rewelacja, super sprawa, rowerek, masaż - same dobre rzeczy + twój zapał
jestem po wrażeniem
buziolki
Wersja do druku
rewelacja, super sprawa, rowerek, masaż - same dobre rzeczy + twój zapał
jestem po wrażeniem
buziolki
forumowicze i nie tylko podpowiedzieli:
CIACHO ZABIJA TAKICH JAK JA
DZIAŁAM WG PLANU - MAX 1500 kcal/dobę
JEM PRODUKTY O NISKIM Indeksie Glikemicznym
JEŻELI NIE PLANUJĘ PRZYJEMNOŚCI, DOŚWIADCZAM CIERPIENIA
NIE JESTEM ŚMIETNIKIEM - Nie zjadam resztek jedzenia tylko je likwiduję
ZAWSZE MAM WŁĄCZONE SYGNAŁY NA SŁODKIE DIABELSTWO
NISKOKALORYCZNA SAŁATKA ZAWSZE W POGOTOWIU
PODJADANIU STANOWCZE NIE -ZĘBY CZYSTE MIEDZY POSIŁKAMI
WYTRWAŁOŚĆ I SAMOZAPARCIE DROGĄ DO SUKCESU
TWORZĘ LISTĘ SPOSOBÓW NA NATYCHMIASTOWĄ ZMIANE SAMOPOCZUCIA, OD CIERPIENIA DO PRZYJEMNOŚCI
SIĘGAM PO SPOSOBY Z LISTY ZAMIAST PO DESTRUKCYJNE PODJADANIE
moja głupota nie zna granic -zadanie poznać granice i je zawężać
nie mam siły ciągnąć w nieskończoność planowania, przechodzę do działania.
No .....i o to chodzi dzialac ,dzialac skarbenku to jest to co nas boli ,ale damy rade :!:
Zycze spokojnej nocy i dietkowej niedzieli -żadnych ulg kochana żadnych ulg/niedzielnych/.
http://www.sirmi.ic.cz/obr2.jpg
pedałujmy, ale żeby tylko nie przedobrzyć :shock: :shock: :shock: :shock:
http://img486.imageshack.us/img486/8...9901lz7.th.jpg
kliknij na obrazek
Widzę, że się zawzięłaś nie na żarty
i widzę, że daje to efekty.
Pilnuj tego co zaczęło Ci procentować. nie daj się
zbajerować jakimś durnym smakołykom,
które powodują niebo w gębie przez chwilę,
a na człowieku odkładają się na długi czas.
Opisżę Ci "szejker" - ćwiczenie zajmujące malutko czasu,
spalające dużo kalorii i dające b. dobre efekty jeśli chodzi o niedopuszczenie
do tworzenia się zwisajacej skóry w partiach brzuszno-żebrowo-biustowych,
na pośladkach i na udach,/ bo to, że jej nadmiar sam się nie "wciągnie"
przy chudnięciu z takiego poziomu, to jest pewne/.
Butelkę, jakąkolwiek, napełnioną do połowy płynem
ujmujesz w dłonie, /ręce zgiete w łokciach tak,
żeby butelka była trochę powyżej talii/, za dno i zakrętkę, poziomo,
stajesz w niedużym rozkroku, rozluźniasz ciało
i wykonujesz dość szybkie ruchy, tak jakbyś chciała tę butelkę wypłukać,
czy zmieszać koktail w szejkerze.
Całemu ciału pozwalasz "trząść się i falować"
trochę tak jjak przy tańcu brzucha czy przy cygańskich tańcach.
Na początku zmęczysz się bardzo szybko, po kilkunastu sekundach.
później wytrzymasz dłużej.
Możesz to robić kilka razy dziennie, po jakimś czasie poradzisz sobie bez butelki.
12 minut szejkera spala tyle kcal co 1 h pływania.
Pewnie, że pływanie jest przyjemniejsze, ale kto ma codziennie 2 godziny czasu ,
żeby pójść na basen,
a to nie wymaga „zachodu”, można ćwiczyć „po kawałku”,
przy byle okazji, np. przed każdym napiciem się wody z butelki.
Cześć Doris :D
Podziwiam Cię za szybkość podjętych decyzji w sprawie diety i ćwiczeń http://img177.imageshack.us/img177/8387/014ht0.gif
Fantastycznie sobie ze wszystkim radzisz :D no i Twój zapał :!: 8)
Zobaczysz, niedługo Twoi znajomi zaczną Cię obsypywać komplementami - jak pięknie chudniesz :D
Miłej niedzieli :D
Witaj Siringo!!!
Dziekuję bardzo za podpowiedź i wprowadzam natychmiast w czyn. Prawda jest taka, że juz teraz zwisa mi brzuch w dolnej części :cry:
Nie odkładam do jutra nic, miałam od poniedziałku zacząć kopenhaską, ale juz dziś zaczęłam, szkoda czasu. Biorę się za siebie, bo nikt za mnie tego nie zrobi. Dosyć gadania, planowania i jojczenia. Musi się udać i się uda!!!!
podpowiadaj mi bo jesteś dla mnie autorytetem w sprawie odchudzania. Odkryłam też, że mam mocny autorytet zewętrzy, tj potrzebuję potwierdzania tego co robię , że to co robię jest dobre, ma sens i że się uda.
Wspieraj mnie, wspieraj kochana!! Bardzo Ciebie i wszystkie przychylne mi osoby proszę.
Ewuniu!!!
Tak będzie :D :D :D :D
Tobie też życzę zawziętości w mądrym odżywianiu i osiągnięcia wymarzonej sylwetki.
Podstolinko!!!
Mądrze mówisz!!!
Tak jest!!!Już dzisiaj zaczęłam kopenhaską , działam, nie czekam do jutra :D :D
Życzę radości ze spotkania z drugim człowiekiem bo mieszka w nim sam BÓG.
:D :D :D CHCĘ I MOGĘ ZAMIENIŁAM NA DZIAŁAM :D :D :D :D
:D :D :D :D :D :D :D :D I DZIEŃ NA KOPENHASKIEJ :D :D :D :D :D
:D :D :D :D :D :D :D :D : ROBiĘ TO DLA SIEBIE :D :D
:D :D :D :D :D :D :D BO BARDZO MI NA TYM ZALEŻY :D :D
Melduję, jeździłam 40 min na rowerze synka, ścieżką rowerową wzdłuż Wisły.
Nawet nie protestował tylko sie ucieszył.
http://img518.imageshack.us/img518/2...e005jg8.th.jpg
kliknij na zdjęcie, żeby powiększyć
Dieta zachowana, nawet nie jestem głodna, może to ten Indeks Glikemiczny.
zrozumieć siebie to również odpowiedzieć na pytanie:
DLACZEGO TYLE JEM???
indeks glikemiczny jest ważny, ale to nie wszystko zobacz ładunek glikemiczny:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ładunek_glikemiczny
indeks glikemiczny tabela:
http://dietamm.com/index.php?p=ig
szczegółowo, ale w j.ang.:
http://www.mendosa.com/gilists.htm
Widzisz Doris że można ,nawet do twarzy Ci z tym rowerkiem :D napewno bedziesz szczupła ,pozdrawiam :D
:D Witaj skarbenku .Ja dzisiaj caly dzien nie moge sie dostac na forum.Ciagle mnie informuje ,ze strona wygasla.Weszlam przed chwilka jakas okrezna droga -sama nie wiem jak,ale jestem. :lol: :lol: :lol: :lol:
Doris bardzo serdecznie dziekuje za zaproszenie syna na nocleg,ale nie w tym rzecz .Ja pytalam na forum czy moze ktos nie zna ludzi ktorzy wynajmuja mieszkania -o to chodzilo.On spac ma gdzie zatrzyma sie u kolezanek studiujacych w Krakowie,ale mieszkanie /wspolne /z jakimis studentami czy ludzmi pracy to On poki co musi narazie wynajac.Dlatego jeszcze raz bardzo Ci dziekuje za dobre serduszko ,ale Tomek z tego nie skorzysta.Ja narazie nigdzie skarbenku sie nie wybieram ,nie dam rady .
Ale -co sie odwlecze to nie uciecze -jestem dobrej mysli.Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie .http://s210.photobucket.com/albums/b..._shortcake.gif
Pięknie wyglądasz na tym rowerku, szkoda że nie bliżej :D
I G na pewno ma wpływ. Warzywa z małym IG mają mniej węgli a węgle napędzają uczucie głodu. Wybieraj zawsze warzywa i owoce z jak najniższym IG. - nie będziesz głodna :D
Napisałam Ci na priv.
Pozdrawiam serdecznie :D
ogórek z mojej grządki :D
http://img487.imageshack.us/img487/2795/dsci0893un6.jpg
:D :D piękne zbiory :shock: :shock:
dzięki, tylko mój priv nie działa bo jeszcze nic nie doszło a juz tyle wieści wysłanych :cry:
z IG to prawda i jeszcze znalazłam ŁG ładunek glikemiczny
podaje swoje namiary
e-mail: sdorota34@op.pl
gg 9974731
Doris- gdzie sie podzialy Twoje mądre przemyslenia w podpisie? Zostalo niewiele.
Podrzuć je prosze o trafialy do mnie. Czy moge coś z nich adoptowac do swojego podpisiku? Moze mi pomoze?
Doris - witaj ! Super sprawa z tym rowerem nad Wisłą, myślę, że to przyjemniejsze od pedałowania w pokoju, no i pracuje całe ciało. Mnie po przejażdżce na rowerze górskim to najbardziej bolą ręce :P Fajnie wyglądasz :P :P
Nie zaglądałam dwa dni, a u Ciebie tyle zmian, podziwiam Cię za kopenhaską i oczywiście życzę powodzenia. Wieczorem zaglądnę na dłużej, bo jednak muszę coś dziś popracować :oops:
Jeszcze tylko krótka informacja o mnie - wszystko zdałam na max i jestem człowiekiem zmęczonym , ale szczęśliwym. Niestety diety nie trzymałam, ale bardzo potrzebowałam magnezu, bo stres był wielki. :oops: Oczywiście to takie durne usprawiedliwienie, ale nie mam wyrzutów. Dziś dietka i ruch :lol: Całuski, trzymaj się i melduj, bardzo proszę .
Witam poniedziałkowo,
Fajnie masz z tym rowerkiem :). Ja kupiłam sobie rower w kwietniu i jeszcze ani razu na nim nie jeździłam :(. Powody są dwa: mąż wyjechał i całe dnie spędzam z dzieckiem (nie licząc pracy) a drugi to brak spodni (w żadne się jeszcze nie mieszczę :D).
Mój "M" wraca za miesiąc a do wejścia w spodnie brakuje mi coraz mniej, więc mam nadzieję, że jak tylko wróci zasiądę na rower :D.
Widzę, że zaczęłaś kopenhaską. Ja w sumie nie trzymam się żadnej diety, tylko liczę kalorie i trzymam się limitu 1000 kcal. Kopenhaska jest jak dla mnie zbyt rygorystyczna, chyba bym chodziła wiecznie głodna :D.
:D :D Margo!! :D :D witaj !! :D :D
odnośnie spodni to na bazaarach za 20-30 zł mozna kupic takie wielkie pantalony, nawet jak schudniemy to przydadzą się w domu ze względu na wygodę.
:D
poczytałam trochę o tej diecie i dowiedziałam się, że można tyle zjeść aby nie być głodnym, np plaster szynki to nawet do 10 dag. Nie podają gramatury bo każdy ma inne potrzeby. :D Ważna jest regularność posiłków i dyscyplina menu. Jeszcze jej nie stosowałam, zobaczę w trakcie. Nie ma co sie martwić do przodu.
od czegoś trzeba zacząć. Jak sie dowiedziałam i pomyślałam sobie że, przed założeniem opaski na żołądek też trzeba na samej wodzie przetrwać 2 tygodnie a po operacji posiłki płynne w wielkości 50 ml to wole juz tą kopenhaską i bez operacji, na rowerze i na forum. Razem z Wami wszystkimi ze wsparciem które tu dostaję dam radę i będę szczupła już na następne wakacje :D :D
:D
w jakim wieku masz dziecko? może też maleństwo z mamusią może pedałować z boku na swoim rumaku, albo wygodnie w koszyku.
Zawsze można znaleźć dobre rozwiązanie, tylko nalleży mówić o swoich potrzebach i oczekiwaniach. Bo dopóki są w naszych myślach to nikt o nich nie wie i nie domyśla się, że potrzeujemy pomocy. Ludzie mają wielkie serca i uwielbiają pomagać innym, zresztą sama wiesz po sobie jak to jest :D :D :D :D
zacznij od kilku wymachów, skrętów i konsekwentnie to rób, najtrudniej zacząć, a potem to już leci.
u mnie napisała wczoraj Siringa, poczytaj, poleca proste efektywne ćwiczenia.
:D :D :D Cieszę się że mogłyśmy sie poznać :D :D :D .
:lol: :lol: :lol: Witaj Puma -witaj zmeczony aczkolwiek szcześliwy czlowieku.Gratuluje zdania egzaminow .Teraz zapewne mozesz sobie odpoczywac.Nalezy ci sie .A malymi grzeszkami sie nie przejmuj ,troche odpocznij i wez sie do roboty ,troche pocwicz ,troche rowerek i jeszcze jakies wygibaski i zobaczysz jaka bedziesz miec linie .Stres tez zle wplywa na odchudzanie .Totez mysle ,ze teraz wlasnie nadszedl Twoj czas.Zycze Ci tego z calego serca.
Mam jeszcze do Ciebie pytanie -cz znasz moze osoby w Krakowie ,ktore wynajmuja mieszkania studentom ,czy ludziom pracy :?: :?: Wspominalam Wam kiedys ,ze syn wyprowadza sie do Krakowa .Mial juz nagrane mieszkanie ,ale tak sie zlozylo,ze ta poprzednia lokatorka odmyslila sie i zostaje .W zwiazku z czym Tomek zostal na tzw.lodzie.W ten weekend chce jechac do Krakowa i czegos poszukać.Pomyslalam ,ze dobrze by bylo gdyby mial jakies adresy.Gdybys cos wiedziala to bardzo prosze o powiadomienie mnie moze na prive.Podsylam buziaczki .http://www.gifs.ch/Blumen/blumen/images/07.gif
Dodam jeszcze coś ze swojej wiedzy.
Fakt najedzenia się dociera do móżgu
po dwudziestu minutach od pierwszych kęsów,
więc warto tak zaplanować posiłki, zeby tak długo trawały,
ale ja wiem ile można pochłonąć przez tyle czasu....
Robiłam i robię więc tak - wiem, ze za kilka minut będę jadła,
zaczynam przygotowania od zjedzenia czegoś malutkiego, tak na dwa chapsy
i robię swoje, wyciągam jedzenie z lodówki, szykuję, nakrywam stół
i jak siadam to już kilkanaście minut minęło.
Pilnuję, zeby tak od razu nie rzucać się na jedzenie,
więc jeszcze idę do kuchni po przyprawy....
i dopiero wtedy zaczynam jeść to i tyle tylko ile zaplanowałam.
Bardzo szybko czuję się najedzona,
bo minęło 20 minut od tych przedposiłkowych kęsów.
Wcale nie było łatwo się tego nauczyć,
ale myślę, że Tobie się uda wdrożyć tę sztuczkę,
bo trzeba ten nasz mózg zmusić do takiego działania
jakie nam jest najbardziej potrzebne.
Witaj Doris :)
Przesunęłaś dziś suwaczek? bo mi się wydaje że jest mniej 8)
Widzę, że nie straszna Ci już kopenhaska :D, też uważam , że nie jest straszna. Żeby coś osądzić , najpierw trzeba to poznać ( kiedyś też się jej bałam )
Życzę Ci dużych efektów "kopenhaskich " :D
Ufff..zajęło mi to godzinkę ale przebrnęłam przez cały Twój wąteczek :lol: Baaaaaardzo mocno trzymam kciuki i naprawdę wierzę,ze ci się uda :lol: A z rowerkiem Cii do twarzy :!: :D Podziwiam za kopenhaską!!
Aaa...i wypróbuje to cwiczenie z tą butelką wody o którym ktoś pisał :lol: A tą butlą to machać pionowo czy poziomo?Bo chyba nie doczytałam :oops:
Miłego dnia!:)
:D Siringo :D :D dziękuję za cenne wskazówki, wszystkie sprawdzone odkrycia mile widziane.
z pamietnika grubasa:
:D Wczoraj pierwszy raz od niepamietnych czasów w trakcie przygotowania obiadu nie miałam nic w ustach :D .
:oops: :oops: :oops: Zawsze pożeram juz w trakcie przygotowania posiłku
:oops: , potem spory posiłek :oops: ,
:oops: a po też trzeba było posprzątać do brzucha :oops: :oops: :oops: ,
:shock: :shock: bo coś zawsze zostało w garnkach. :cry: :cry: :cry:
rano biorę hormony na czczo i za godzinę dopiero mogę jeść, zazwyczaj to było w biegu
potem cały dzień sobie obiecuję że dieta i po 18 basta
a jak wracałam do domu to było akurat odwrotnie.
teraz już prawie wakacje więc siedzę 2 tygodnie na tym forum i czuję że sie wszystko zmienia i niech tak trwa. Wczoraj ćwiczyłam z 6 razy butelkowce, króciótko ale się rozkręcam :D , dobre to jest :D :D :D zaprosiłam męża na spacer po obiedzie. Mąż był :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: -owany, bo nie wierzył własnym uszom i zaczął wspominać jak to dawniej bywało spacerowo, ale się urwało.
Wyszliśmy na spacer na Bulwary Wiślane, a tu nagle synek nadjeżdża na rowerze. Dosiadłam rumaka i pedałowałam wytrwale. Ale frajda :!: :!: :!: Nigdy wcześniej nie przyszło mi to do głowy, zresztą rower trochę za mały dla mnie. Zawsze znajdą się jakies wymówki.
Ewuniu!!!
Gratuluję zakończenia kopenhaskiej!!!
Taaaaaaaaaaaaaaaak przesunął się. U mnie to 2-3 kg waha się w zalezności od tego jakie są moje nogi. Ruszyłam dupsko i ćwiczę powolutku, pedałuję, zaczęłam dietę więc wody odpływają. Suwaczek drgnął, obrzęk mniejszy, rano miałam jeździć bo tak sie umówiłam z synkiem ale lało okrutnie więc pije dopiero kawkę śniadaniową i wybieram sie na rowerek stacjonarny do przychodni i ustalić terminy zabiegów. Byle by się udało w czasie wakacji, bo potem to jest bardzo wyczerpujące: praca i zabiegi. Zazwyczaj trzeba czekac ze 3 miesiące, ale zobaczymy.
Wczoraj i dziś nie czuje głodu, a wczoraj po tych spacerach wcale nie byłam głodna. Zjadłam przepisowo 2 jajka, wielki pomidor i zamiast szpinaku sałatę z pomidorem i cytryną skropione oliwą i bez soli. To było pyszne i sycące. A tak sie bałam że będę głodna.
Brawo kochana! Od Twoich ostów aż bije szczęściem!! :D Gratuluję przesunięcia suwaczka,jazdy na rowerku..Widzisz,jakie to jest piękne?? Wbrew pozorom sport to nie męczarnia a przyjemność!!! a jaką radochę potem mamy,jak już poćwiczymy...:D
Dorisku- bardzo się cieszę, że i u Ciebie waga się ruszyła.
Nawet nie zdążysz mrugnąć :D a już znowu będzie mniej;
Tak trzymać!!!Tak trzymać!!! :D
Pozdrówki!
Doris witaj poniedzialkowo :D :D :D :D idziesz do przodu juz nie jak burza ale jak tajfun :wink: :D zycze Ci,zeby tego zapalu starczylo Ci na baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo dlugo :wink: :D :D :D
Gratuluje pedalowania,fajnie na rowerku wygladasz :D :D :D no i wybaczam Ci,ze nie czekalas na mnie z kopenhaska :wink: :wink: :D :D :D
Gratuluje przesuniecia suwaczka :D :D :D ja sie dopiero po zakonczeniu kopenhaskiej bede wazyc 8) 8) 8) ...jesli wytrzymam :roll: :roll: :lol: :lol:
Stringa dzieki za cenne wskazowki...rowniez skorzystam ,a przede wszystkim z szejkera :D :D fajna i nieskomplikowana gimnastyka.
Pozdrawiam i zycze milego dietkowania :wink: :D :D :D
Ktory suwaczek Ci sie tak podoba :?: :?: :?: :?: :?:
Szpinak mam lisciasty mrozony,gotuje go w garnku z minimalna iloscia wody,troche go pieprze i sole...inaczej chyba sie nie da zjesc :roll: :roll:
Witaj Doris!
Kurczę chyba mnie złapało coś w stylu grypy jelitowej brrrrrrrrrrr potwornośc więc sobie siedzę w domu bo do roboty z tym czymś się pójśc nie da, i buszuję po forum w poszukiwaniu motywacji i pomocy w ułożeniu planu c czyli jak to zrobić żeby ważyć 89 kg, Widzę że u ciebie suwaczek przesunięty GRATULACJE.
Poszłam za twoim przykładem i odkurzyłam swój rower stacjonarny, uff trudno było się przemóc żeby na niego wsiąść ale jak zeszłam z niego po pół godzinie jazdy miałm dużą satysfakcję.
Karla
życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Mówia że w każdym zdarzeniu są plusy i minusy, może ta grypa ma same plusy, bo oczyści jelita. Bądź dobrej myśli. Wytrwania na te trudne chwile. I systematycznego spadku wagi Tobie i sobie też życzę.
Doris Twój wątek idzie jak burza i zapał do diety u Ciebie wielki :wink: Gratuluję :!:
Jutro postaram się przeczytać dokładnie co u Ciebie słychać.Pozdrawiam.
Doris, alez mi imponujesz, rower, dietka, super poczucie humoru :lol: :lol: :lol:
Tak trzymaj :lol: :lol:
Widze, ze teraz na stacjonarny nie chodzisz, tylko syna rowerek na swiezym powietrzu uzywasz :lol: :lol: :lol:
Milego tygodnia i wytrwania do konca na dietce :lol: :lol: :!:
:lol: [b]Witaj Doris -ale idziesz jak perszing :!: :!: :!: :!: rower,dietka i spadek wagi.Moje gratulacje -tak trzymaj skarbenku -to mi sie podoba.U mnie tez 1 kg.do tylu i to juz taki pewny kilogram .Sprawdzalam paskuda kilka dni ,az sie ustabilizuje .Ale tez to wszystko juz teraz opornie idzie.To nic wazne ze jednak idzie.
Niby zostalo jeszcze 4 kg-4 dlugie kilogramy. :!: :!: :!: :!: :!: Ale to dopiero sie wlecze.A tak naprawde to nie mam nic innego do roboty jak tylko pilnowac dietki i przynajmniej utrzymywac stan obecny,ale jednak mam apetyt na wiecej -totez walcze ,czasem z miernym skutkiem ,ale walcze.Pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwalosci w dietkowaniu.http://www.sirmi.ic.cz/kocka/49.gif
Tyle w Tobie samozaparcia, że pokonasz wszystko i niedługo będziesz laseczką. Pozdrawiam :D
I co te forum to super rzecz :D gratuluje zaparcia i wytrwałości,do 1.07 daszrade ibędzie te 120kg. na 100% :D
Kochani!!!
rowery wszystkie konsumuję, byłam w przychodni ustalić terminy zabiegów.
masaż 23.07
laser 3.09
na drenaż limfatyczny mam się zgłosić w październiku bo teraz nie robią zapisów.
na rowerek stacjonarny mogę przychodzić stale i przy okazji mam tam wyciąg na kręgosłup więc chodzę, bo to mi dobrze robi, a w domu się tak nie zmobilizuję.
Jutro pójdę do Poradni Zaburzeń Lipidowych i Leczenia Otyłości zapisać sie na basen, na gimnastykę w wodzie, może nawet 2x w tygodniu. Przez ten rok nie chodziłam bo rzuciłam sie jak szczerbaty na suchary i studiowałam dwa kierunki i jeszcze 2xw tygodniu na j. angielski. Doradztwo zawodowe skończyłam, coaching przełozyłam na wrzesień, a angielski mi idzie niemrawo bo mało czasu mu poświęcam. jak jeszcze dochodzi rehabilitacja to nie ma mnie całymi dniami, a dzieci płaczą, nie wspomne o mężu.
A miałam być na rencie i pewnie dziś ważyłabym ze 170 kg
Ale jak zrzucę tą słoninę z siebie to będzie cudownie i lekko i żadnych studiów więcej. Teraz będę szczupłą bizneswoman i będe wspierać ludzi z nadwagą. Takie mam plany, ale póki co chudnę z radością. Oby tak dalej. Czułam się bezsilna z otyłością i widzę, że takich jak ja jest całe mnóstwo, a nigdzie nie ma takiego wsparcia jak tu na forum. Chudnijcie, a ja bęę was zapraszać na spotkania z ludźmi sukcesu, którymi własnie Wy jesteście. :D :D :D :D
Może zaproponujecie jakąś nazwę na ten biznes
Doris bardzo mi sie spodobalo co u mnie napisalas, masz tyle samozaparcia i dyscypliny w sobie, wierze ze ci sie uda :D
no wlasnie :D :DCytat:
jakie niestety? stety, stety,
będę zgrabna,
bedę szczupła,
będe lekka,
będę zwinna,
będę powabna,
będe miała fajne ciuchy....
no i czym tu sie martwić
Tenia napisała:
Teniu dzziekuje za nadzieję, staram sie bardzo, bo juz tyle lat zmarnowałam, a mogło mi sie lżej żyć :cry:Cytat:
do 1.07 daszrade ibędzie te 120kg. na 100%
Co zrobić jak człowiek ma rozum, tylko sie nim posłużyć nie umie :oops: :oops: :oops:
Dorisku - jestem zachwycona Twoim zapałem :!: , jesteś tak energiczną osóbką, ze gdybyś nie powiedziała, nigdy bym nie przypuszczała, że masz choć 1 kg nadwagi :lol: . Wspaniałe masz plany i tak niespożytą energię, że powinnaś ją chyba rozdawać ludziom-kapciom :wink: , bo dla jednej osóbki to aż naddto :lol: :lol: :lol: . Prowadzisz dom, rozwijasz ducha i nareszcie :!: :!: :!: dbasz o ciało :!: . Poprostu wzorcowa "wzięłaś" sie za siebie :lol: :lol: :lol: ..... Jestem absolutnie pewna, że takiej machiny już nic i nikt nie zatrzyma,..... wyhamuje sama dopiero u celu :!: :lol: ,.... a ja z rozkoszą będe śledzić Twoje zmagania jak najlepszy serial TV (choć seriali nie cierpię :wink: ). Gratuluję spadku wagi - największej dla nas nagrody i życzę Ci Dorisku lekkości ciała, takiej jak Twoja duszyczka :lol: :lol: :lol:
:lol: Doris codziennie jak odpalam komputer to najpierw czytam co u Ciebie .Wiesz jestem z Ciebie dumna :!: :!: :!: Tylez entuzjazmu i zapalu :!: :!: Tylko podziwiac :!:
Ale tez prosze dzialaj z rozwaga nie za predko ,nie ponad sile .Bo wiesz zycie i zdrowie masz tylko jedno.Wystarczy utrzymac systematycznosc i mocne postanowienie "NIE BEDE WSUWALA NIC PONADTO co dietka nakazuje.A efekty same przyjda.Zreszta juz je masz :!: :!: :!: :!: :!: Co tu duzo gadac.Życze Ci aby ten zapal i entuzjazm towarzyszyl Ci juz cale zycie :!: :!: :!: :!: Z calego serca kochana .Wiem ze dasz rade i juz niebawem zacznie to byc bardzo widoczne. :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Trzymaj sie :!: :!: :!: Pozdrawiam serdecznie i sle buziaczki /to za wszystko co Cie tak dopinguje /. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: http://www.edycja.pl/upload/kartki/406.jpeg