarnisty z miodem x 2 kromki
14;00 kluski śląskie x 4
17:00 sałata zielona ze szczypiorem + śmietana 12 %( przydałby sie jogurt 0%)
chyba będę planować jednak jedzenie żeby niczego nie zabrakło
Było dzisiaj całe mnóstwo wody na Pilates zabrałam 1,5 l i potem powędrowałam z nią na zabiegi i tam obaliłam do końca. Udało mi się dosiąść pedałowego rumaka i gnałam 40 min, ale pod koniec było ciężko. Teraz siedzę cala sflaczała i czuję wszystkie mięśnie :shock: :shock: tak sie rozciągnęły :lol: :lol: . W dodatku pogoda nie sprzyja i stare kości bolą :evil:
Aleś się rozpędziła :shock: Jedzenia niewiele, ćwiczeń mnóstwo :D Ja siedzę w papierach i ani mogę zipnąć - tyle że na ogródku kilka roślin wsadziłam. Pozdrowienia :D
ale jakos malutko jesz... nie za malutko czasem???
http://www.musielak.org/podroze/2007...-sok_Shire.JPG
OJ, POGODA ..... brak słońca kiepsko na mnie wpływa i choć mam przed sobą 5 wolnych dni , to brak mi pomysłu co mądrego z tym czasem uczynić , takie to kłopoty ma człek wolny!!! najchętniej to znów uciekłabym nad morze... ale to cały dzień podróży ,no i kasa leci...tak to niedietkowo sobie utyskuję u Doris, która na pewno coś jakimś obrazeczkiem zaradzi :roll: :roll: :roll:
Dorisku jestem pod wrazeniem :D
M,ilego dnia Doris:)
http://www.studiosept.com/images/coffee.jpg
Doris, jestem pod wrażeniem, chyba 3 dni nie zaglądałam, a tu duch sportowy na Twoim wątku zagościł na dobre :P :P Wiesz, jak człowiek zacznie, to potem szkoda przerwać ćwiczenia, prawda?
Cieszę się, trzymaj tak dalej :P :P
Buziaki
21 maja
waga 126.100
nocne jedzenie
1:20 pożegnalne żarcie - kluseczki śląskie odgrzewane na skwareczkach
i dokończyłam sałatę ze szczypiorem i śmietaną
3:50 drożdżówka z serem na dworcu w Katowicach
zanim ja dojechałam PKP do Krakowa i dotarłam do domu to dziewczyny już wysłały sms-a z lotniska w Rzymie że szczęśliwie doleciały.
za to nocne jedzenie przyszłam pieszo z dworca i mam już 1h spaceru
menu:
2 jajka na miękko
polędwica 50g
3 rzodkiewki
10 śliwek suszonych
a teraz już nawet nie mam siły iść na zabiegi
ale jak mus to mus
i byłam tam 4 godz tj godzinę wracałam okrężna drogą i dowlokłam się
chyba jakaś transformacja bo zimno mi było :shock: co należy do rzadkości a ciało odpływa.
Może moja słonina zacznie się wytapiać.
obiad żołądki drobiowe 6 sztuk
kolacja 4 kromki chleba bieszczadzkiego z masełkiem wiosennym
a do ruchu dokładam 40 min pedałowania na stacjonarnym- marzyło mi się 1 h ale nie dałam rady
potem z trudem dotarłam do domu i sen głęboki mnie ogarnął
moja chrzestna walczy z rakiem i zadzwoniła wczoraj do mnie z wiadomością że zmarła jej mama a moja ciocia
:arrow: Ciocia w Lesznie,
:arrow: chrzestna we Francji
:arrow: a ja w Krakowie.
Jak mi powiedziała że jak sie wybudziła po operacji to zobaczyła moją mamę św pamięci to trochę mi serce zapukało
Oj Dorisku niegrzeczny
Te kluseczki ze skwareczkami naprawdę były niepotrzebne , cieszę się za to że ruchu u Ciebie coraz więcej .
Powiem Ci w tajemnicy że ja powolutku też przyzwyczajam się do bardziej regularnego ćwiczenia.
Nie jest łatwo - ale nikt nie mówił że będzie kolorowo.
Staram się cieszyć z tego co mam , chociaż waga nie spada - cieszę się że nie idzie w górę .
Kiedyś musi pójść w dół ---------- MUSI IŚĆ , bo ona wie co jej grozi - wywalę przez okno i tyle , ma to obiecane.
Nie staram się już tak bardzo - głodówki powodują potem u mnie większy głód , a to nie jest dobre.
Staram się nie objadać , nie jadać słodyczy - ale nie robię problemu jak raz na parę dni zjem cukierka .
DORISKU CAŁUSKI DLA CIEBIE .
Noi dzisiaj świeże owoce
http://www.ulicafotograficzna.pl/fot...az%20030_b.jpg
Witaj Dorisku! Troszke przesadziłaś ale myślę że spalisz to szybciutko cwiczeniami!!! :lol: :lol: :lol: Pozdrawiam deszczykowo :D Weekend przed nami, szkoda, że nie ma pogody :(:(
Pozdrowienia :D Nie jedz po nocach :? A ruszasz się obecnie o więcej niż ja. Nie miałam ostatnio czasu. Miłego i sportowego wypoczynku :D
ślepa prawda!!!!! z powietrza się nie tyje
Temido wyrok wydać czas
http://x.garnek.pl/ga3028/880505cd5c...6a3/365786.jpg
Ale paskudna pogoda, prawda? Miałam spędzić ten weekend nad Jeziorem Międzybrodzkim, odwołałam, bo mam sporo pracy. I teraz się cieszę, bo deszcz łatwiej znieść w domu. Za chwilę lecę na basen - trochę poskaczę :P :P Doris, nawet nie wiesz, jak polubiłam te ćwiczenia. Już mi przykro, bo jutro wieczorem nie mogę pójść :cry:
Buziaczki - nie jedz po nocach :roll:
POZDRAWIAM SERDECZNIE I ŻYCZĘ UDANEGO WEEKENDUhttp://img120.imageshack.us/img120/7774/weekendxu3.gif
http://img120.imageshack.us/img120/7...b266e8baa0.jpg
:D Witaj Dorisku !
Podjadanie po nocach - złudna przyjemność :( Mam nadzieję, że następnym razem sie oprzesz i doczekasz do śniadania z satysfakcją :D
Pozdrawiam cieplutko ze słonecznego pomorza 8) 8) 8)
no Doris nie powiem bo poszalalas z ta drozdzowka i w ogole hihiih ale rozumiem ze to bylo pozegnanie z drozdzowkami na zawsze cio?:P
http://elwu2.w.interia.pl/omlet.jpg
Dorisku kochany przykro mi, że tak smutne wieści Cię dopadły.Wiesz, wobec tak
kruchego i ulotnego momentu jakie stanowi nasze życie, należy cieszyć się
chwilą.Tu i Teraz jest ważne.Więc nie martw się "gupiom" drożdżówką,
szkoda czasu.No i chyba przesadziłaś z wędrówką;przesilisz się o wiele bardziej i
dopiero będzie kłopot.Pozdrawiam serdecznie!
p.s. dziękuję za aniołka :-*****
Doris, pozdrawiam, tęsknię, może znowu jakiś wspólny spacer?
4 dni wolnego...... :D :D :D :D :D :D :D :D
działęczka,porządki, ale coś przyjemnego dla ducha też by sie przydało, no to jak, będę póxnym wieczorem, odezwij się :lol: