-
DORIS,[size=3] słoneczko moje, wczoraj wieczorową porą, fetowałam mojego ślubnego urodziny 52 . Zalewałam się czerwonym winem i grzeszyłam, no bo jak nazwać słuszny kawałek tortu capucino i kawałek szarlotki
Cały tydzień zmagań diabli wzięli
Jak widzisz, więc nie tylko Ty masz złe dni. A przyszły tydzień będzie trudny, bo na wyjeździe. Jak widzisz każdy z nas lubi jeść.
Pantanol, jakże się cieszę ,że do mnie zajrzałeś, przedzieram się przez Twój wątek od dłuższego czasu, pełna podziwu i bezwstydnie ściągam jadłospisy. Mnie tylko brak cierpliwości i nie ważę jedzonka, liczę tak około. Szczególnie obiad, bo przygotowuję go na ogół, na dwa dni i dla nas wszystkich. Sposób żywienia mamy bardzo podobny
Mam nadzieję, że kiedyś siądziemy u Noworola na kawce i jak mawiał ks. Maliński " patrząc na najpiękniejszy rynek świata, podyskutujemy o Naszych jakże istotnych sprawach"
Poziomeczko miła,
mnie. To nie tak,że ja lubię ćwiczenia, wręcz odwrotnie. Jak już pisałam, lubię... jak w znoju i trudzie męczą się inni ludzie...Jestem w górach, a najlepiej je odbieram z poziomu leżaka. Nie lubię, tak jak Pantanol włóczyć się po górach, z dołu wyglądają dla mnie lepiej. Łażę, bo to najmniej skomplikowana forma ruchu i dlatego,że mam świadomość,że sama dieta to za mało. A w ostatnim tygodniu to Wy, tu na forum mnie mobilizowaliście
Ależ się rozpisałam, pozdrawiam wszystkich wieczorową porą.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki