Samorodku, zmagam się z tą wagą tak jak Ty. Ale przecież przy wzmożonej pracy musimy dobić do tej 6 :D :D :D
Wersja do druku
Samorodku, zmagam się z tą wagą tak jak Ty. Ale przecież przy wzmożonej pracy musimy dobić do tej 6 :D :D :D
Zapomniałam napisać, że ważę 72 ale nie chce mi się zmieniać suwaka - zmienię wagę, mam nadzieję :D
:lol: Witaj skarbie -jak tam zmagania z waga :?: :?: :?: :?: Pozdrawiam serdecznie i trzymaj sie i nie poddawaj nastrojom . Buziaczki podsylam http://www.ekartki.pl/cards_files/13...łe%20tło.jpg
Dzięki za odwiedziny u mnie.Wstyd się przyznać ale u dietetyka nie byłam.Pzełożyłam wizytę na 27 maja.Może do tego czasu coś osiągnę.
Podobnie jak Ty złapałam lekkiego doła.Pofolgowałam sobie trochę i nie moge zmusic się do diety.
Życzę Tobie i sobie aby udało się nam zmobilizować.Pozdrawiam serdecznie.
http://img174.imageshack.us/img174/6585/bobasyu2.gif
[URL=http://g.imageshack.us/g.php?h=174&i=bobasyu2.gif
na drogę diety wyruszyć czas
http://x.garnek.pl/ga4365/3bf4778e59...7a3/435377.jpg
Dorisku zawsze wiesz, co mi położyć na serce- piękne widoki i droga, która
dla nas odchudzeniek stanowi TOR przeszkód-ale grunt, że jest.
Toshi- idziemy" łeb w łeb" pomyśleć, że w ubiegłym sezonie dopadłam wagi 68. :?
Bozenko lepiej skorzystaj z usług dietetyka; z pewnością naprowadzi na
konkretnie sformułowaną dietę a nie jakąś tam.
Moje mięśnie nóg przeżywaja renesans w odróżnieniu od góry... :roll: ciała oczywiście.
Wczoraj Pn 60 min ćwiczeń cielesnych /muszę pisać, bo zaś do poziomkowej tabelki zapomnę/ "brzuszki", ktorych ćw.zaprzestałam, zdaje się zimą.
Wt. 60 min NW /naprawdęwywalony jęzor/ za to bez żadnej zadyszki.
I, to jest pocieszające.Dokładnie rok temu zaczynałam przygodę z przebieżkami z/za psem oraz stepper :wink: ledwo mogłam podnieść tyłek od podłoża,zasapana jak nie wiem, co itd.Dziewuszki- najgorsze są początki! Potem zawsze z górki :lol:
Lecę Was odwiedzić.W garnku gotują się szparagi na zupkę a'la dietetyczną-bo dodam
śmietanki
Świetnie :D Już zdążyłaś zaliczyć kijki? Ja ledwo przy herbacie siadłam. Dzisiaj za bardzo wieje na rowerek i nie wiem czy mi się chce jechać na basen (30 km. :( ) Ale rowerek na pewno zaliczę :)
Jak Ci się udało dopaść tej 6 :roll: :cry: :roll:
Samorodku dobrze prawisz :D najgorsze sa poczatki :roll: jak mialam przerwe w pedalowaniu to przez 2 dni bolal mnie tylek :lol: a teraz jest OK :D ja od dzisiaj zaczelam poranne marsze, moze kiedys przejda w jogging :lol: :lol:
pozdrawiam :D
:D Pozdrawiam drogiego Samorodka - czy poczta dotarla :?: :?: :?: :?: :?: Milego dzionka zycze .http://www.100krotka.eslask.pl/src/i...owe/a_060n.jpg
Dzisiaj także kije-samobije zaliczone lecz tylko dystans 5 km, czyli niecała
godzinka Śr NW 60 min.Pogoda cudo.Żal wracać z łona przyrody do szarej rzeczywistości.
Nic na to nie poradzimy, niestety.Dietkowo baaardzo. W drodze
powrotnej zaliczyłam czekoladę- dwa gatunki nadziewana, miętowa oraz
nadziewana POZIOMKOWA po rządku z każdej :mrgreen:
To chwilowo tyle.
Pozdrawiam